Mój przeładował żoładek dosłownie kilka razy i to tylko mlekiem. Jeżeli ma dość stałego posiłku to albo wstaje w krzesełku i próbuje wychodzić, albo przestaje otwierać buzię i odwraca głowę udając, że nie zauważył łyżeczki, albo bierze jedzenie w rączkę i wyrzuca na ziemie. Kiedyś przeczytałam ile g jedzenia dziecko w danym wieku może w siebie zmieścić, na oko oceniłam ile to będzie objętościowo w jego miseczce i teraz tak nakładam pi razy drzwi. Rzadko tak się zdarza, ale kiedy uważam, że jest już najedzony, ale on nadal pcha i pcha w siebie, to troszeńke mu pozwalam, ale jednak w pewnym momencie decyduje za niego, że koniec am am. Nie płacze wtedy czy coś.Dziewczyny a jak wygląda u was wielkość porcji posiłków, które podajecie maluchom. Chodzi mi głównie o te maluchy z dużym apetytem bo mój do takich należy Wasze maluchy jedzą do tego momentu kiedy odmówią czy macie jakieś wyznaczone porcje. Bo ja ogólnie jeśli Jasiek nie chce jeść (co rzadko się zdarza...) to po prostu nie daje. A co w drugą stronę? Jeśli on je i je...Nie chce żeby chodził głodny ale nie chce też go przekarmić.. Czy to jest wogole możliwe? Czy takie małe dzieci mogą być łakomczuszkami, które jedzą mimo braku poczucia głodu. Oczywiście chodzi mi o normalne posiłki a nie przekąski czy smakołyki
Ostatnia edycja: