reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

O jak super , że w końcu się odważyłaś napisać :)
Witamy Ciebie i Remka w naszej "marcowej" rodzinie:)
W dniu urodzin piękną miał wagę...wzrost...a jak teraz wygląda u Was sytuacja?
Jak u Was z siedzeniem, raczkowaniem..itd?
Czekamy aż powiesz nam coś więcej...zdjęcie oczywiście mile widziane:)
Przepraszam z góry, ale muszę obczaić jak i co działa.
Oj trafił mi się egzemplarz. Już w brzuchu był bardzo aktywny, ale tego się nie spodziewałam. Dzisiaj zrobił z 5 kroków samodzielnie. Dodam, że nie pomagam mu w żaden sposób. Bardzo mnie stresował jego szybki rozwój, ale widzę że jest dobrze, więc niech się dzieje. 😉. Jest fajnym dzieckiem, dużo bawi się sam, więc udaje mi się coś zrobić w domu. Jezeli chodzi o jedzenie to od początku blw.
Noce, no cóż budzi się 3, a wczoraj chyba z 7 razy.😓
Dodam, że mam 39 lat i jest to moje pierwsze dziecko. Oprócz tego mam jeszcze dużego psa i 2 koty.
 

Załączniki

  • Resized_20211206_094735_2556.jpeg
    Resized_20211206_094735_2556.jpeg
    45,4 KB · Wyświetleń: 81
reklama
Przepraszam z góry, ale muszę obczaić jak i co działa.
Oj trafił mi się egzemplarz. Już w brzuchu był bardzo aktywny, ale tego się nie spodziewałam. Dzisiaj zrobił z 5 kroków samodzielnie. Dodam, że nie pomagam mu w żaden sposób. Bardzo mnie stresował jego szybki rozwój, ale widzę że jest dobrze, więc niech się dzieje. 😉. Jest fajnym dzieckiem, dużo bawi się sam, więc udaje mi się coś zrobić w domu. Jezeli chodzi o jedzenie to od początku blw.
Noce, no cóż budzi się 3, a wczoraj chyba z 7 razy.😓
Dodam, że mam 39 lat i jest to moje pierwsze dziecko. Oprócz tego mam jeszcze dużego psa i 2 koty.
Sliczny chłopczyk ❤️ To rzeczywiście mały idzie jak burza z rozwojem, ja na razie czekam z raczkowaniem a tu już samodzielne kroki 😱
 
No właśnie, pewnie każdemu dziecku coś by znaleźli.
My nie chodzimy na takie zajęcia, nigdy nikt nas nie skierował, ale też żaden fizjo jej nie oglądał. Mnie raczej w jej motoryce niewiele niepokoi, ale przecież się nie znam.
Dlatego też pytam na jakie nieprawidłowości zwrócili lekarze uwagę u Waszych dzieci?

I jak na złość, Babcia Melanii kupiła chodzik 😠 mówi, że jak u niej mała zostanie to przynajmniej obiad będzie mogła ugotować.
Jestem przeciwnikiem, ogarniam gotowanie z "Kulą" u nogi. Pewnie Melania czasem u babci zostanie. Grrryyy, ale jestem zła. Z drugiej strony babcia 75lat.
Liczę tylko, że do tego czasu nauczy się chodzic u nas w domu sposobem naturalnym, bez takich wynalazków.

Co Wy na temat chodzików?

My zaczęliśmy chodzic z powodu asymetrii, byla ona widoczna nawet na twarzy tj. lewy kącik ust był nizej niż prawy. Juz po starszej corce wiedziałam na co mam zwracac uwagę. Nikt nas nie kierował, sama podjechałam do fizjoterapeuty na sprawdzenie.
Sama tez co jakis czas chodzę do fizjoterapeuty, ja mam problem z postawą i poczuciem środka ciężkości. Jestem wczesniakiem z 33 tyg, mam zle napięcie miesniowe (do dzisiaj, bo nikt wtedy nad tym nie pracował) i czesto wieczorami odczuwam trudy dnia, wole tego oszczędzić dzieciom.

Poczytaj o chodzikach u mamy fizjoterapeuty, tam masz wszystko opisane. Moze zamiast chodzika babcia mogłaby zamontowac kojec do kącika zabawowego?


Cześć dziewczyny. Jestem i ja. Już tyle razy się zbierałam, ale zawsze coś. Jestem z Olsztyna, Remka urodziłam 6 marca. 3800, 56 cm, po 36 godzinach poród zakończony cesarką, do tego Covid, brak siły, morze łez i 2 tygodnie na oddziale covidowym, bez dziecka, bo byłam taka słaba. Karmienie kpi🙈 do teraz. Przez 4 miesiące było mi strasznie ciężko z powodu powikłań, sposobu karmienia i takie tam. Tylko to forum trzymało mnie w ryzach. Dało bardzo dużo siły, rozwiewało wątpliwości, serio zawsze patrzyłam z rezerwą na tego typu aktywności internetowe, ale słowo daję nie wiem gdzie bym była teraz, gdyby nie Wy.

Witamy, super ze wyszlas zza krzaków 😁
Remik jest rowno o miesiac starszy od mojego Bartka, tez duzy chłopak 💪 i podziwiam za kpi tyle czasu!

My kiedyś rozważaliśmy wyjazd za granicę ale to doszliśmy do wniosku ,że albo we dwóch albo wcale i nie pojechaliśmy nigdzie, taki "typ" rodziny zawsze wydawał mi się trudny do przetrwania aczkolwiek uważam, że co ma wisieć nie utonie😉. Chociaż nie powiem czasem chętnie bym mojego wysłała gdzieś minimum na tydzień szczególnie teraz na tym urlopie macierzynskim🤣🤣🤣

Osobiście nie planuje kupować i jak ktoś pyta to mówię że nie ch emy.
Skoro chodziki to samo zło to nie powinno się ich sprzedawać tak jak w Kanadzie i byłby spokój. 😅

My pierwszy rok po slubie spędziliśmy oddzielnie 😂 w marcu wzięliśmy ślub cywilny, w maju kupilismy mieszkanie i mój poleciał do Londynu, a ja w czerwcu do Azji i wróciliśmy dopiero w kwietniu następnego roku do Polski. Podobno najtrudniejszy pierwszy rok i postanowiliśmy nie wkurzac sie nawzajem 😂😂😂
A tak naprawdę to chcieliśmy uzbierac pieniądze na urządzenie mieszkania, no i wyjazd do Azji był zawsze moim marzeniem, wiec jak dostałam propozycję to najpierw powiedziałam tak a potem, ze musze to omówić z (przyszlym wtedy) mężem 😂
 
No właśnie, pewnie każdemu dziecku coś by znaleźli.
My nie chodzimy na takie zajęcia, nigdy nikt nas nie skierował, ale też żaden fizjo jej nie oglądał. Mnie raczej w jej motoryce niewiele niepokoi, ale przecież się nie znam.
Dlatego też pytam na jakie nieprawidłowości zwrócili lekarze uwagę u Waszych dzieci?

I jak na złość, Babcia Melanii kupiła chodzik 😠 mówi, że jak u niej mała zostanie to przynajmniej obiad będzie mogła ugotować.
Jestem przeciwnikiem, ogarniam gotowanie z "Kulą" u nogi. Pewnie Melania czasem u babci zostanie. Grrryyy, ale jestem zła. Z drugiej strony babcia 75lat.
Liczę tylko, że do tego czasu nauczy się chodzic u nas w domu sposobem naturalnym, bez takich wynalazków.

Co Wy na temat chodzików?
Mi wczoraj wujek podrzucił chodzik 😅 tez nie planowaliśmy kupować, bo Maja zaraz będzie sama chodzić. No ale jak już przyniósł, to ja zapakowaliśmy i powiem Wam, że frajda nie z tej ziemi. Mała od razu zaczęła śmigać wszędzie, dosłownie wszędzie; pies musiał uciekać jej z drogi.
Mysle, że fajna zabawa na kilka minut ale na pewno ten chodzik zostanie w Polsce :)
 
Przepraszam z góry, ale muszę obczaić jak i co działa.
Oj trafił mi się egzemplarz. Już w brzuchu był bardzo aktywny, ale tego się nie spodziewałam. Dzisiaj zrobił z 5 kroków samodzielnie. Dodam, że nie pomagam mu w żaden sposób. Bardzo mnie stresował jego szybki rozwój, ale widzę że jest dobrze, więc niech się dzieje. 😉. Jest fajnym dzieckiem, dużo bawi się sam, więc udaje mi się coś zrobić w domu. Jezeli chodzi o jedzenie to od początku blw.
Noce, no cóż budzi się 3, a wczoraj chyba z 7 razy.😓
Dodam, że mam 39 lat i jest to moje pierwsze dziecko. Oprócz tego mam jeszcze dużego psa i 2 koty.
Cóż za uroczy Pan ! 😊❤ Między nim a Anastazją 4 dni różnicy, wagę przy narodzinach widzę mieli identyczną. No i temperament też ma 😀 A skąd jesteś jeżeli mogę spytać? 😊
 
Z tym KPI nigdy więcej. Najgorsze jest to, że Remek nie może pić żadnego mm. Wymiotuje po 2 godzinach od podania. Nie mam już dużo pokarmu, jakieś 400 ml. Daję normalnie mleko krowie rozcieńczone do kaszek.
Nie dziwię się Tobie bo bym chyba ten laktator wyrzuciła przez balkon jakbym tak długo odciągała pokarm! Sam dźwięk jest wkurzający, i ciągłe mycie tego sprzętu.
 
reklama
A co musicie nadrabiać lub poprawiać?
Co z ruchem Nelki nie tak?
Będzie długo.
Jak wiadomo Nela od początku ma asymetrie z powodu kręczu szyi ( przykurcz mięśnia MOS z lewej strony). Asymetrie miała w tułowiu, prawą stronę miała skróconą. Ćwiczenimi polepszyło się to i było w miarę dobrze. Miała obniżone napięcie na brzuchu ( niestety okazuje się że nadal ma słabszy brzuch), przez co późno zaczęła na brzuchu leżeć, oraz miała wzmożone napięcie obręczy barkowej i niestety nadal trochę ma barki wysoko ( tu akurat myślę, że trochę przesadzone, ale ok). Ogólnie zaznaczę, że od dwóch miesięcy karmię tylko lewą piersią, bo Nela nie chciała pić na drugim boku, tym gdzie ma skrócony mięsień. I przez to też leży w większości tylko na prawym boku, przekręca się z pleców na brzuch przez prawą stronę najczęściej, ale przez lewą też to robi, choć rzadziej. Generalnie preferuje swój prawy bok, ponieważ tam jej nic nie doskwiera i mięsień szyjny jest wydłużony. Fizjo pooglądała jak się mała porusza, pokazałam jej filmiki i zauważyła, że mała jak siedzi na kleczkach to robi nogi w literę V i często stopy odwraca do zewnątrz, gdzie stopy (palce stóp ) przy siedzenie na kolankach czy raczkowaniu powinna iść do środka a nie na zewnątrz, bo wtedy automatycznie robi się predyspozycja do koślawych nóg czyli kolana idą do środka. Przy klęku dość szeroko nogi ma i przy raczkowaniu też za szeroko trochę je ma, powinny nogi być blisko siebie, kolana na wysokości bioder. Ruchowo do przodu idzie dobrze, że noga-ręka-noga-ręka. Nelka przez to nie siedzi jeszcze, ponieważ te mięśnie brzucha ma słabsze, bo ona pięknie z boczku sobie tak usiądzie podpierając się ręką, ale boi się puścić ręke bo wie, że upadnie i się nie utrzyma. No i ta nieszczęsna szyja, musimy regularnie ćwiczyć we dwójkę z N. Ja ją muszę trzymać na kolanach i rękami obniżyć jej barki i odchylić do tyłu a N musi prowokować jakąś zabawką a by spojrzała w lewą stronę i tak kilkadziesiąt powtórzeń dziennie. Musimy rozciągnąć ten mięsień, żeby mogła dotknąć policzkiem podłogi jak leży na pleckach, a nie lubi tego robić, bo ją po prostu ten miesięcy ciągnie. Jeśli to Wy ćwiczymy ( a zajmie to bardzo dużo czasu) to wtedy musimy wyćwiczyć by ona tą głowę podniosła do góry gdy ma ją skręconą w lewą stronę.
No i ćwiczyć musimy brzuszek, jak jest na czworaki to palcami mam jej stymulować brzuch, by go pobudzić do pracy, bo jak będzie go miała słaby to fizjo powiedziała, że ona sobie poradzi, zacznie siadac i stawać, ale brzuch będzie miała ciągle wypięty do przodu, bo będzie pracować wszystkimi innymi częściami ciała tylko nie brzuchem, a brzuch jest bardzo ważny.
Także kupa roboty przed nami.
Człowiek nawet nie ma pojecia jak takie rzeczy są ważne, nie wie, że dziecko robi coś źle. Ja się cieszyłam, że ona tu raczkuje, tu nowe umiejętności itp a nie do końca to robi poprawnie, gdzie jak wejdzie w zły nawyk to potem może być krzywa.

Ja dziewczyny polecam chociaż raz iść do fizjo by posprawdzał jak dziecko się porusza, czy są jakieś złe nawyki, które mogą kiedyś źle poskutkować.
Miałam o to samo pytać tylko musiałam uśpić gwiazdę:)
Moja Iga też robi wszystko źle wg fizjo...gdyby człowiek nie chodził to by nawet nie wiedział...
Ale liczę na to, że ćwiczenia w końcu przyniosą rezultat...
Dokładnie, gdybym ja nie poszła wgl do fizjo od początku to Nela by była porządnie krzywa... Ale wiadomo, że poszłam z racji tego kręczu, bo mieliśmy ze szpitala zalecenie rehabilitacji.
Nie martw się, my też🙂 Ale na spokojnie, dzieciaczki dadzą radę. Ja chodzę na NFZ ale wczoraj pierwszy raz poszłam też prywatnie i jednak zupełnie inne podejście, nie stać mnie aby tam często chodzić więc chociaz 2 x w m-cu chcę iść. Babeczka pokazuje mi fajne ćwiczenia do robienia w domu. Najważniejsza jest systematyka ale dzieci szybko łapią 😀
My chodzimy prywatnie, bo u nas ważna sprawa z tym kręczem i chce chodzić do dobrego fizjo ( takiego mamy), bo jak tą jej szyję się oleje to już jej tak zostanie i całe życie będzie miała głowę pochyloną w lewą stronę.
My do fizjo chodzimy już jak Nela skończyła 1,5 miesiąca i wizyty były co 2 tyg. Dwa miesiące temu fizjo kazała zrobić rozerwę w zajęciach i ćwiczyć w domu, bo Nela na zajęciach płakała ( wszedł wtedy etap lęku separacyjnego) i mówiła, że teraz codziennie ćwiczyć to co pokazała i wysyłać jej filmiki, więc wysyłaliśmy, ale długo nas nie było, bo 2 miesiące a Nela w tym czasie się zrobiła bardzo ruchliwa i postanowiłam się umówić by ją sprawdziła, bo jednak było to dla mnie ważne, a widziałam, że preferuje jeden bok. I chwała Bogu, że poszłam.
Mi się wydaje ,ze każdą z nas jakby poszła do fizjoterapeuty z dzieckiem czy z sobą to na pewno coś by znaleźli 😅
Oczywiście rozumiem że zostałyście tam skierowane i też bym chodziła gdybym dostała skierowanie 😉ciekawe co by fizjoterapeuta powiedział, że mój syn zaczął wstawać ale z pozycji stojącej, coraz lepiej mu to wychodzi a z czworaków ni cholery😅 Oczywiście siedzi góra 5 sekund bo ma dużo innych pilnych zajec🤷‍♀️😉
Z sobą byłam u fizjoterapeuty to też milion rzeczy do poprawy🙈 mam ćwiczenia ale jakoś nie mogę się zebrać do ćwiczeń
Niby tak, ale jak widzi się, że dziecko robi coś ciągle tylko jedna ręką, z jednej strony, z jednego boku to warto iść. Tak samo fizjo powiedziala, że Nela przekłada wszystkie zabawki z lewej ręki do prawej i to nie oznacza, że ona jest i będzie praworęczna, to oznaką asymetrii, że woli wszystko tą stroną robić. Mówiła, że dzieci w tym wieku jeszcze nie mają preferencji do tego którą ręką będą pisać czy jeść.
No właśnie, pewnie każdemu dziecku coś by znaleźli.
My nie chodzimy na takie zajęcia, nigdy nikt nas nie skierował, ale też żaden fizjo jej nie oglądał. Mnie raczej w jej motoryce niewiele niepokoi, ale przecież się nie znam.
Dlatego też pytam na jakie nieprawidłowości zwrócili lekarze uwagę u Waszych dzieci?

I jak na złość, Babcia Melanii kupiła chodzik 😠 mówi, że jak u niej mała zostanie to przynajmniej obiad będzie mogła ugotować.
Jestem przeciwnikiem, ogarniam gotowanie z "Kulą" u nogi. Pewnie Melania czasem u babci zostanie. Grrryyy, ale jestem zła. Z drugiej strony babcia 75lat.
Liczę tylko, że do tego czasu nauczy się chodzic u nas w domu sposobem naturalnym, bez takich wynalazków.

Co Wy na temat chodzików?
Dla mnie chodzik zdecydowanie nie. Z Neli asymetrią już kompletnie zabronione.
 
Do góry