Nawiązując jeszcze do Waszych rozważań na temat autyzmu to powiem Wam, że cieszę się że jesteście takimi świadomymi mamami i że takie właśnie świadome macierzystwo jest teraz coraz bardziej powszechne. Dostęp do wiedzy robi swoje, jak czegoś nie jest się pewnym od razu można to sprawdzić, skonsultować z innymi, poradzić się do jakiego lekarza pójść... Dlaczego o tym piszę? Ano mam znajomych, którzy wypierają to że ich 4letni syn jest chory. Autyzm lub upośledzenie umysłowe (matka ma 2 braci umysłowo chorych). Ale jako że żyją w "dalekiej od miasta wsi" to nikt im nie będzie mówił że ich syn jest wariatem, bo wstyd, bo "Wyrośnie z tego", nie wtrącajcie się