reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Marcowe mamy 2021

Ty leniuszku ty!! 😉
Ja chora a już po spacerze jestem.
By the way - po co wózek jak można w chuście, i tak z pustym przebiegiem polazłam żeby sobie wózek popchać 🤣🤣🤣
(Nie patrzcie na fryzurę, mała śpi, dopiero idę włosy myć 🙈)
Zobacz załącznik 1316441Zobacz załącznik 1316442
Matko przypominasz mi z twarzy mojego brata byłą (ale pozytywnie bo ją do dnia dzisiejszego lubię i tak samo wszyscy z naszej rodziny bo fajna z niej babka była)
 
reklama
Ty leniuszku ty!! 😉
Ja chora a już po spacerze jestem.
By the way - po co wózek jak można w chuście, i tak z pustym przebiegiem polazłam żeby sobie wózek popchać 🤣🤣🤣
(Nie patrzcie na fryzurę, mała śpi, dopiero idę włosy myć 🙈)
Zobacz załącznik 1316441Zobacz załącznik 1316442
O karoo-kp, widzę, że u Ciebie ten system spacerowania co u mnie, wózek służy do pchania, dziecko do noszenia.
A ostatnio, oprócz nosidła stosuję na spacerach także "pół- chusty", mojego 9,5 kilowego pulpeta noszę wtedy na biodrze.

To tak wygląda, fotkę usunę, bo tata może być niezadowolony 😉
 
O to też tak mam. W domu mała ubrana w najprostrzy zestaw, a jak wychodzimy to też lubię ją ładnie ubrać 😃 ale oczywiście też wygodnie 😃

A jeżeli chodzi o bliskość, trzeba się przełamać, wiem że libido nie takie( u nas zawsze była odwrotna sytuacja, mój mąż nie jest z tych co ciągle by "ciupciali", to mi wiecznie te myśli w głowie) ale jak spróbowaliśmy raz, to jakoś wszystko przeszło i jakos tam się nam udaje do siebie zbliżyć. Jedyne co jesteśmy dla siebie bardziej czuli - na codzień sie przytulimy do siebie, damy buziaka, dziecko nas bardziej zbliżyło do siebie. Ogólnie wczoraj się przytuliliśmy przy małej, a ta się popłakała bo chyba myślała że mąż mi krzywdę robi 😂
😂😂😂 to my jak na codzień się całujemy to mój dziwna minę robi i potem jak go bierzemy na ręce to za poliki na obiema rękami tarmosi i noskiem się przutula😍 ale my tak cały czas. a seks to się bałam 😱 po cc Maż też ale się prze mogliśmy po 3 ms i jest i inaczej, bo cieszymy się sobą 😍
 
A ja mam dylemat, co po powrocie do pracy?
Moja mama mieszka 50km od nas, do synka przyjeżdzala na 3dni w tygodniu (te 17 lat temu) pociągiem i tak mi cudownie dziecko wychowała: na wycieczki jeździli, pikniki robili, grała z nim w piłkę, namioty z kołder, strachów po piwnicach szukali, młody nauczył się matematyki na numerach autobusów miejskich, cudnie, karmiła go tym co ja ugotowałam... Krocie zapłaciłabym teraz za taką nianię. Do Melanii już nie przyjedzie, bo jest mocno po 70, a nadal by chciała 😔
Chyba muszę poszukać żłobka, do którego nie jestem przekonana, ehhhh...
no moja teściowa też po 70 ale ja to się już boję z nią zostawić więc żłobek szczególnie że po zawałach ale ona kompletnie tego nie rozumie a Masz zwleka żeby jej powiedzieć. ona myśli że jak pójdę do pracy to ona przejmie opiekę 🤨 szkoda mi jej b bo to naprawdę super kobitka (bo wiadomo czasem na odchyla ale zrobi tak jak powiem w przeciwieństwie do mojej mamy 🙄)ale ja się zwyczajnie boję 🥶
 
No to pewnie i u Was stres jak tam w maju pójdzie matura 😆
U nas w przyszłym marcu dwie imprezy
Osiemnastka i Roczek.
Oby pandemia nie zamknęła znów wszystkich lokali 😬
A macierzyństwo jest cudowne... mam teraz takie młode koleżanki 😉😉😉
matura i egzamin ósmoklasisty :o o maturę się nie martwię, bo syn nawet z marszu może iść i zda. natomiast przy egzaminach córki to na bank już cała osiwieję🙈🙈🙈
potwierdzam - mamy grono młodych koleżanek :)
 
matura i egzamin ósmoklasisty :o o maturę się nie martwię, bo syn nawet z marszu może iść i zda. natomiast przy egzaminach córki to na bank już cała osiwieję🙈🙈🙈
potwierdzam - mamy grono młodych koleżanek :)
U nas egzamin 8klasisty był w kwietniu zeszłego roku. Te dzieciaki biedne pozamykane w domach po raz pierwszy, ostry lockdown, zero znajomych I przygotowania do egzaminu na lekcjach zdalnych pod tytułem nauczyciele wysyłali, co dziecko ma zrobić. Myślałam, że szału dostanę, ale na szczęście Jagoda zaliczyła polski na 82%, angielski na 75% a matmę na 97% także dumna byłam 😁
 
U nas też od urodzenia narzeczony śpi w salonie, bo ja śpię z małą a mamy łóżko 140/180 i we trójkę się nie mieścimy totalnie. I powiem szczerze, że u nas też z bliskością kiepsko, ale to przeze mnie, nadal libido minus 100. I relacje się popsuły między nami niestety. Fakt faktem, nie jesteśmy tyle lat po ślubie co Wy. My mamy teraz pod koniec września 6 lat związku, ale jednak się popsuło od porodu bardzo. Chciałabym by to wróciło jak przed porodem, ale kiedy wróci nie wiem. Musimy też poważnie pogadać i się postarać lepiej odnosić do siebie i bardziej się szanować, bo coś się ostatnio zapomnieliśmy...

Kochana, trzymam kciuki za Was, abyście się dogadali i żeby po prostu było dobrze, dobrze Wam obojgu przy sobie 😘

No nie, bo my przecież siedzimy ***** na dupie cały dzień, oglądamy tv i nic nie robimy. Dziecko samo się zabawi sobą, samo nakarmi, przebierze itd.. Wkurzają mnie tacy ludzie.. Ja też nie umiem słuchać starszych ludzi i ich poglądów...
Mnie wkurza teściowa jednym tekstem (ogólnie jest w porządku i nie narzekam na nią, bo nie wtrąca się), ostatnio byliśmy u nich kilka dni z rzędu, tu na grilla, tu na obiedzie, bo ładna pogoda, mój narzeczony miał urlop a oni mają dom i duży ogród z tarasem więc co mieliśmy siedzieć w mieszkaniu. I nie zliczę ile razy mówiła do Neli " noo, idźcie na słoneczko niech trochę opali tą buzke i nóżki, bo taka bladziutka " a ja jej mówię, że jest za mała nie może się opalać i być wystawiana na słońce a ona " ale tylko troszeczkę"... Oczywiście robiłam swoje, spacerować z nią spacerowałam po ogrodzie ale nie będę niespełna pół rocznego dziecka wystawiać na słońce, żeby się opaliła bo blada 😠🤦‍♀️ Ok, Nela faktycznie jest blada, ale ona od urodzenia taka jest, ma bardzo jasna karnację po mnie i po narzeczonym, w szpitalu też mówiły położne, że taka bladzinka. No cóż, taka jej uroda. W przyszłym roku jak pojedziemy nad morze to się opali podejrzewam mimo kremów z filtrami. Ale na siłę nie bede jej opalać, po jakie licho 🤨

Wrrrr... Jakbym słyszała coś takiego, że dziecko jest do roku warzywkiem to bym chyba wyszła z siebie 🤬 To jest właśnie najważniejszy moment na budowanie relacji i więzi z dzieckiem. Tacy ludzie nie powinni mieć dzieci skoro tak do tego podchodzą...

Jakoś drażni mnie określenie " dziecko się zepsuło", jakby było zabawką 😜 Ja wiem, że to może jest w żartach ( choć tak nie zabrzmiało) ale dziecko to żywa istota, która robi to co czuje, to co chce i kształtuje swój charakter i swoje potrzeby nie na nasze wyobrażenia 🙂
PS. Piszę to bez spiny, ale nie mogłam obojętnie przejść obok tego sformułowania 😉

A ja tam lubię moją księżniczkę stroić 😄😊 W domu wiadomo, ubieram ją wygodnie w body i leginsy, ale jak idziemy na spacer czy w gości to ubieram sukieneczki wygodne, opaseczki 😁
Ja też lubię stroić mojego kawalera w body typu koszula z krawatem albo z muszką eleganckie spodnie, może przy chłopcach nie ma aż takiej możliwości jak przy dziewczynkach ale też idzie😊 i te rzeczy często też są wygodne a nie jakieś sztywniackie, 😉
 
To był kombinezon z h&m. Nie myślałam że się przyda 😃
piękne ubranka są dla dziewczynek, miałam kilka takich ładnych letnich ale właśnie na ramiączkach, a po historii ze starszą córką - ma b.jasną cerę i po ekspozycji na słońce skóra czerwona i uczulenie od razu - jakoś nie mogłam się przemóc, żeby jej zakładać, no i ma dużego naczyniaka na ramieniu to go widać jak nie wiem co, a nie chce mi się każdemu tłumaczyć co to takiego
 
Wczoraj na skwerze Kościuszki babcia szła z wnuczkiem przykrytym po pas - bo pewnie stwierdziła że ma zimne nóżki. Albo jak widzę pieluchy, koce na wózkach to mnie krew zalewa.
zauważyłam, że im starszy człowiek jest to częściej jest im zimno, właśnie stopy im marzną - moja mama i teściowa mówiły czasem, że zimno im w nogi. i to chyba z troski tak pytają bo akurat im jest zimno w nogi to pytają o te skarpety. a my zdziwione, bo przecież nam gorąco, to dziecku też. no coś w tym jest🤔
 
reklama
Ty leniuszku ty!! 😉
Ja chora a już po spacerze jestem.
By the way - po co wózek jak można w chuście, i tak z pustym przebiegiem polazłam żeby sobie wózek popchać 🤣🤣🤣
(Nie patrzcie na fryzurę, mała śpi, dopiero idę włosy myć 🙈)
Zobacz załącznik 1316441Zobacz załącznik 1316442
nie to żebym nie miała co robić sterta prasowania czeka nadal 😂
ja się cały czas przymierzam zęby wyjąć hybrydę i jakoś nadal się boję po cc a mały uwielbia jak tylko ku pokazuje w parku liście, wiewiórki i odkładam to jest taka miną naburmuszona 😡
a Ty widzę okaz zdrowia 🤪
 
Do góry