Dziś ja mam gorszy dzień. Dziś upławy lekko brązowe, jak mleczna kawa, nic więcej, tym razem brak boli podbrzusza jak wczoraj. Ale w głowie mam od razu myśli że po wszystkim, nie mam mdłości. Piersi od początku sa tkliwe, po bokach. Dziś z kolei już nie. Wcześniej jak siadałam w spodenkach, musiałam je rozpinać, dziś nie. Wiadomo, zaraz do głowy masa myśli i czarnych scenariuszy. Jestem już zmęczona przeżywaniem. Rozmawiałam dziś z moją dok, dziś ma wolne, ale dzwoniła do mnie i powiedziała żebym włączyła nospe do stawu leków, magnez też. A w poniedziałek jak przyjdę i będzie wszystko ok, to pomSlimy nad zmianą duphastonu na luteinę. Jeśli się zacznie krwawienie mam jechać do szpitala. Narazie nic się takiego nie dzieje, staram się nie panikować, tylko spokojnie poczekać do poniedzialkowej wizyty. Mam oczywiście stresa, czy wszystko ok.