reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

Ja tydzień temu wprowadziłam kaszke na śniadanie, pszenno - owsiana bananowa, ma super skład. I je, ale szału nie ma, bo coś innego.

To moja Nela kompletnie nie akceptuje innej kknsystencji niż papki ze sloiczkow. Wczoraj dałam jej starte jabłko z rozgniecionym bananem to się krzywiła jakby cytrynę jadła i wystawiła język i chciała to wypluć ale nie umie tego robić i miała odruchy wymiotne.. To samo był jak wczoraj dałam jej na pierwszy raz chrupka kukurydzianego, to jak była jakaś większa grudka to tak samo. 🤷‍♀️
Dziecko uczy się w ten sposób odkrztuszania aby się nie zadławić. Anastazja ma tak kilka razy jak je ale powiem szczerze że ona chce próbować jedzenie.
 
reklama
Byłyśmy dzisiaj u dermatologa. No i faktycznie ma typowe AZS 😩 po tatusiu. I powiedziała, że skórę musimy przenawilżyć, to jest podstawa. Dała receptę na maści robione na bazie wody i jedna z odrobił a sterydu. Mówiła, że smarować obowiązkowo 2 razy dziennie tą maścią z wody caaale ciało a po godzinie te zmiany maścią że sterydem. Mówiła, że nie bać się sterydu, bo w tej maści jest go naprawdę mało a tutaj steryd jest potrzebny przy azs. Też smarować dwa razy dziennie, jak załagodzi się stan to raz dziennie. Ale najważniejsze jest nawilżyć ciało bardzo dokładnie i nie stosować na razie emulsji do ciała. Nie kąpać codziennie ( a ja codziennie kąpię) tylko raz na 2-3 dni w letniej wodzie z dużą ilością emolientu. Co do diety to powiedziała, że przy AZS wprowadzanie nowych produktów zaleca się później niż przy zdrowych dzieciach i każdy nowy produkt stopniowo przez kilka dni i obserwować. Nie mówiła, żebym szła na dietę bez nabiału. Także zaczynam od dziś smarowanko 😁
Aha i polecam bardzo mocno artykuł od mamy ginekolog o AZS, chyba @Niedługo mama go ostatnio tu wstawiła.
Nigdzie nie widziałam tak dokładnie wszystkiego opisanego, jak stosować sterydy, co robić itp. Właśnie u niej przeczytałam pierwszy raz o tym co mi dziś dermatolog powiedziała. I też pisała, żeby nie bać się sterydów.

Edit: Mówiła jeszcze, że z owoców na razie tylko dawać jabłko i banan.
Dzialaj Kochana życże aby jak najszybciej było widać efekty.
Mówiąc szczerze to nikt takich restrykcji w diecie mi nie dawał w sensie żaden lekarz ale tą zasadę że kilka dni to samo to stosowałam od początku.
Wiesz co ja też już przestałam bac się sterydów i maści na bo jak widzisz że nic nie pomaga Twojemu dziecku a coś w końcu daje efekty to czujesz wielką ulgę razem z tym dzieckiem.
Wkurza mnie że najbardziej tymi lekami straszą osoby które nie mają z tym paskudztwem (AZS) do czynienia 😉
 
Ostatnia edycja:
No w końcu ktoś Ci usystematyzował tę wiedzę i zalecił sposób postępowania. Na efekty pewnie będziesz musiała poczekać (chodzi mi o to, że nie zniknie w dwa dni)
Coś z tym myciem jest na rzeczy. U nas niemycie 5 dni dało efekt, ale to u nas, skóra się zregenerowała.

Jeśli chodzi o stópki. Kocham, są cudne. Melania ma malutkie, mniejsze niż rozmiar ciałka. Ach, całuję je co przewijanie.
Tatuś Melanii nie jest taki wylewny jak ja, on przyjmuje dziecko. Jest, bo jest. Kocha, ale tak szorstko, dba bardzo o nasz dobrostan, ale bez czułości. No taki typ człowieka.
Poza tym już się trochę boi co go czeka jak będzie nastolatką, bo starszy dał nam mocno w kość. Mamy świadomość, że sielanka nie trwa wiecznie.
Ja jestem jednak podjarana i prawie lewituję podczas zajmowania się Melanią 🥰

No to u mnie na odwrót, do mnie mąż nie jest wylewny w uczuciach (mogłabym go nazwać jaskiniowcem), ale do córeczki to dostaje małpiego rozumku i się nad nią rozpływa i fakt faktem jest jego typową córeczka tatusia i czuje że on będzie jej pozwalał na wiele 🙈
 
Ja właśnie też mam ten sam stres związany z jajkiem ale do zupki już dałam żółtko ale z tym białkiem to się cykam 😉
Ja poszłam na żywioł. Stwierdziłam że co ma być to będzie i tego nie uniknę, i tak jej podaje te alergizujące rzeczy. Wyjdzie coś to będę wiedzieć że tego jeść nie może.
 
Ja tydzień temu wprowadziłam kaszke na śniadanie, pszenno - owsiana bananowa, ma super skład. I je, ale szału nie ma, bo coś innego.

To moja Nela kompletnie nie akceptuje innej kknsystencji niż papki ze sloiczkow. Wczoraj dałam jej starte jabłko z rozgniecionym bananem to się krzywiła jakby cytrynę jadła i wystawiła język i chciała to wypluć ale nie umie tego robić i miała odruchy wymiotne.. To samo był jak wczoraj dałam jej na pierwszy raz chrupka kukurydzianego, to jak była jakaś większa grudka to tak samo. 🤷‍♀️
Próbuj co jakiś czas cyt.
Ważne jest nabywanie umiejętności żucia i gryzienia, a ona rozwija się w momencie podawania dziecku kawałków. Rozszerzanie diety to czas na ćwiczenia, m.in. przeżuwania i połykania. Jeżeli dziecko przed 9-10. miesiącem życia nie dostawało potraw z grudkami czy kawałków jedzenia, może być podatne na neofobię (niechęć do spożywania nowych pokarmów – przyp. red.) w wieku około 2 lat oraz może być mu trudniej nauczyć się żucia i przeżuwania. Pozostawanie przy papkach aż do pierwszych urodzin może sprawić, że będzie za późno na pozytywne emocje przy diecie w kawałkach. To normalne, że dzieci mają np. skrzywioną minę przy próbowaniu pierwszych posiłków, nie należy się tym sugerować i zaprzestawać prób. Dziecko potrzebuje czasu i nieraz kilku podejść, żeby przyzwyczaić się do nowej konsystencji.
 
reklama
Do góry