A co musicie nadrabiać lub poprawiać?
Co z ruchem Nelki nie tak?
Będzie długo.
Jak wiadomo Nela od początku ma asymetrie z powodu kręczu szyi ( przykurcz mięśnia MOS z lewej strony). Asymetrie miała w tułowiu, prawą stronę miała skróconą. Ćwiczenimi polepszyło się to i było w miarę dobrze. Miała obniżone napięcie na brzuchu ( niestety okazuje się że nadal ma słabszy brzuch), przez co późno zaczęła na brzuchu leżeć, oraz miała wzmożone napięcie obręczy barkowej i niestety nadal trochę ma barki wysoko ( tu akurat myślę, że trochę przesadzone, ale ok). Ogólnie zaznaczę, że od dwóch miesięcy karmię tylko lewą piersią, bo Nela nie chciała pić na drugim boku, tym gdzie ma skrócony mięsień. I przez to też leży w większości tylko na prawym boku, przekręca się z pleców na brzuch przez prawą stronę najczęściej, ale przez lewą też to robi, choć rzadziej. Generalnie preferuje swój prawy bok, ponieważ tam jej nic nie doskwiera i mięsień szyjny jest wydłużony. Fizjo pooglądała jak się mała porusza, pokazałam jej filmiki i zauważyła, że mała jak siedzi na kleczkach to robi nogi w literę V i często stopy odwraca do zewnątrz, gdzie stopy (palce stóp ) przy siedzenie na kolankach czy raczkowaniu powinna iść do środka a nie na zewnątrz, bo wtedy automatycznie robi się predyspozycja do koślawych nóg czyli kolana idą do środka. Przy klęku dość szeroko nogi ma i przy raczkowaniu też za szeroko trochę je ma, powinny nogi być blisko siebie, kolana na wysokości bioder. Ruchowo do przodu idzie dobrze, że noga-ręka-noga-ręka. Nelka przez to nie siedzi jeszcze, ponieważ te mięśnie brzucha ma słabsze, bo ona pięknie z boczku sobie tak usiądzie podpierając się ręką, ale boi się puścić ręke bo wie, że upadnie i się nie utrzyma. No i ta nieszczęsna szyja, musimy regularnie ćwiczyć we dwójkę z N. Ja ją muszę trzymać na kolanach i rękami obniżyć jej barki i odchylić do tyłu a N musi prowokować jakąś zabawką a by spojrzała w lewą stronę i tak kilkadziesiąt powtórzeń dziennie. Musimy rozciągnąć ten mięsień, żeby mogła dotknąć policzkiem podłogi jak leży na pleckach, a nie lubi tego robić, bo ją po prostu ten miesięcy ciągnie. Jeśli to Wy ćwiczymy ( a zajmie to bardzo dużo czasu) to wtedy musimy wyćwiczyć by ona tą głowę podniosła do góry gdy ma ją skręconą w lewą stronę.
No i ćwiczyć musimy brzuszek, jak jest na czworaki to palcami mam jej stymulować brzuch, by go pobudzić do pracy, bo jak będzie go miała słaby to fizjo powiedziała, że ona sobie poradzi, zacznie siadac i stawać, ale brzuch będzie miała ciągle wypięty do przodu, bo będzie pracować wszystkimi innymi częściami ciała tylko nie brzuchem, a brzuch jest bardzo ważny.
Także kupa roboty przed nami.
Człowiek nawet nie ma pojecia jak takie rzeczy są ważne, nie wie, że dziecko robi coś źle. Ja się cieszyłam, że ona tu raczkuje, tu nowe umiejętności itp a nie do końca to robi poprawnie, gdzie jak wejdzie w zły nawyk to potem może być krzywa.
Ja dziewczyny polecam chociaż raz iść do fizjo by posprawdzał jak dziecko się porusza, czy są jakieś złe nawyki, które mogą kiedyś źle poskutkować.
Miałam o to samo pytać tylko musiałam uśpić gwiazdę
Moja Iga też robi wszystko źle wg fizjo...gdyby człowiek nie chodził to by nawet nie wiedział...
Ale liczę na to, że ćwiczenia w końcu przyniosą rezultat...
Dokładnie, gdybym ja nie poszła wgl do fizjo od początku to Nela by była porządnie krzywa... Ale wiadomo, że poszłam z racji tego kręczu, bo mieliśmy ze szpitala zalecenie rehabilitacji.
Nie martw się, my też
Ale na spokojnie, dzieciaczki dadzą radę. Ja chodzę na NFZ ale wczoraj pierwszy raz poszłam też prywatnie i jednak zupełnie inne podejście, nie stać mnie aby tam często chodzić więc chociaz 2 x w m-cu chcę iść. Babeczka pokazuje mi fajne ćwiczenia do robienia w domu. Najważniejsza jest systematyka ale dzieci szybko łapią
My chodzimy prywatnie, bo u nas ważna sprawa z tym kręczem i chce chodzić do dobrego fizjo ( takiego mamy), bo jak tą jej szyję się oleje to już jej tak zostanie i całe życie będzie miała głowę pochyloną w lewą stronę.
My do fizjo chodzimy już jak Nela skończyła 1,5 miesiąca i wizyty były co 2 tyg. Dwa miesiące temu fizjo kazała zrobić rozerwę w zajęciach i ćwiczyć w domu, bo Nela na zajęciach płakała ( wszedł wtedy etap lęku separacyjnego) i mówiła, że teraz codziennie ćwiczyć to co pokazała i wysyłać jej filmiki, więc wysyłaliśmy, ale długo nas nie było, bo 2 miesiące a Nela w tym czasie się zrobiła bardzo ruchliwa i postanowiłam się umówić by ją sprawdziła, bo jednak było to dla mnie ważne, a widziałam, że preferuje jeden bok. I chwała Bogu, że poszłam.
Mi się wydaje ,ze każdą z nas jakby poszła do fizjoterapeuty z dzieckiem czy z sobą to na pewno coś by znaleźli
Oczywiście rozumiem że zostałyście tam skierowane i też bym chodziła gdybym dostała skierowanie
ciekawe co by fizjoterapeuta powiedział, że mój syn zaczął wstawać ale z pozycji stojącej, coraz lepiej mu to wychodzi a z czworaków ni cholery
Oczywiście siedzi góra 5 sekund bo ma dużo innych pilnych zajec
Z sobą byłam u fizjoterapeuty to też milion rzeczy do poprawy
mam ćwiczenia ale jakoś nie mogę się zebrać do ćwiczeń
Niby tak, ale jak widzi się, że dziecko robi coś ciągle tylko jedna ręką, z jednej strony, z jednego boku to warto iść. Tak samo fizjo powiedziala, że Nela przekłada wszystkie zabawki z lewej ręki do prawej i to nie oznacza, że ona jest i będzie praworęczna, to oznaką asymetrii, że woli wszystko tą stroną robić. Mówiła, że dzieci w tym wieku jeszcze nie mają preferencji do tego którą ręką będą pisać czy jeść.
No właśnie, pewnie każdemu dziecku coś by znaleźli.
My nie chodzimy na takie zajęcia, nigdy nikt nas nie skierował, ale też żaden fizjo jej nie oglądał. Mnie raczej w jej motoryce niewiele niepokoi, ale przecież się nie znam.
Dlatego też pytam na jakie nieprawidłowości zwrócili lekarze uwagę u Waszych dzieci?
I jak na złość, Babcia Melanii kupiła chodzik
mówi, że jak u niej mała zostanie to przynajmniej obiad będzie mogła ugotować.
Jestem przeciwnikiem, ogarniam gotowanie z "Kulą" u nogi. Pewnie Melania czasem u babci zostanie. Grrryyy, ale jestem zła. Z drugiej strony babcia 75lat.
Liczę tylko, że do tego czasu nauczy się chodzic u nas w domu sposobem naturalnym, bez takich wynalazków.
Co Wy na temat chodzików?
Dla mnie chodzik zdecydowanie nie. Z Neli asymetrią już kompletnie zabronione.