reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Chyba tylko Ja od początku z Was wszystkich kładłam Anastazję do łóżeczka i nigdy z nią nie spałam, ale to jak opowiadałam kiedyś, lunatykuje więc dla bezpieczeństwa tego nie robię. Dziś nawet mi się przyśniło że jej nie odłożyłam do łóżeczka i że twarz ma nakrytą kolderką, obudziłam się a to był zakryty pies.
Oj ja też zawsze odkładałam do łóżeczka....pierwszą nawet nie całą noc którą spała u mnie w łóżku to teraz niedawno co była tak zakatarzona okropnie i się budziła co 20 minut...to był pierwszy raz jak wylądowała na większą część nocy u mnie:)
Od tego czasu parę razy się zdarzyło że były też takie nocki ,że lądowała u mnie tak od 2-3 w nocy bo się budziła z płaczem i wygodniej było ją mieć obok siebie....ale my butelkowe więc to też inaczej:)
Chociaż nie ukrywam ,że chciałabym aby zasypiała sama odłożona wieczorem do łóżeczka...a tak to karmię ją na rogalu...ona często zasypia i dopiero później ją przenoszę do łóżeczka😀
 
reklama
A u nas wczorajsza i dzisiejsza nocka nawet nawet...nie było pobudek więcej niż jedna na mleko...:)
Chociaż wczoraj wstała przed 6 a dzisiaj już po 7 ale poszła też później spać bo około 20:30:)
Już tak z obserwacji widzę , że ona na sen nocny to tak około 11 godzin potrzebuje...więc jak idzie spać przed 19 ze wzg na jedną drzemkę w ciągu dnia to wstaje o tej nieszczęsnej 6 lub przed:oops:

Ale to i tak zawsze lepiej niż o 4:30....przecież to jest środek nocy:oops:Współczuję dziewczyny🤗
Nie mogę coś ostatnio Was nadrobić z forum...:(
 
Czyli jak ona się budzi i nie chce już być w łóżeczku to wstajecie? A gdzie się karmicie w nocy?, bo pamiętam że najwygodniej w nocy było u nas w łóżku 🤭

Bo mój odkładany od początku do łóżeczka ale poranki często są nasze w sensie od 5 albo 6, 7 w zależności od dnia. Mogłabym go odłożyć ale też lubię z nim spać rano taka przytulona 🤭 chociaż całą no c to bym nie chciała że względu na bezpieczeństwo 😉

Ona jest nauczona ze jak się obudzi w nocy to tylko podaje cyca, 5 minut i spowrotem do łóżeczka bo już spi. Karmie ją w nogach na narożniku na leżąco. Jak nie chce spać to muszę z nią pochodzić po pokoju, zasypia i odkładam ją do łóżeczka. Nigdy z nią nie spałam razem.
 
A u nas wczorajsza i dzisiejsza nocka nawet nawet...nie było pobudek więcej niż jedna na mleko...:)
Chociaż wczoraj wstała przed 6 a dzisiaj już po 7 ale poszła też później spać bo około 20:30:)
Już tak z obserwacji widzę , że ona na sen nocny to tak około 11 godzin potrzebuje...więc jak idzie spać przed 19 ze wzg na jedną drzemkę w ciągu dnia to wstaje o tej nieszczęsnej 6 lub przed:oops:

Ale to i tak zawsze lepiej niż o 4:30....przecież to jest środek nocy:oops:Współczuję dziewczyny🤗
Nie mogę coś ostatnio Was nadrobić z forum...:(
Moja czy zaśnie o 19 czy po 20 pobudka jest jak w zegarku o tej samej godzinie czyli teraz o 6 😂
 
Ona jest nauczona ze jak się obudzi w nocy to tylko podaje cyca, 5 minut i spowrotem do łóżeczka bo już spi. Karmie ją w nogach na narożniku na leżąco. Jak nie chce spać to muszę z nią pochodzić po pokoju, zasypia i odkładam ją do łóżeczka. Nigdy z nią nie spałam razem.
A to z karmieniem w nocy u nas tak samo , karmię na fotelu I odkładam do łóżeczka 😊
 
Super chociaż jakieś pozytywy po szpitalu 😉
A jak się teraz czuje? A Ty odpoczęła już po tym szpitalu, jeśli tak wogole można to nazwać😉 myślę że u nas to kwestia dni bo widzę, że kombinuje ale umie raczkować to nie ma za dużo czasu na naukę siadania🤭
Mary ja to w ogóle do nauki raczkowania zamiast ," chodzących" zabawek polecam laczki😅 no u nas zasuwa za nimi jak dziki🤣
Szpital mnie jakos nie umęczył, Tomek jest śmieszkiem i nawet wenflony i leki nie psuly mu humoru, wiec psychicznie tez nie bylam kiepska 😊 wczoraj mirlismy kontrole u pediatry i wszystko jest ok, tylko katar i odksztuszanie resztek flegmy beda trwaly bardzo dlugo jeszcze.
 
to prawda raczkowanie będzie dla niej napić najlepsze jak ręką odjął u nas już każda strona robi wszystko więc temat zapomniany 😜
ale i tak się martwię bo już by chciał chodzić (wczoraj już przy sofie się podtrzymywał i chciał noge przełożyć ale bokiem w sensie kroka dać i bęc🤦🏻‍♀️)
a to niestety nie dobre jak na ten wiek.
także Mary odchodzą jedne problemy przychodzą drugie
Może mu nie zabraniaj wstawać, bo skoro sam zaczął to robić a inne rzeczy robi poprawnie, to znaczy ze jest gotowy. Zanim pusci sie i pojdzie na wlasnych nogach to duzo czasu uplynie, a wczesniej musi pocwiczyc sile nóg i pracę stawów.
Zanim zacznie próbować chodzić musi też nauczyć się schodzenia z pozycji stania i jak upadać żeby krzywdy sobie nie zrobić.
 
Może mu nie zabraniaj wstawać, bo skoro sam zaczął to robić a inne rzeczy robi poprawnie, to znaczy ze jest gotowy. Zanim pusci sie i pojdzie na wlasnych nogach to duzo czasu uplynie, a wczesniej musi pocwiczyc sile nóg i pracę stawów.
Zanim zacznie próbować chodzić musi też nauczyć się schodzenia z pozycji stania i jak upadać żeby krzywdy sobie nie zrobić.
Ja mu nie zabraniam tylko utrudniam np. odstawiam krzesła gdzieś indziej albo pufy przesuwam no i w łóżeczku wogole nie urzęduje 😂 no niestety kanapy nie przesunę więc przy kanapie najwięcej próbuje, a teraz zaczął podnosić się i szafki 🤦🏻‍♀️no właśnie ją ładnie schodzi z pozycji stania bo klęka sobie i się posiada. No wiadomo to jest tak że on nie utrzyma się nie wiadomo ile czasu bo to jest 30 s czasem minuta więc na pewno musi poćwiczyć ale niestety to jest trochę męczące bo cały czas zanim chodzę. Poza tym Neurolog zaleciła żeby jak najdłużej raczkował bo właśnie to najlepiej wzmocnieni jego stawy i kręgosłup. Generalnie powiedziała że jak dziecko zaczyna w tym wieku chodzić to nie ma się z czego cieszyć🙄
A jeszcze dzisiaj cały dzień coś gęgacze🤷🏻‍♀️ nic z tego nie kumam oprócz mama😜

Ps 18.11 mamy ortopedę bo mieliśmy przyjść jak będzie raczkowal zobaczymy który spec ma rację 👍
 
reklama
Ja mu nie zabraniam tylko utrudniam np. odstawiam krzesła gdzieś indziej albo pufy przesuwam no i w łóżeczku wogole nie urzęduje 😂 no niestety kanapy nie przesunę więc przy kanapie najwięcej próbuje, a teraz zaczął podnosić się i szafki 🤦🏻‍♀️no właśnie ją ładnie schodzi z pozycji stania bo klęka sobie i się posiada. No wiadomo to jest tak że on nie utrzyma się nie wiadomo ile czasu bo to jest 30 s czasem minuta więc na pewno musi poćwiczyć ale niestety to jest trochę męczące bo cały czas zanim chodzę. Poza tym Neurolog zaleciła żeby jak najdłużej raczkował bo właśnie to najlepiej wzmocnieni jego stawy i kręgosłup. Generalnie powiedziała że jak dziecko zaczyna w tym wieku chodzić to nie ma się z czego cieszyć🙄
A jeszcze dzisiaj cały dzień coś gęgacze🤷🏻‍♀️ nic z tego nie kumam oprócz mama😜

Ps 18.11 mamy ortopedę bo mieliśmy przyjść jak będzie raczkowal zobaczymy który spec ma rację 👍
Ja miałam 10 miesięcy jak zaczęłam śmigać, 7 jak raczkowałam, moje dziecko jest wyrywne ale nie aż tak. Raczej tak szybko nie będzie chodzić
 
Do góry