Pytam z ciekawości bo sama miewam tylko trudno to nazwać bolami.raczej w coś w rodzaju lekkiego rozpierania w podbrzuszu. Nie biorę na to leków, bo raczej to naturalne. Wszystko się rozciąga więc jest dziwne uczucie. Strzyka napewno jak kaszle, kicham czy za szybko wstanę. Wtedy można powiedzieć o bólu. Chwilowym, ale jest.
Ja już się nauczyłam że jak mam kaszleć albo czuje że będę kichać to się zginam jakoś śmiesznie ja wiem że te bóle pewnie są normalne Ale jak całą noc czuje ten brzuch to już się sama zaczynam zastanawiać czy to normalne czy może serio powinnam wziąć nospe. Ale nospa nie bardzo na to pomaga i wcale bym się nie zdziwiła jakby dzidziuś dawał do wiwatu bo akurat w tym miejscu jest ułożony gdzie boli