Nela nie przepada za przebieraniem się, czy ubieraniem. Zależy też od humoru, jak jest wyspana i ma dobry humor to jakoś idzie, ale jak śpiąca albo humor nie taki, to jest płacz, albo ryk i marudzenie, dlatego zawsze daje jej jakiś krem do ręki, żeby mogła go ciumkać, a ja wtedy ja rozbieram i ubieram
Ale też nie lubię tego ubierania w zimie
najpierw ja się muszę ubrać, potem ją ubieram, żeby ona się nie zgrzala, ale w tym czasie ja się grzeje, potem wziąć torbę ze sobą, koc, ją na ręce i zejść po schodach, zapakować do wózka, zapiąć w śpiworek, przykryć kocem. Nie ma to jak w lato, ubrać tylko bodziaki, bierzesz torbę na ramie i wychodzimy
O kurcze. No to faktycznie pójdę sprawdzić profilatkycznie czy wszystko jest okey.
A Wy kiedy macie tą wizytę?
Tak, z jedzeniem Neli jest dużo lepiej.
Ja na szczęście rękawiczek nie muszę zakładać, bo Nela ma trochę za dużą kurtkę i muszę podwijać rękawki by było rączki widać, więc na spacerze ma rączki po prostu w rękawkach. A i tak zawsze ręce ma w śpiworki, chyba, że sobie jedną rączkę wyciągnie to jak zaśnie to jej wkładam do śpiworka
Ja też korzystam z tej strony z przepisów i są naprawdę przepyszne jak na dania dla niemowlaka. Zrobiłam wczoraj pancakes z twarożkiem i bananem na śniadanie i naprawdę wyszły dobre, puszyste i słodkie ( mimo to Nela nie chciała) a na obiad zrobiła placki z cukini, o mamo no wyszły zajebiste, lepszych nie jadłam! I nawet małej smakowały
Jej najpierw zrobiłam bez soli, a potem dla siebie zrobiłam już z solą. Mam ochotę je jutro znów zrobić