To prawda, wiele osób też się dziwi, że nie podaję żadnych soczków i słodkich przekąsek. A ja jak widzę czym karmią swoje dzieci niektórzy rodzice to szczena opada... Ostatnio widziałam jak bobas w wieku naszych maluchów wcinał 7 daysa
Moja koleżanka, która nigdy nie gotowała w domu, ma w tej chwili z kolei wielki problem ze swoim 5 letnim synem, który nie chce jeść dosłownie nic.... oprócz czipsów i słodkich serków a wieczorem wypija mleko modyfikowane z butelki (5 latek?!) i to dosłownie wszystko. Teraz chodzi z nim po specjalistach ale trochę późno się obudziła....
Jak byłam w ciąży, to przez tydzień zajmowałam się dzieckiem szwagierki. Mały miał 1,5 roku, nie jadł z nimi żadnych posiłków, nie miał krzesełka, jak to szwagierka mi powiedziała, on tylko od kogoś czasami zje, jak było jedno z rodziców, to dziecko przy mnie jadło tylko danio i mleczne kanapki (i mleko z butli, no ale to normalne). Potem się okazało, że on jada ale siedząc na stole. Jak ta pojechała do swojej siostry, to usłyszała, że nie będzie na stole siedział i była bardzo zniesmaczona. Dla mnie podejście tej szwagierki mojej jest trudne do strawienia, zwłaszcza, że to jej trzecie dziecko. Pamiętam, że ona się rok Jagodą zajmowała (ma syna w wieku Jagody, razem się chowali i się przyjaźnią) i przez ten czas moje dziecko było pojone wodą z cukrem, gdzie w domu dostawała po prostu wodę. Niech mi kto wytłumaczy, na cholerę ta woda?
Co do słodyczy, to wolę dać domowe ciasto, niż słodycze ze sklepu, jak tego seven days.
A w ogóle to cukier nie jest nikomu do szczęścia potrzebny i w obecnych czasach w epidemii otyłości naprawdę nie zamierzam pokazywać dziecku, że cukier jest nagrodą czy odskocznią, mam wystarczająco przykładów z rodziny, co to robi z ludźmi (dzieciakami zwłaszcza). Podobnie (przykład tej samej szwagierki) uważam, że włączanie tv czy piosenek z teledyskami czy bajek dziecku podczas jedzenia wywołuje skojarzenie: tv=jedzenie (żeby nie było, jest to poparte badaniami), tu mam przykład w Jagodzie, którą niestety tego nauczyłam. Więc teraz z dziewczynami dla mnie nie ma jedzenia przy bajkach czy w ogóle przy tv lub bajkach/teledyskach z telefonu. Także możecie to nazywać paranoją, ja pozostanę przy swoim zdaniu i przy zdrowym żywieniu
PS: Tak tak, sama muszę słodkie odstawić