Ja z borówkami robilam placuszki, ale wszyscy żarli... Ciasto z mleka, maślanki, wody gazowanej, jajka, mąki orkiszowej 1850 i trochę pszennej jasnej i odrobina sody, a na koniec wlałam spory chlust oleju, wsypałam borówki, wymieszałam i (poza pierwszą partią) smażyłam na suchej patelni. Myślę, że podobna baza byłaby ok i do mufinek.
Byłam dzisiaj u dentysty, bo mam sporo ubytków po ciąży, babka się załamała jak zobaczyła, jak mam zrobione, kanały niedoleczone, tylko jedną kanałówkę mam zrobioną dobrze
pierwszy raz trafiłam na tak dobrego stomatologa, to babka właśnie idzie na operację cieśni
(zrobiłam sobie pantomogram żeby pójść z bieżącym widokiem uzębienia)
No i znieczulona jestem tak, że nie mam możliwości ruszania ustami normalnie, a zęba czułam.