E
ecza
Gość
kurde powiem Ci , że z tym basenem to super pomysł...po przeczytaniu Twojego posta sama się zastanawiałam kiedy byłam na basenieyy mylisz się grubym ludziom cześciej się to mówi a już wśród dzieci i młodzieży jest to nagminne niestety
babsztyl jakiś sama z siebie średnio zadowolona więc pozazdrościła i tyle ja bym się zapytała czy była wczoraj na basenie zawsze tak mówię jak ktoś pierniczy od rzeczy i najcześciej po tym tekście nie pamięta o czym gadał bo zastanawia się dlaczego pytam o basen akurat
To takie pytanie z "dupy" a wybija z rozmowy całkowicie
To moja Iga taki hajnidekZęby daja czesto wrazenie infekcji uszu, wiec to moze byc od tego. Moja starsza gak miala, ze jak jej szly zęby to był wodnisty katar i tarcie uszek. Bylam naaet z tyn u pediatry, bo podejrzewalam zapalenie ucha
Jakbym czytala o sobie po pierwszej ciąży, tez kazdy roscil sobie prawo do komentowania mojego wyglądu ale nikt nie byk chetny, zeby zostac z corka chociaz przez godzine, zebym mogla w spokoju zjeść obiad. A ze mialam (mam nadal) ksiazkowego hajnida to nie bylo lekko. Rok po ciazy wazylam 53 kg przy 176 cm. Teraz przy dwójce nikt juz nie komentuje, bo babcie były i widzialy jak to wygląda. Teraz mi przywożą jedzenie
Bartek dopiero w przyszłym tygodniu konczy 8 miesięcy ale juz wstaje trzymajac sie oczywiście wszystkiego co popadnie. Byly pierwsze próby raczkowania ale teraz wogole nie jest tym zainteresowany tylko cwiczy stanie. Jestem trochę zdezorientowana bo u corki było inaczej, ona najpierw raczkowała a potem wstawała. Chyba dla swietego spokoju umowie sie do fizjo z nim...
Tylko, że ja nie mając czasu na nic konkretnego do zjedzenia to zapycham się byle czym...a słodkie znakomicie łagodzi mój stres i niestety dupka rośnie
Zawsze tak miałam,że jak się stresowałam to jadłam jak szalona....niestety....
A pociesz mnie i powiedz ,że ten stan u dziecka mija?Chociaż piszesz , że masz nadal hajnidka więc moje nadzieje chyba prysły
Jaki piękny siadTaki boczkiemCudna jest.....Moja też odrzuciła wszystkie zabawki. Ewentualnie garnek i łyżki jeszcze chwyci na chwilę. Już tak nie siedzi jak siedziała sobie spokojnie. Ile jej wtedy fotek natrzaskalam, z kokardami, opaskami itd
Spaceruje za mną wszędzie i co przystanek przy czymś to wspinaczka.
Mam taką Kulę u nogi
Jeszcze nie "skumała", że można uciekać
O proszę, słodkie dziecko niewiniątko, tak było kiedyś... hmmm jakiś tydzień temu.
Ja też nawet cytryny jeszcze nie podawałam...boję się że coś znowu jej wyjdzie a czekam aż skóra zrobi się ok żeby zrobić próbę nr 2 z jajkiemJa jeszcze nie podawałam cytrusów właśnie z obawy o alergię ale również z uwagi na to, że są mega opryskiwane..... Chociaż takiej dobrej mandarynki to bym chciała dać małemu spróbować
Ale jak dorwę gdzieś dobre mandarynki to chyba się skuszę i podam Idze...a niech ma
No dzisiaj było fajnie bo słonko i na plusie 4 to byłyśmy na spacerku...wczoraj jak wiało jak fiks i coś popadywało odpuściłam...wolę dziecko zdrowe niż przewietrzoneDziewczyny jak wy teraz ze spacerami? U nas 3 dzień śnieg z deszczem plus wiatr i za cholerę nie idzie wyjść z młodym na spacer. Dziś wzięłam go trochę na rękach na balkon plus wietrzę sypialnię, gdzie będzie spał ale trochę mi go szkoda, że już kilka dni bez spacerku bo do tej pory byliśmy niemal codziennie..... No ale cóż.... taką mamy aurę
Ale się dzisiaj wyspałam...niby miała trochę tych pobudek ale jeszcze wtedy kiedy ja nie spałam więc luzik....od momentu jak ja poszłam spać była jedna na mleczko i jedna pobudka z krzykiem ale bujanko 5 minutowe utuliło dziecinę na nowo....i wstała o 8Mówię Wam wyspałam się jak dawno dawno temu
A jak zobaczyłam po przebudzeniu która godzina to szybko w pędy bo o 8:40 logopeda