reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

U mnie jeszcze ani jedna nieprzespana, ale jak są dwie pobudki to uważam noc za udaną. Drzemki też się wydłużyły, nawet do 2-3 godzin, ale pod warunkiem, że sama też się położę
U nas to samo 🙈 Pierwsza drzemkę zawsze leżę i śpię razem z nią, obowiązkowo przytulona do niej, bo zasypia sobie przy cycusiu, w rączkach tuli Lamcie i jak zaśnie to puszcza cycka i policzkiem przytula się do niego, a ja ją obejmuje z dwóch stron i tak sobie śpimy. I wtedy potrafi spać dłużej, od kilku dni to śpi po 2-3 h 😀 A druga drzemka jest krótsza bo przeważnie godzinkę na spacerze, czasem półtorej.
 
reklama
A widzicie, to moja, z dziecka śpiącego mało, po 10-15 minut ( to było takie męczące ) zrobiła się śpiącą w dzień dwa razy po 1,5 h.

Ale tak pięknie to nie jest : zasypia o 20, i budzi się w nocy co dwie godzinki na 15 minutowy seans płaczów, siadania, klękania itd. i to jej jakoś nie mija już kilka miesięcy.

Może Wy Dziewczyny choć nockę przesypiacie?
Ja przesypiam. Tomek nie je już mleka w nocy, zamarudzi lub zaplacze jeszcze z rzadka o smoczek i raz, max dwa razy o wodę, ale to do polnocy, pozniej juz spi do rana. Nawet nie licze tego wolania o smoczek i wode, bo to doslownie akcja do 10 sekund.
I juz nie spi z nami, tylko w swoim lozku, ale nie ciesze sie na razie, bo to dopiero kilka nocy. Licze jednak ze tak juz zostanie, bo zaczal sypiac u siebie jak dostal swoje nowe hiper super lozeczko podlogowe-domek 😁
 
A w ogóle to Wam powiem , że ona przeszła jakąś ostatnio przemianę...nie chce się kąpać bo się drze chociaż tutaj szukam przyczyny gdzie indziej ...jak idziemy na górę żeby się przyszykować do spania to płacz i darcie...usypianie zawsze wyglądało tak , że butelka i bujanko na rękach na siedząco tak jakby na 'rumunkę" nie obrażając nikogo a teraz nie da się w ogóle wziąć tylko kręci się na łóżku, wygłupia aż w końcu jej się oko zamyka...i jak usypianie zazwyczaj trwało 15 min tak teraz i czasami 45 minut:/Zrobiła się taka 'doroślejsza' i kumata na maxa:)
Więc martwiłam się jak odstąpić od tego bujania do spania a dziecko samo załatwiło sprawę i trochę mi tego szkoda bo to była jedyna taka sytuacja , że ona tak słodko się we mnie wtulała bo tak to niestety moje dziecko nie należy do tulasków i rzadko wtula się tak słodko jak robiła to przed snem...😞
Ooo to u nas też tak kiedyś jak nie usnął to brałam przutulalam i spał a teraz drze się i ani mowy nie ma o takim usypianiu bo będzie afera u jak wieczorem nie uśnie przy mleku to tak długo kręci się w łóżku aż padnie i śpi najczęściej w jakimś dziwnym miejscu albo pozycji 😅 I właśnie też mówiłam mojej mamie że zrobił się taki rozumny .
Dokładnie mam to samo odczucie że czasem się martwimy o to jak czegoś oduczymy dzieci a tu przychodzi taki moment i one same nam komunikują że czas na zmianę ( u nas tak było z karmieniem nocnym) I myślę że podobnie będzie że wspólnym spaniem w łóżku.
 
Woooow, brawo 😀🥰 A od kiedy za zskas dawać nu łyżeczkę do ręki by sam się nią bawił i próbował jeść?
Od samego początku kiedy zaczelam podawac mu kaszkę to wykazywal zainteresowanie łyzeczką i czesto oboje ją trzymalismy, tyle ze wtedy trzymal ją lewą ręką. Pozniej byla przerwa i lyzeczka sie znudzila, ale za to zawsze kiedy jedlismy z uzyciem widelca (daje mu zawsze ten maly do ciast), to czesto nabijałam mu kawałek jedzenia i podawalam do ręki żeby chwycil i sam wlozyl do buzi, albo nabijalam i kladlam na stoliku zeby sam podniosl, wiec nadal cwiczyl operowanie sztućcami, tyle ze na widelcu i już prawą ręką. Teraz znow wrocilismy do wspolnego trzymania lyzeczki (prawą ręką), a ostatnio mu ją po prostu podałam i nagle sam z siebie zaczal nią jeśc tak jak nalezy.
Zauważyłam, że on się uczy sam z siebie i choćbym ile się nie nakombinowała jak go czegoś nauczyć, to i tak pojmie to dopiero kiedy dojrzeje. Tak samo było z papa, bo w koncu zaczal machac i nawet szapcze wtedy "pa pa pa pa", ale nauczyl sie jakby znikąd, bo wtedy juz mu przestalam pokazywac jak sie to robi.
 
Ostatnia edycja:
Ja przesypiam. Tomek nie je już mleka w nocy, zamarudzi lub zaplacze jeszcze z rzadka o smoczek i raz, max dwa razy o wodę, ale to do polnocy, pozniej juz spi do rana. Nawet nie licze tego wolania o smoczek i wode, bo to doslownie akcja do 10 sekund.
I juz nie spi z nami, tylko w swoim lozku, ale nie ciesze sie na razie, bo to dopiero kilka nocy. Licze jednak ze tak juz zostanie, bo zaczal sypiac u siebie jak dostal swoje nowe hiper super lozeczko podlogowe-domek 😁
A my to jakoś uwielbiamy tego naszego szkraba w łóżku🤭 tatuś się nasluchał ,że się mały przyzwyczaji I nie wydostaniemy go z łóżka ale jak mały za długo śpi w swoim łóżeczku to mnie pyta kiedy on przyjdzie do nas albo wczoraj usnął miał go odłożyć do łóżeczka to stwierdził że zostaje u nas bo bez niego spać nie może i lepiej się śpi 🤭także już się pogubiliśmy kto z kim lubi bardziej spać 🤭😉My chyba gorzej to zniesiemy jak nie będzie chciał z nami spać 😅
 
A w ogóle to Wam powiem , że ona przeszła jakąś ostatnio przemianę...nie chce się kąpać bo się drze chociaż tutaj szukam przyczyny gdzie indziej ...jak idziemy na górę żeby się przyszykować do spania to płacz i darcie...usypianie zawsze wyglądało tak , że butelka i bujanko na rękach na siedząco tak jakby na 'rumunkę" nie obrażając nikogo a teraz nie da się w ogóle wziąć tylko kręci się na łóżku, wygłupia aż w końcu jej się oko zamyka...i jak usypianie zazwyczaj trwało 15 min tak teraz i czasami 45 minut:/Zrobiła się taka 'doroślejsza' i kumata na maxa:)
Więc martwiłam się jak odstąpić od tego bujania do spania a dziecko samo załatwiło sprawę i trochę mi tego szkoda bo to była jedyna taka sytuacja , że ona tak słodko się we mnie wtulała bo tak to niestety moje dziecko nie należy do tulasków i rzadko wtula się tak słodko jak robiła to przed snem...😞
Jeszcze przyjdzie czas, że będzie przychodziła i się tuliła duuuuzo 😊 Ale rozumiem Cię, że Ci szkoda i brakuje Ci tego. Gdyby moja Nelusia nie chciała się przytulać i w ciągu dnia nie robiła tego to też by mi tego brakowało strasznie 😞 Ale na szczęście jest takim przytulaskiem i lubi się tulić ( choć nie zawsze, czasami zabawy ważniejsze są 😁). Ale my jesteśmy cały czas na piersi, więc my mamy cały czas tą więź i bliskość, czy to podczas karmienia czy wieczornego usypianie czy to na drzemkach 😉
 
To u nas w sumie noc jest spoko jak zaśnie to raz się budzi wtedy zabieram go na przytulanie i wtedy zwykle zostaje już u nas w łóżku I śpimy do rana tj . 7,-8
U nas dokładnie tak samo. Jedna pobudka nad ranem, biorę go do łóżka i śpimy dalej. Zdarzyły się też noce przespane. Myślę, że każde dziecko musi dojrzeć do przespanych nocy czy samodzielnego spania w łóżeczku. Są rzeczy, których nie da się nauczyć. Po prostu przychodzi taki moment, że dziecko już jest gotowe i tyle. Jasiek zasypiał wyłącznie na rękach i nagle zaczął się wyrywać jak go nosiłam wieczorem. Więc położyliśmy się razem na łóżku i tak teraz zasypia. Od kilku wieczorów jak leży na łóżku ze mną to chce wejść do swojego łóżeczka i tam się przewala.. Ostatecznie zasypia u mnie ale coś czuję że to kwestia czasu i będzie chciał u siebie. No i też jedyne karmienie wieczorne pewnie pójdzie w zapomnienie bo już zupełnie inaczej się zachowuje przy nim. Kiedyś się mega na nie cieszył i faktycznie pił z chęcią a teraz tak pije bo pije..Chyba żeby mi przykro nie było, że mi odmawia 😀 Także myślę, że każda z nas doczeka się tych przespanych nocy i będzie jeszcze tęsknić za dzieckiem we własnym łóżku😊
 
reklama
A my to jakoś uwielbiamy tego naszego szkraba w łóżku🤭 tatuś się nasluchał ,że się mały przyzwyczaji I nie wydostaniemy go z łóżka ale jak mały za długo śpi w swoim łóżeczku to mnie pyta kiedy on przyjdzie do nas albo wczoraj usnął miał go odłożyć do łóżeczka to stwierdził że zostaje u nas bo bez niego spać nie może i lepiej się śpi 🤭także już się pogubiliśmy kto z kim lubi bardziej spać 🤭😉My chyba gorzej to zniesiemy jak nie będzie chciał z nami spać 😅
Ja początkowo nie lubiłam z nim spać, ale że miał 10 pobudek to tak było łatwiej. Teraz nie wyobrażam sobie inaczej. Jak idę spać to i jego zabieram. Uwielbiam w nocy złapać za nóżkę, albo pocałować. A poza tym u mnie w łóżku śpi wszystko co żywe, więc czasami to jestem na małym skrawku i wiem, że może to i chore, niehigieniczne, ale kocham
 
Do góry