Ja uważam, że kobiety rodzące po raz pierwszy drogami natury są nieświadome tego bólu, ale kobiety świadomie rodzące w ten sposób drugi, trzeci i kolejny raz to już albo wariatki, albo bohaterki.
Kiedy po 4h skurczy wywołanych miałam 2cm rozwarcia i uslyszalam magiczne "czy zgadzasz sie na cesarke" odczułam taką ulgę jak nigdy w życiu i mimowolnie ucieszylam się, że coś sie dzieje nie tak, dzięki czemu zakonczą ten koszmar i nikt mi nie zarzuci, ze nie probowalam rodzic naturalnie.
Bardzo chcę mieć 3 dzieci i znając konsekwencje cc i korzysci z naturalnego, nie odwaze sie kolejny raz probować naturalnie.