reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

Mam pytanie do mam karmiących mm ile posiłków mlecznych podajcie swoim dzieciom? Czy jak dajecie warzywa czy zupkę to potem dodatkowo wchodzi mleko czy zastepujecie mleko słoiczkiem
to różnie wychodzi, zależy jak ładnie zje zupkę czy kaszkę - jak ładnie zje to mamy taki schemat: mleko dostaje rano, po 2h kaszka z owocami, po drzemce (tak dobrą 1h po) mleko, po następnej drzemce obiadek, po 2h mleko i na noc mleko. Ale są takie dni, że kaszka be, 2 łyżeczki i tyle, to wchodzi mleko, albo zupka też be to też daję mleko.
 
reklama
Moja średnio co 3 godziny je mleczko w ciągu dnia ale około 90 ml bo więcej nie wciśnie...a w nocy budzi się około 23 i około 3 w nocy to wtedy zje więcej bo zdarzy się nawet że 150 ml....U mnie zupka nie zastępuje posiłku mlecznego bo je w ilościach tylko dla smaku...pół słoiczka przy "dobrych wiatrach"....
A to mój zjada po 190 ml mleka, zupkę potrafi wciągnąć całą porcję jaka mu dam, kaszki zjada mniej co prawda. A dziś zjadł zupkę z gotowanych warzyw i cielęciny na parze ale wsunął wielką porcję i czekam czy o mleko się upomni w ogóle 🤔
 
Właśnie rozważałam zakup takiego fotelika jak Ty Mary2094...ale dalej z mężem się zastanawiamy czy nie wybrać też innego...i tak to trwa trwa trwa....:)Lusterko też już od urodzenia mamy....
No mam nadzieję, że coś to da tak jak u MamM.....a Wy jaki macie fotelik?Bo szczerze , to jak jadę z nią sama i ona tak przeraźliwie krzyczy to jest to większe zagrożenie na drodze bo nie mogę się skupić niż jazda przodem w jej wykonaniu ...
Ja bym radziła podjechać do jakiegoś sklepu i przymierzyć fotelik do auta. Może u was znajdą się nawet fajne foteliki za 600zł 🙂 tak jest zawsze najlepiej.
 
Dziewczyny, wiem, że żadna z Was nie chce krzywdy dla swojego malucha, więc tylko do przemyślenia - w przypadku wypadku na kręgi szyjne działają bardzo duże przeciążenia. W przypadku fotelika przodem jest to około 300 kg. W przypadku fotelika tyłem około 80 kg. Złamanie kręgów szyjnych jest praktycznie pewne przy obciążeniu 130 kg - de facto przy takich przeciążeniach dochodzi do tzw. wewnętrznej dekapitacji - głowa trzyma się na skórze i mięśniach. Moja Dobrusia ma 4 lata (kończy 26 września) i jeszcze jeździ tyłem. Pamiętajcie, że po deaktywacji poduszki fotelik tyłem można zamontować na przednim siedzeniu.


A tak wygląda to w teście zderzeniowym

Ja jedynie od siebie dodam, nie chce nikt dziecka połamać. Ja miałam efekt "smagnięcia bicza" - czyli lecimy do przodu, pasy blokują, poduszka powietrzna jeszcze mi eksplodowała, i skończyłam ze skręconym odcinkiem szyjnym. Więc bałabym się mała przodem do jazdy właśnie mieć
 
jejku mówię Wam coraz mniej czasu mam ☹️ czy któraś tutaj z doświadczonych mam maila dziecko które raczkuje do tyłu 😕 matko jaka to jest masakra oczywiście wszystkie zabawki mu uciekają albo się od nich oddala i jeszcze nie rozumie chyba dlaczego 🤷🏻‍♀️ i oczywiście płacz. jeszcze fizjo nam odwołała wizytę jutro bo chora🥴
 
Czajo, życzę Wam udanego wyboru i zmany nastawienia Igi do podróży. Rozumiem Twoje nerwy teraz.
Jestem bardzo praworządna i troskliwa i sytuacja z tą jazdą autem była dla mnie traumatyczna (no nadal jest jeszcze).
Już w pierwszym wpisie napisalam, że "niestety" Melania jedzie teraz przodem. Świadomość mam. Naczytałam się o fotelikach już przed jej urodzeniem. Miała najpierw Römer za coś koło 1500zł. I tu taki zawód - Super fotelik, dziecko na nie. Mam go nadal w Aygo do jeżdżenia po mieście. Już ledwo się wciska i nadal płacze. Jak miała 3kg to też płakała 😪
Nie dziękuję....:)Ja to miałam takie plany podróżnicze z nią a dojechać do szpitala oddalonego od domu 2 km to czasami jest sztuka...Wóżkiem też nie bo w gondoli nic nie widzi a w tym nosidełku nie chce siedzieć....
Mam nadzieję , że u Was Melania też się przekona do jazdy tyłem...jak polubi fotelik to może się uda:)
Ja gdzieś też czytałam , że dzieci nie lubią jazdy tyłem bo jest to związane z chorobą lokomocyjną ale dopiero z czasem się to wychodzi...
A tak mi przyszło do głowy, bo ostatnio rozmawiałam z panią z przedszkola. Dobrusia ma kilka zaburzeń SI. Na razie mamy z tym nic nie robić, bo w przedszkolu mają zajęcia SI i widząc co z Dobrusią, też pochylą się nad dobranymi ćwiczeniami (w przedszkolu jest też psycholożka ze specjalizacją). Może to też u Was jest? U nas jest nadwrażliwość na dotyk czegokolwiek na brzuchu, więc też mam problem z odpowiednim zapięciem pasów, bo ją boli brzuszek, nie chce zakładać rajstopek, spodenek i w ogóle niczego, wszystko musi być pod brzuchem, no i czesanie jest dramatem - tym bardziej, że włosy ma do połowy pleców. W sumie to prawda jest taka, że każde z nas tego typu zaburzenia ma, mniejsze lub większe, żyć się z tym da, ale jeśli zaburzeń jest dużo to jakąś terapię trzeba wprowadzić. Jagoda też miała z czesaniem plus niezborne ruchy, problemy z pisaniem, miała i ma olbrzymie zaburzenia słuchowe, w ogóle nie chodzi na żadne imprezy, koncerty, bo nie jest w stanie wytrzymać, potworne bóle głowy ma od hałasu (nawet takiego szkolnego z korytarza). Tylko jak ona była mniejsza, to ja nie miałam świadomości, że to mogą być zaburzenia SI. Żałuję, bo mogłam jej wtedy pomóc, a teraz to trochę za późno. No i zła trochę na siebie jestem, bo na niej zrobiłam najwięcej błędów wychowawczych 😳😳
My jak należymy do ośrodka rehabilitacyjnego to tam też są obowiązkowe spotkania z pedagogiem,logopedą i psychologiem to kiedyś poruszyłam temat zaburzeń ale powiedziała , że nic nie wskazuje na ten moment...ale przy najbliższym spotkaniu poruszę też znowu temat...Z ubieraniem dolnych partii nie ma u nas problemu....za to z głową i rączkami już tak ale to podobno przez wzmożone napięcie w obręczy barkowej....
Super mama jesteś....nie masz się co złościć na siebie...tylko powinnaś być dumna...3 super córki😍😍
A to mój zjada po 190 ml mleka, zupkę potrafi wciągnąć całą porcję jaka mu dam, kaszki zjada mniej co prawda. A dziś zjadł zupkę z gotowanych warzyw i cielęciny na parze ale wsunął wielką porcję i czekam czy o mleko się upomni w ogóle 🤔
Nigdy moja tyle ml nie wypiła...chyba jak bedzie mogła już piwko pić to wtedy może wciągnie 500 ml😂😂
A nie możesz zostawić tego co masz? przecież one są do 13 kg mniej więcej
No niby do 13 kg....ale jakoś jak siedzi w nim w aucie do wydaję mi się że miejsca na nózki to ona nie ma za wiele...dlatego szukam czegoś nowego już żeby był na dłużej...
 
Oooo super..dzięki....popatrzę gdzie taki sklep w pobliżu jest....Hehe tylko ona chwilę może w nim siedzieć elegancko...a później może zrobić cyrk jak zwykle🤣🤣

Moja starsza tak miała przez długo czas, jazda w aucie to był horror. Trasę, którą pokonuję sama w 15 min z nią jechałam 1.5h! Teraz ma 2l5m i jest trochę lepiej, możemy pojechać do dziadków 1h drogi lub nawet byliśmy w górach 2h drogi. Nasze wyjazdy ograniczone są przez czas trwania drzemki i tak funkcjonujemy, natomiast poprawiło się jeśli chodzi o jazdy po mieście. Muszę z nią rozmawiać przez całą drogę, tutaj tramwaj, tu autobus, tam są drzewka więc jest park itp. Ale cały czas jeździmy tyłem i dla niej to norma. Wolę jeździć mniej z dzieckiem niż ryzykować.
I złote rady typu - zmień fotelik na montowany przodem odpuszczam.

jejku mówię Wam coraz mniej czasu mam ☹️ czy któraś tutaj z doświadczonych mam maila dziecko które raczkuje do tyłu 😕 matko jaka to jest masakra oczywiście wszystkie zabawki mu uciekają albo się od nich oddala i jeszcze nie rozumie chyba dlaczego 🤷🏻‍♀️ i oczywiście płacz. jeszcze fizjo nam odwołała wizytę jutro bo chora🥴

Od tego się zaczyna, najpierw do tyłu a później do przodu. Mój póki co pełza do tyłu, czasem mu się zdarzy do przodu ale to tylko kilka cm. Jak już rusza maluchy to ich nie zatrzymamy 😁
 
jejku mówię Wam coraz mniej czasu mam ☹️ czy któraś tutaj z doświadczonych mam maila dziecko które raczkuje do tyłu 😕 matko jaka to jest masakra oczywiście wszystkie zabawki mu uciekają albo się od nich oddala i jeszcze nie rozumie chyba dlaczego 🤷🏻‍♀️ i oczywiście płacz. jeszcze fizjo nam odwołała wizytę jutro bo chora🥴
Moja też pełza do tyłu, ale nadrabia kręceniem się. W sensie doszła do tego, że jak się poobraca odpowiednio to na brzuch, to na plecy, to dookoła własnej osi, to trafi do zabawek 🤣🤣🙈

Jesu, jestem taka chora, tylko stan podgorączkowy, ale z nosa mi cieknie, zatoki napieprzają, nie mam węchu (nos zatkany, nie że covid), gardło zawalone, rewelacja. A Marcelina i Dobrusia kaszlą, będziemy dzisiaj chyba w jednym łóżku na trzy głosy dawać.
 
Czajo, czytam teraz o chorobie lokomocyjnej niemowląt i może coś w tym być 🤔 podobno niemowlęta rzadko chorują, ale jak już to jednym z objawów jest pocenie i nieukojony płacz. To u nas tak było, fotelik zawsze mokry od potu pod plecami i główką. Niezależnie od temperatury. Nigdzie indziej się tak nie pociła.
Są jakieś medykamenty na tę przypadłość. Muszę rozważyć co będzie mniejszym złem 😔
 
reklama
Moja starsza tak miała przez długo czas, jazda w aucie to był horror. Trasę, którą pokonuję sama w 15 min z nią jechałam 1.5h! Teraz ma 2l5m i jest trochę lepiej, możemy pojechać do dziadków 1h drogi lub nawet byliśmy w górach 2h drogi. Nasze wyjazdy ograniczone są przez czas trwania drzemki i tak funkcjonujemy, natomiast poprawiło się jeśli chodzi o jazdy po mieście. Muszę z nią rozmawiać przez całą drogę, tutaj tramwaj, tu autobus, tam są drzewka więc jest park itp. Ale cały czas jeździmy tyłem i dla niej to norma. Wolę jeździć mniej z dzieckiem niż ryzykować.
I złote rady typu - zmień fotelik na montowany przodem odpuszczam.
No to mnie nie pocieszyłaś 😳 ....ja tutaj mam plan za rok na chorwacje autem jechać...ale może się okazać że moja córcia ma inne plany....🤔chociaż mam nadzieję , że jej się odmieni....
 
Do góry