Marvelka89
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 15 Maj 2020
- Postów
- 1 524
Mam taką znajomą która gdyby nie to, ze zauważyła ze lekko zaczęła tyć to pewnie do porodu by nie wiedziała. Plamiła w dniu okresu a wrwcz krwawiła, bo myliła to z miesiączka. I dopiero w pracy z niej zartowali ze moze w ciąży i okazało sie że 4 miesiąc. Była w szoku bo nawet dobrze z chłopakiem nie była, parę razy sie spotkali. A dodam ze drugą ciążę przeszla juz normalnie. I gdyby w pierwszej wiedziala od początku to sobie wyobrazcie jakby sie martwiłaJa to tylko czuje te piersi/sutki i bole podbrzusza no i jedzonko co 2-3h no i siusianie A takto właśnie nic.. w poprzedniej ciąży dowiedzialam sie dopoero w 7tc i tylko siusianiei bol piersi z boku i tak do 11tc nic... i właśnie w 11 tc obumarcie ☹
Ja mialam podobne doświadczenie jak Ty. W 6 tc serduszko a juz za tydzień jego brak . I jeszcze tak 10 dni chodzilam i musialam sprawdzac bete a ona troche rosła i zabiegu nie mogli zrobić, tylko dopiero jak zaczęła spadac. I wtedy mowilam ze juz nigdy wiecej. Ale sie zawzięłam porobilam badania wszystkie i na dobrą sprawę to gdyby nie moje samozaparcie to nikt z moich lekarzy nie wpadłby na to co mi wyszło... I nigdy nie mialabym szans na kolejne dziecko. A tak jest szansa, chpciaz tez nikt gwarancji nie daje trzymaj sie i pamietaj ze zycie pisze różne scenariusze a ciaza ciazy nie rowna.
A jeszcze wspomne ze rok temu na innym forum, była kobietka ktora wrecz byla pewna ze bedzie dobrze. Badania, leki wszystko super i dbala o siebie jak zadna chyba. I niestety tez sie okazalo ze w 8 tc poronila. Mimo tego ze leczyła sie. A objawy pamietam to jeszcze po zabiegu dlugo miala... Takze nic nie jest pewnikiem