reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Ja dziś wysiadam sama ze sobą. Wrociła do mnie depresja jak bumerang. Nie mam z kim pogadać co mnie dobija jeszcze bardziej. Mam ochotę zapaść się pod ziemię.
Niestety ta pora roku sprzyja wszelkim depresjom i nawrotom różnych psychologicznych problemów. Pamiętaj aby niczego nie dusić w sobie. Jeżeli masz chęć pogadać to zadzwoń do kogoś zaufanego lub napisz tu do nas na forum. Jeżeli wkurza cię mąż to pogadaj z nim szczerze i powiedz jak się czujesz. Wiem, że to nie takie proste... Wizyta u specjalisty jak piszą dziewczyny też na pewno ci pomoże. Musisz sobie pomóc bo tkwienie w takim stanie tylko pogarsza sprawę. Warto też spróbować się wyciszać, uspokoić myśli. Może joga lub medytacja, mi bardzo pomogło przy nerwicy lękowej...... Buziaki ❤️
 
reklama
Poobserwuj czy nie ma przyspieszonego i krótkiego oddechu i czy kiedy oddycha to przykłada do tego jakąś siłę, czy robi to bezwiednie i spokojnie.
I po nocy ma dość spokojny oddech i miała też taki nocy nie słychać jakiś świstów z tym, że ta noc dalej nie spokojna. Ciężko było jej zasnąć przez nos a potem spała i przez sen marudziła. Ostatecznie dostała mleko o 6 i śpi. Może ona głodna była bo w dzień mniej je z tego wszystkiego 🤔
 
Czasami jedna pierdoła może wywołać nawrót depresji, a co dopiero takie coś. Przykro mi, że przez to przechodzisz. Mąż nie pokazuje się jak widać z dobrej strony, nie kumam,.co z tymi facetami, brak dojrzałości kompletnie - nie to, że piszę konkretnie o Twoim, mój nie lepszy, choć w innych kryteriach 🤬. Jak to mówi moja kuzynka: za dużo to i świnia nie zje. Specjalista obowiązkowo, a może i ja się zmobilizuję, bo mam skierowanie na terapię.
Powiem mu co mnie boli to tylko przytaknie i nic więcej, taki to typ, albo zacznie wymieniać argumenty w odwrotną stronę i znów będę ja wszystkiemu winna.
Muszę poszukać tutaj kogoś na nfz, bo prywatnie to nie dam rady.
 
Powiem mu co mnie boli to tylko przytaknie i nic więcej, taki to typ, albo zacznie wymieniać argumenty w odwrotną stronę i znów będę ja wszystkiemu winna.
Muszę poszukać tutaj kogoś na nfz, bo prywatnie to nie dam rady.
O jakbym o moim czytała.
Nauczyłam się już odpierać tego typu ataki w moją stronę. Kosztowało mnie to mnóstwo, ale się nauczyłam. Po prostu przygotowuję się do rozmowy wcześniej, i nie daję zbić z tropu tym odwracaniem kota ogonem. On ucieka od tego, co ja powiedziałam wymyślając jakieś z tyłka wzięte problemy, a ja z uporem maniaka wracam do meritum, zbijając wszystkie pseudo argumenty. Teraz już w kłótniach jest lepiej, ale pierwszy raz to był w takim szoku, że nie ogarniał.
 
I po nocy ma dość spokojny oddech i miała też taki nocy nie słychać jakiś świstów z tym, że ta noc dalej nie spokojna. Ciężko było jej zasnąć przez nos a potem spała i przez sen marudziła. Ostatecznie dostała mleko o 6 i śpi. Może ona głodna była bo w dzień mniej je z tego wszystkiego 🤔
Tak jak ktoś już pisał Intuicja Ci podpowie czy lepiej to sprawdzić czy nie🙂no u nas nie było jakiegoś niepokojącego oddechu a tylko kaszel i właśnie też gorszy apetyt i takie troszkę inne zachowanie, u nas opłacało sie sprawdzić 😉
 
Ah ta intuicja mnie czasem zawodzi 😅
Haha no różnie to bywa 😅Ja tam wolę być zawiedziona intuicją niż coś przeoczyć 😅
Pojechaliśmy na kontrolę to lekarz najpierw nagadał że sprawdzimy czy się noe rozwinęło w zapalenie płuc a jak się okazało że wszystko ładnie mu schodzi to powiedział że za szybko bym chciała żeby wyzdrowiał i że przy kolejnych dzieciach będzie lepiej 🤣 no durny dziqd dobrze że dobry lekarz🤣🤣😉
 
Muszę się udać bo idę już tyle czasu że dotrzeć nie mogę, a bez pomocy specjalisty z depresji się nie wyleczę, przez chwilę będzie kilka dni gdzie poczuje przypływ energii by znów wpaść w taki dół. Codziennie czuje się zmęczona i senna.
Oczywiście chodzi tu o męża i o jego zachowanie wobec mnie, bo zazwyczaj jest ok, lecz ma on dziwne zagrywki, on jeżeli się wkurzy to karze mnie ciszą że nic nie mówi, i chodzi zły jak przecinak oraz unika mnie, zresztą ostatnio się ciągle unikamy jak ognia. Nie chce on że mną rozmawiać tylko wlepia się w ekran telefonu.
Mary pomoz samej sobie i bądź pewna, że to chwilowe!
Też mam podobnie czasem z moim facetem 🤷‍♀️
Wysyłam słoneczko:
20211127_091549.jpg
 
O jakbym o moim czytała.
Nauczyłam się już odpierać tego typu ataki w moją stronę. Kosztowało mnie to mnóstwo, ale się nauczyłam. Po prostu przygotowuję się do rozmowy wcześniej, i nie daję zbić z tropu tym odwracaniem kota ogonem. On ucieka od tego, co ja powiedziałam wymyślając jakieś z tyłka wzięte problemy, a ja z uporem maniaka wracam do meritum, zbijając wszystkie pseudo argumenty. Teraz już w kłótniach jest lepiej, ale pierwszy raz to był w takim szoku, że nie ogarniał.
Trzeba rozpocząć juz dawno planowaną akcje upychania naszych facetów w okienko życia 🤣🤣🤣na wiosnę ich wypuścimy 😁😉
Mary pomoz samej sobie i bądź pewna, że to chwilowe!
Też mam podobnie czasem z moim facetem 🤷‍♀️
Wysyłam słoneczko:Zobacz załącznik 1340880
O pięknie a u nas zgnita mokra jesień , tez już bym chciała lekki mróz 😉
 
reklama
Mary pomoz samej sobie i bądź pewna, że to chwilowe!
Też mam podobnie czasem z moim facetem 🤷‍♀️
Wysyłam słoneczko:Zobacz załącznik 1340880
Bardzo dziękuję za dużo ciepła ❤

Mieliśmy przed chwilą chwile grozy, pierwsze zadławienie mamy zaliczone. Bo Nastka je ostatnimi czasy jak łakomczuch i popycha sobie jeszcze palcami jedzenie w buzi. No i powiem jedno, tak opanowana nigdy nie byłam w życiu. Ale uratowało mnie to ze wiem co w tej sytuacji robić.5 klepnięć wystarczyło i kawałek wyszedł ładnie w całości sam z buzi.
 
Do góry