reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Mnie przeraża poród 😳i ten ból z tym związany jakos dalej mam po tym traumę , przy córce nie bałam się i powtarzałam wszystkim że wszystkie kobiety rodzą to i ja dam rade ale jak już wiem z czym to się wiąże to mam opory
Mnie osobiście chodzenie znow w ciąży przeraża.
Sam poród pomimo krzyżowych miałam szybki, bo 3h, ale ponownie jakbym miała leżeć, przyjmować tonę lekow by utrzymać ciążę, i znów się przez wszystkie miesiące czuć jak nie powiem co, to dziękuję - postoję.
Chce kolejne dziecko ale coś czuję że to będę odwlekać że strachu czy będzie zdrowe i czy donoszę.
 
reklama
6 mscy - Tak zaleca WHO; mój pediatra powiedział, żeby już zaczynać powoli podawać coś innego (16.07 kończymy 4 miesiace). Wiadomo, mleko to podstawa, niczym innym ma się nie najadac ale smakować.
Czytałam też, że jak zaczyna się ząbkowanie to memlanie jakiegoś pokarmu też pomaga dzieciom ulżyć w bólu 🤷‍♀️
A propos u nas ewidentnie ząb w drodze...

No właśnie, jedni, że warzywa inni że kaszki i już sama nie wiem. Planuję jeszcze miesiąc poczekać i zacząć coś podawać.
Ciotki już doradzają, żeby zrobić zupkę i zmiksować tak , żeby z butelki podawać 🙈,
Dynia, cukinia...
Babcia chce jabłuszko już podać...

... Dlatego pytam, jak to u Was wygląda ;)
U nas za tydzień będą równe 4 miesiące i niby juz można wtedy zacząć coś podawać, ale ja na pewno nie bedę, bo nie widzę, żeby mały tego potrzebował. Najpierw musi mi zacząć choć trochę siedzieć z podparciem, bo na razie opanował bardzo ładne i pewne podparcie na brzuchu, obroty, zaczyna podnosić się na dłoniach, ale posadzony do karmienia wyglądałby jak mokra klucha rzucona bezwładnie na stół. Myślę, że za miesiąc, półtorej, lub za dwa coś w nim zobaczę takiego, że stwierdzę, że to już.
 
Mnie osobiście chodzenie znow w ciąży przeraża.
Sam poród pomimo krzyżowych miałam szybki, bo 3h, ale ponownie jakbym miała leżeć, przyjmować tonę lekow by utrzymać ciążę, i znów się przez wszystkie miesiące czuć jak nie powiem co, to dziękuję - postoję.
Chce kolejne dziecko ale coś czuję że to będę odwlekać że strachu czy będzie zdrowe i czy donoszę.
Ja uważam, że kobiety rodzące po raz pierwszy drogami natury są nieświadome tego bólu, ale kobiety świadomie rodzące w ten sposób drugi, trzeci i kolejny raz to już albo wariatki, albo bohaterki.
Kiedy po 4h skurczy wywołanych miałam 2cm rozwarcia i uslyszalam magiczne "czy zgadzasz sie na cesarke" odczułam taką ulgę jak nigdy w życiu i mimowolnie ucieszylam się, że coś sie dzieje nie tak, dzięki czemu zakonczą ten koszmar i nikt mi nie zarzuci, ze nie probowalam rodzic naturalnie.
Bardzo chcę mieć 3 dzieci i znając konsekwencje cc i korzysci z naturalnego, nie odwaze sie kolejny raz probować naturalnie.
 
6 mscy - Tak zaleca WHO; mój pediatra powiedział, żeby już zaczynać powoli podawać coś innego (16.07 kończymy 4 miesiace). Wiadomo, mleko to podstawa, niczym innym ma się nie najadac ale smakować.
Czytałam też, że jak zaczyna się ząbkowanie to memlanie jakiegoś pokarmu też pomaga dzieciom ulżyć w bólu 🤷‍♀️
A propos u nas ewidentnie ząb w drodze...



No właśnie, jedni, że warzywa inni że kaszki i już sama nie wiem. Planuję jeszcze miesiąc poczekać i zacząć coś podawać.
Ciotki już doradzają, żeby zrobić zupkę i zmiksować tak , żeby z butelki podawać 🙈,
Dynia, cukinia...
Babcia chce jabłuszko już podać...

... Dlatego pytam, jak to u Was wygląda ;)
Ja planuję tak za miesiąc coś podawać czyli po 5 mcu. Zacznę od marchewki, dynii, później jakieś proste zupki. Kaszki też pomału po kilka łyżeczek i owoce oczywiście. Tylko nie słuchaj ciotek i nie karm dziecka zupkami z butelki 🥴 Inaczej nigdy ze smoczka nie wyjdziecie, koło roku najlepiej pomału przestawiać dziecko do picia mleka z niekapka a pokarmy tylko łyżeczką 🙂
 
Ja uważam, że kobiety rodzące po raz pierwszy drogami natury są nieświadome tego bólu, ale kobiety świadomie rodzące w ten sposób drugi, trzeci i kolejny raz to już albo wariatki, albo bohaterki.
Kiedy po 4h skurczy wywołanych miałam 2cm rozwarcia i uslyszalam magiczne "czy zgadzasz sie na cesarke" odczułam taką ulgę jak nigdy w życiu i mimowolnie ucieszylam się, że coś sie dzieje nie tak, dzięki czemu zakonczą ten koszmar i nikt mi nie zarzuci, ze nie probowalam rodzic naturalnie.
Bardzo chcę mieć 3 dzieci i znając konsekwencje cc i korzysci z naturalnego, nie odwaze sie kolejny raz probować naturalnie.
Ale wiesz jak to wygląda i próbowałaś.
Dla mnie poród z racji tego że Anastazja juz od 34tygodnia była bardzo nisko był temu szybki, no i wywoływany, więc oksytocyną też popędzili. Ja podziwiam kobiety które rodziły x godzin, sama bym już na końcu prosiła o cesarkę.
 
Ale wiesz jak to wygląda i próbowałaś.
Dla mnie poród z racji tego że Anastazja juz od 34tygodnia była bardzo nisko był temu szybki, no i wywoływany, więc oksytocyną też popędzili. Ja podziwiam kobiety które rodziły x godzin, sama bym już na końcu prosiła o cesarkę.
Ja mam niski próg bólu i boję się, że zwyczajnie nie dałabym rady. Pamiętam jeszcze moją rozpacz jak syn próbował zejść do kanału rodnego, jak to bolało...
 
Ja uważam, że kobiety rodzące po raz pierwszy drogami natury są nieświadome tego bólu, ale kobiety świadomie rodzące w ten sposób drugi, trzeci i kolejny raz to już albo wariatki, albo bohaterki.
Kiedy po 4h skurczy wywołanych miałam 2cm rozwarcia i uslyszalam magiczne "czy zgadzasz sie na cesarke" odczułam taką ulgę jak nigdy w życiu i mimowolnie ucieszylam się, że coś sie dzieje nie tak, dzięki czemu zakonczą ten koszmar i nikt mi nie zarzuci, ze nie probowalam rodzic naturalnie.
Bardzo chcę mieć 3 dzieci i znając konsekwencje cc i korzysci z naturalnego, nie odwaze sie kolejny raz probować naturalnie.
O to u mnie podobnie 7 h wywoływania porodu i 4 cm rozwarcia ale nie chciał zejść do kanału rodnego a w końcu żeby ulżyć matce obrócił się skośnie😉 i decyzja o cc ja też poczułam ulgę jak lekarz mi o tym powiedziAł😅 mi jakoś towarzyszyło przeczucie w ciąży, że skończy się cc😉 ale cc miałam dosyć ciężkie także kolejnego też się boję 😅
 
Ja mam niski próg bólu i boję się, że zwyczajnie nie dałabym rady. Pamiętam jeszcze moją rozpacz jak syn próbował zejść do kanału rodnego, jak to bolało...
Ja o dziwo panikowałam przed porodem, a zaskoczyłam się jak już był ten poród. Oczywiście każdy ma inny próg bólu i każdy inaczej odczuwa, ale osobiście, po wypadku samochodowym się czułam gorzej i to przez 3 tyg, niż podczas porodu, więc mnie sam poród jakoś nie przeraża ale właśnie wizja że znów bym leżała w łóżku plackiem podczas kolejnej ciąży bo znów by było że np - krwiak, lub że szyjka się skraca jak w tej ciąży.
 
O to u mnie podobnie 7 h wywoływania porodu i 4 cm rozwarcia ale nie chciał zejść do kanału rodnego a w końcu żeby ulżyć matce obrócił się skośnie😉 i decyzja o cc ja też poczułam ulgę jak lekarz mi o tym powiedziAł😅 mi jakoś towarzyszyło przeczucie w ciąży, że skończy się cc😉 ale cc miałam dosyć ciężkie także kolejnego też się boję 😅
Ja was po cc podziwiam, to jest dopiero ból jak się tam wszystko zrasta.
 
reklama
Do góry