Eeee no to moje dziecko w takim razie przesypia całe nocki od urodzenia
no może z 5 nocek się zdarzyło ,że trzeba było coś pobujać dodatkowo....a tak słyszę , że się wierci to szybciutko po butelkę...wyciągam..karmię i odkładam
Ale nie zapeszam...bo co pochwalę to się psuję...
A dzisiaj mnie zaskoczyła....leżała sobie na macie...ja w kuchni nagle ryk...ja patrzę a ta na brzuchu...a przecież tak go nie lubi...myślę sobie....przypadek...ale później było tak jeszcze z 5 razy...bo już stałam i obserwowałam tą moją dzidzię...i teraz przechlapane...bo co się obróci na ten brzuch to jest jęczenie a za chwilę płacz...więc już nie ma co zostawiać nawet na macie bez opieki...
No chyba , że polubi ten brzuch