reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Oj już tu przestań z tym podeszłym wiekiem...parę latek różnicy przynajmniej między mną a Tobą:)
Oj tak relacja @Fabryczna z naszego spotkania mogłaby być prawdziwym majstersztykiem:)


No u nas też nocki średnie...dzisiaj już przestałam odkładać do łóżeczka bo nie miało to sensu...tak to za dupkę bujałam jak zaczynała się kręcić i jakoś przeżyłyśmy tą noc....
Ja od prawie 3 tygodni z nią sama jestem i już nie mogę się doczekać aż M wróci...:oops:


Bidulek...życzę aby szybko wyszło wszystko co ma wyjść...🤗
U mnie nie wiem co ale też chyba coś będzie się kluło bo pakuje wszystko do buzi..i zaczyna jęczęć jak parę tyg temu więc nie tylko nocki będą przejebane ale dnie także😭
Haha no ja właśnie też nie rozumiem co MamM z tym wiekiem mi też już blisko do tego wieku🤭

Czajo nie odbierz tego jako złośliwości ale co Was skłania do tak długiej rozłąki? ja rozumiem praca pieniądze ale teraz gdy macie dziecko nie rozważacie tego aby jednak być razem albo w miejscu gdzie mąż pracuje albo tu w Polsce🤔
 
reklama
Nie martw się, my też🙂 Ale na spokojnie, dzieciaczki dadzą radę. Ja chodzę na NFZ ale wczoraj pierwszy raz poszłam też prywatnie i jednak zupełnie inne podejście, nie stać mnie aby tam często chodzić więc chociaz 2 x w m-cu chcę iść. Babeczka pokazuje mi fajne ćwiczenia do robienia w domu. Najważniejsza jest systematyka ale dzieci szybko łapią 😀
My mieliśmy zazwyczaj wizytę co 3 tygodnie, po nadesłaniu filmiku zazwyczaj zapraszano nas na dalsze konsultacje. Dawno nas tam nie było, lecz widzę że Anastazja od kilku dni podnosi się również z lewego boku do siedzenia, więc chyba mamy postęp.
 
Miałam o to samo pytać tylko musiałam uśpić gwiazdę:)
Moja Iga też robi wszystko źle wg fizjo...gdyby człowiek nie chodził to by nawet nie wiedział...
Ale liczę na to, że ćwiczenia w końcu przyniosą rezultat...
Nie martw się, my też🙂 Ale na spokojnie, dzieciaczki dadzą radę. Ja chodzę na NFZ ale wczoraj pierwszy raz poszłam też prywatnie i jednak zupełnie inne podejście, nie stać mnie aby tam często chodzić więc chociaz 2 x w m-cu chcę iść. Babeczka pokazuje mi fajne ćwiczenia do robienia w domu. Najważniejsza jest systematyka ale dzieci szybko łapią 😀
Mi się wydaje ,ze każdą z nas jakby poszła do fizjoterapeuty z dzieckiem czy z sobą to na pewno coś by znaleźli 😅
Oczywiście rozumiem że zostałyście tam skierowane i też bym chodziła gdybym dostała skierowanie 😉ciekawe co by fizjoterapeuta powiedział, że mój syn zaczął wstawać ale z pozycji stojącej, coraz lepiej mu to wychodzi a z czworaków ni cholery😅 Oczywiście siedzi góra 5 sekund bo ma dużo innych pilnych zajec🤷‍♀️😉
Z sobą byłam u fizjoterapeuty to też milion rzeczy do poprawy🙈 mam ćwiczenia ale jakoś nie mogę się zebrać do ćwiczeń
 
Haha no ja właśnie też nie rozumiem co MamM z tym wiekiem mi też już blisko do tego wieku🤭

Czajo nie odbierz tego jako złośliwości ale co Was skłania do tak długiej rozłąki? ja rozumiem praca pieniądze ale teraz gdy macie dziecko nie rozważacie tego aby jednak być razem albo w miejscu gdzie mąż pracuje albo tu w Polsce🤔
Aj gdzie, jaka złośliwość..po prostu czysta ciekawość:)
Od początku naszej znajomości zawsze było tak ,że najpierw był 2 tygodnie w domu-2 w pracy...później się to zmieniło ,że miesiąc na miesiąc...i jakoś tak chyba przyzwyczailiśmy się do tego:)
Jak przyjeżdza na ten miesiąc to jest 24h/dobę dla dziecka i to też jest fajne bo widzę jaka super więź się między nimi tworzy itd.Teraz jest ciężko bo dzieciątko akurat mamy wymagające...ale kiedyś się to zmieni-mam nadzieję:)
Nie da się zamieszkać u niego w miejscu pracy bo jak on jedzie do pracy to jest w niej 24/dobę więc to i tak nie miałoby sensu a mieszkać w baraku na pustyni...chyba podziękuję🤣
A w Polsce pewnie że mógłby pracować ale po pierwsze kasa dużo ale to dużo mniejsza...po drugie...na tym stanowisku też nie byłoby go w domu o ile się nie mylę 2 tyg bo tak wyglądają zmiany w polsce w tej branży.
A tak w ogóle to jak wyskoczyła pierwsza fala koronowirusa i wyzamykali lotniska to siedział w domu od marca do sierpnia....i oj jednak człowiek jak nauczony , że jest a za jakiś czas jedzie to te 5 miesięcy 24h/dobę razem czasem dawały nam się we znaki🤣
 
Mi się wydaje ,ze każdą z nas jakby poszła do fizjoterapeuty z dzieckiem czy z sobą to na pewno coś by znaleźli 😅
Oczywiście rozumiem że zostałyście tam skierowane i też bym chodziła gdybym dostała skierowanie 😉ciekawe co by fizjoterapeuta powiedział, że mój syn zaczął wstawać ale z pozycji stojącej, coraz lepiej mu to wychodzi a z czworaków ni cholery😅 Oczywiście siedzi góra 5 sekund bo ma dużo innych pilnych zajec🤷‍♀️😉
Z sobą byłam u fizjoterapeuty to też milion rzeczy do poprawy🙈 mam ćwiczenia ale jakoś nie mogę się zebrać do ćwiczeń
No właśnie, pewnie każdemu dziecku coś by znaleźli.
My nie chodzimy na takie zajęcia, nigdy nikt nas nie skierował, ale też żaden fizjo jej nie oglądał. Mnie raczej w jej motoryce niewiele niepokoi, ale przecież się nie znam.
Dlatego też pytam na jakie nieprawidłowości zwrócili lekarze uwagę u Waszych dzieci?

I jak na złość, Babcia Melanii kupiła chodzik 😠 mówi, że jak u niej mała zostanie to przynajmniej obiad będzie mogła ugotować.
Jestem przeciwnikiem, ogarniam gotowanie z "Kulą" u nogi. Pewnie Melania czasem u babci zostanie. Grrryyy, ale jestem zła. Z drugiej strony babcia 75lat.
Liczę tylko, że do tego czasu nauczy się chodzic u nas w domu sposobem naturalnym, bez takich wynalazków.

Co Wy na temat chodzików?
 
No i poskładałam się jak karton po murzynkach ze śmiechu 🤣🤣
Prawie dziecko obudziłam 🙈

Eej, ale ta wigilia nie u mnie na szczęście, u mnie tylko jedna z sióstr męża będzie z facetem i dzieciakami, a wigilia będzie u innej siostry mojego małża 😁
a no to spoko :) ja w ogóle nie wyobrażam sobie takiej ilości ludków 🙈 w wakacje syn miał 18stke i mieliśmy 22 osoby w domu, ale ciepło było to wszyscy na podwórku większość czasu byli. ale teraz zimą, zamknięci w jednym domu... niezłe przedsięwzięcie
 
Aj gdzie, jaka złośliwość..po prostu czysta ciekawość:)
Od początku naszej znajomości zawsze było tak ,że najpierw był 2 tygodnie w domu-2 w pracy...później się to zmieniło ,że miesiąc na miesiąc...i jakoś tak chyba przyzwyczailiśmy się do tego:)
Jak przyjeżdza na ten miesiąc to jest 24h/dobę dla dziecka i to też jest fajne bo widzę jaka super więź się między nimi tworzy itd.Teraz jest ciężko bo dzieciątko akurat mamy wymagające...ale kiedyś się to zmieni-mam nadzieję:)
Nie da się zamieszkać u niego w miejscu pracy bo jak on jedzie do pracy to jest w niej 24/dobę więc to i tak nie miałoby sensu a mieszkać w baraku na pustyni...chyba podziękuję🤣
A w Polsce pewnie że mógłby pracować ale po pierwsze kasa dużo ale to dużo mniejsza...po drugie...na tym stanowisku też nie byłoby go w domu o ile się nie mylę 2 tyg bo tak wyglądają zmiany w polsce w tej branży.
A tak w ogóle to jak wyskoczyła pierwsza fala koronowirusa i wyzamykali lotniska to siedział w domu od marca do sierpnia....i oj jednak człowiek jak nauczony , że jest a za jakiś czas jedzie to te 5 miesięcy 24h/dobę razem czasem dawały nam się we znaki🤣
Najważniejsze, że Wam tak odpowiada. Myślę, że dałabym tak radę.
Tylko ja w związku już 22lata, dziewczyny 2, 3 lata po ślubie z pewnością by bardzo tęskniły.

Oj tam, wiek jak wiek, tylko w przyszłym roku już do 50 będzie mi bliżej niż 40 😂

Ale tak, tak, Milenko, czuję się akuratnie 🙂
 
No właśnie, pewnie każdemu dziecku coś by znaleźli.
My nie chodzimy na takie zajęcia, nigdy nikt nas nie skierował, ale też żaden fizjo jej nie oglądał. Mnie raczej w jej motoryce niewiele niepokoi, ale przecież się nie znam.
Dlatego też pytam na jakie nieprawidłowości zwrócili lekarze uwagę u Waszych dzieci?

I jak na złość, Babcia Melanii kupiła chodzik 😠 mówi, że jak u niej mała zostanie to przynajmniej obiad będzie mogła ugotować.
Jestem przeciwnikiem, ogarniam gotowanie z "Kulą" u nogi. Pewnie Melania czasem u babci zostanie. Grrryyy, ale jestem zła. Z drugiej strony babcia 75lat.
Liczę tylko, że do tego czasu nauczy się chodzic u nas w domu sposobem naturalnym, bez takich wynalazków.

Co Wy na temat chodzików?
No cóż... Babcia chciała dobrze ale jak wiadomo wszelkie chodziki to zło wcielone 😳 Ja nie planuje ale znam też wiele osób, które używają i są zadowolone 🤔 U nas to taka nieprawidłowość, że mały nie siada samodzielnie i nie raczkuje więc nad tym pracujemy. Wiem, że niektóre dzieci pomijają etap raczkowania ale wiem jakie to ważne i tak jak powiedziała fizjo to chodzić dziecko może późno ale raczkować powinno jak najdłużej więc walczymy 🙂
 
Ja mimo wszystko zaryzykuję.

Z racji "podeszłego" wieku, mam chyba najmniej do stracenia, jeśli chodzi o bliższe poznanie, bo mogą być teksty
- Oj, Melania z babcią? Mama nie dojechała?

Tu zawsze wstawiam "korzystne" fotki.
Taki lansik 😜 dla poprawienia sobie samopoczucia hehe.
Już jestem ciekawa relacji z naszego Forumowego spotkania w Twoim wykonaniu 🤣
I spoko, nie musisz nas oszczędzać 😁
oj tam oj tam. jakbyśmy wszystkie na raz podały swój wiek to okazałoby się, że 90 procent ma bliżej do ciebie ;) reszta do Pati;)
 
reklama
Ja mimo wszystko zaryzykuję.

Z racji "podeszłego" wieku, mam chyba najmniej do stracenia, jeśli chodzi o bliższe poznanie, bo mogą być teksty
- Oj, Melania z babcią? Mama nie dojechała?

Tu zawsze wstawiam "korzystne" fotki.
Taki lansik 😜 dla poprawienia sobie samopoczucia hehe.
Już jestem ciekawa relacji z naszego Forumowego spotkania w Twoim wykonaniu 🤣
I spoko, nie musisz nas oszczędzać 😁
Wiesz co, u mnie właściwie też mogliby tak pytać. Swoją drogą miałam 20 lat jak pojechałam na pierwsze kolonie jako opiekun i była tam pani psycholog z dziewczynką pięcioletnią i ja byłam pewna, że to jej wnuczka 🤣🤣 a kobietka miała 35 lat, tylko ja taka młoda siksa kompletnie nie ogarniałam 🙈🙈
Ale mi głupio było potem!

No właśnie, pewnie każdemu dziecku coś by znaleźli.
My nie chodzimy na takie zajęcia, nigdy nikt nas nie skierował, ale też żaden fizjo jej nie oglądał. Mnie raczej w jej motoryce niewiele niepokoi, ale przecież się nie znam.
Dlatego też pytam na jakie nieprawidłowości zwrócili lekarze uwagę u Waszych dzieci?

I jak na złość, Babcia Melanii kupiła chodzik 😠 mówi, że jak u niej mała zostanie to przynajmniej obiad będzie mogła ugotować.
Jestem przeciwnikiem, ogarniam gotowanie z "Kulą" u nogi. Pewnie Melania czasem u babci zostanie. Grrryyy, ale jestem zła. Z drugiej strony babcia 75lat.
Liczę tylko, że do tego czasu nauczy się chodzic u nas w domu sposobem naturalnym, bez takich wynalazków.

Co Wy na temat chodzików?
Ja chodziki na nie, nie kupuję. Teściowie nie uważają tego za potrzebne, ale za to prowadzają za rączki,. Jak widzę te dzieci wychylone całym ciałem do przodu i ledwo przebierające nóżkami to mam chęć walnąć facepalma, ale się już nie odzywam (moich dziewczyn nie pozwalałam prowadzać). Mojej mamie wytłumaczyłam i jest ok.
 
Do góry