u nas wogóle jest zakaz bo wcześniak nawet dziadków jeszcze nie widział tylko przez kamerkę i dobrze mam spokójTrzymam kciuki, będzie dobrze musi być. Mi właśnie pani położna powiedziała ze goście mogą przyjsc ale nie te które maja małe dzieci.
reklama
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
o kurde powiem Ci mój po tym esputikonie i biogaii daje jakoś radę co prawda co chwilę bąki sadzi a ja obsesyjnie sprawdzam pieluszkę czy nie kupka ale daje radę!
Ale fakt faktów muszę powiedzieć, że sporo mnie to kosztowało masaże lecą codziennie po dwa, tulanie, śpiewanie, kołysanie, nowe butle antykolkowe (chociaż mój mąż akurat wątpi w działanie ich twierdzi ze to chwyt marketingowy) normalnie w głowie mi się już kręci. A najbardziej rozczula mnie jak sobie tak piszczy jak kotek jakie to słodkie jest
rozmawiałam z Położna i powiedziała że najważniejsza jest rutyna dla dzieciaczka jak tutaj spokój to ono też się wyciszy. Tylko mój to chyba za bardzo się wyciszył.
A i muszę Wam przyznać się że stosuje smoczek no wiem słabe ale jemu to pomaga to co zrobię a jak już nie chce to wypluwa.
Może Twoja jeszcze czasu potrzebuje aż przywyknie i się właśnie wyciszy - pamiętaj że mój ma już 6 tyg
My dziś mamy problem i to spory. Nie wiem czy przez ten katarek czy jak, od godziny 11 walczymy żeby Mała pospala. 4 drzemki po pół godziny w maksie dzisiaj. A tak oczy jak 5zl i nie chce spać. Ciągle by siedziała przy cycu I ciągle ja na zmianę z mężem przejmujemy. Padamy już na twarz.
Mary2094
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 9 Październik 2020
- Postów
- 4 310
Mam chwile żeby wam wszystko opowiedzieć
No to zaczęło się od tego, że w czwartek przyszła do nas koleżanka z córką. Było ładnie pięknie. Mała latała bawiła się. Okazało się, że miała lekki kaszel, ale nikt z nas tego nie zauważył. No i w sobotę mała zaczęła delikatnie kaszleć. No i już wtedy zapaliła mi się iskierka. W niedziele rano dostała gorączki 39.2
Odrazu pojechaliśmy do lekarza. Na miejscu okazało się, że Mia ma zapalenie płuc i natychmiast musimy zostać przyjęci na oddział. Lekarze protestowali żebym została, ale wywalczyłam to, mąż niestety nie może do nas wchodzić. Zrobili małej wszystkie badania, włączyli leczenie. Od niedzieli praktycznie wgl nie śpię, bo mała cały czas płacze. Z wtorku na środę pielęgniarki już widziały, że wysiadam i przenieśli nas na sale z łóżkiem żebym mogła się chociaż z godzinę przespać. Na szczęście Panie pielęgniarki, które były na zmianie kazały mi ściągnąć pokarm i same zajęły się Mią, a ja spałam ciągiem 6h. Powiem wam, że całkiem inaczej się poczułam. Dzisiaj całkiem inaczej już wyglądam, bo wcześniej powiem wam że byście się wystraszyły haha serio. Dzisiaj rano niunia trochę popłakała i śpi teraz, chyba już ze zmęczenia zasnęła. Nie wiem kobitki czy długo tak podciągnę. Spróbujemy przekonać lekarza żeby Chris mnie wymienił trochę
Trzymajcie za nas kciuki
U nas katar na pokładzie ale bez właśnie gorączki i innych rzeczy. Trzymam kciuki za szybki powrót Twojej córeczki do zdrówka.
masz szansę się dobrze przygotować!Jak tak czytam codziennie z czym się zmagacie to wcale mi się nie śpieszy z tym porodem i coraz częściej zastanawiam się co myśmy najlepszego narobili
nie martw się przetrwasz
Lipaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2021
- Postów
- 620
Mam chwile żeby wam wszystko opowiedzieć
No to zaczęło się od tego, że w czwartek przyszła do nas koleżanka z córką. Było ładnie pięknie. Mała latała bawiła się. Okazało się, że miała lekki kaszel, ale nikt z nas tego nie zauważył. No i w sobotę mała zaczęła delikatnie kaszleć. No i już wtedy zapaliła mi się iskierka. W niedziele rano dostała gorączki 39.2
Odrazu pojechaliśmy do lekarza. Na miejscu okazało się, że Mia ma zapalenie płuc i natychmiast musimy zostać przyjęci na oddział. Lekarze protestowali żebym została, ale wywalczyłam to, mąż niestety nie może do nas wchodzić. Zrobili małej wszystkie badania, włączyli leczenie. Od niedzieli praktycznie wgl nie śpię, bo mała cały czas płacze. Z wtorku na środę pielęgniarki już widziały, że wysiadam i przenieśli nas na sale z łóżkiem żebym mogła się chociaż z godzinę przespać. Na szczęście Panie pielęgniarki, które były na zmianie kazały mi ściągnąć pokarm i same zajęły się Mią, a ja spałam ciągiem 6h. Powiem wam, że całkiem inaczej się poczułam. Dzisiaj całkiem inaczej już wyglądam, bo wcześniej powiem wam że byście się wystraszyły haha serio. Dzisiaj rano niunia trochę popłakała i śpi teraz, chyba już ze zmęczenia zasnęła. Nie wiem kobitki czy długo tak podciągnę. Spróbujemy przekonać lekarza żeby Chris mnie wymienił trochę
Trzymajcie za nas kciuki
Myślę, że powinnaś się raz dobrze zregenerować, mała za chwilkę będzie potrzebowała silnej mamy.
Życzę dużo zdrówka, wracajcie szybko do domu...
Lipaaa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 20 Luty 2021
- Postów
- 620
Jak tak czytam codziennie z czym się zmagacie to wcale mi się nie śpieszy z tym porodem i coraz częściej zastanawiam się co myśmy najlepszego narobili
Najlepiej się w ogóle nie nastawiać
Jak tylko zobaczysz swoje maleństwo nie będzie liczyć się nic innego
Mój może nie wyleży aż tyle ale też w łóżeczku, tak patrzy, ogląda... I tak sobie myślę o czym On myślitylko, że mój nie śpi on porostu leży i się gapi i to mnie martwi
Trzymam kciuki z całych sił.Mam chwile żeby wam wszystko opowiedzieć
No to zaczęło się od tego, że w czwartek przyszła do nas koleżanka z córką. Było ładnie pięknie. Mała latała bawiła się. Okazało się, że miała lekki kaszel, ale nikt z nas tego nie zauważył. No i w sobotę mała zaczęła delikatnie kaszleć. No i już wtedy zapaliła mi się iskierka. W niedziele rano dostała gorączki 39.2
Odrazu pojechaliśmy do lekarza. Na miejscu okazało się, że Mia ma zapalenie płuc i natychmiast musimy zostać przyjęci na oddział. Lekarze protestowali żebym została, ale wywalczyłam to, mąż niestety nie może do nas wchodzić. Zrobili małej wszystkie badania, włączyli leczenie. Od niedzieli praktycznie wgl nie śpię, bo mała cały czas płacze. Z wtorku na środę pielęgniarki już widziały, że wysiadam i przenieśli nas na sale z łóżkiem żebym mogła się chociaż z godzinę przespać. Na szczęście Panie pielęgniarki, które były na zmianie kazały mi ściągnąć pokarm i same zajęły się Mią, a ja spałam ciągiem 6h. Powiem wam, że całkiem inaczej się poczułam. Dzisiaj całkiem inaczej już wyglądam, bo wcześniej powiem wam że byście się wystraszyły haha serio. Dzisiaj rano niunia trochę popłakała i śpi teraz, chyba już ze zmęczenia zasnęła. Nie wiem kobitki czy długo tak podciągnę. Spróbujemy przekonać lekarza żeby Chris mnie wymienił trochę
Trzymajcie za nas kciuki
Niech Maleńka szybko zdrowieje
Trzymaj się kochana
reklama
ilmenau
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 1 Marzec 2018
- Postów
- 3 118
Mam chwile żeby wam wszystko opowiedzieć
No to zaczęło się od tego, że w czwartek przyszła do nas koleżanka z córką. Było ładnie pięknie. Mała latała bawiła się. Okazało się, że miała lekki kaszel, ale nikt z nas tego nie zauważył. No i w sobotę mała zaczęła delikatnie kaszleć. No i już wtedy zapaliła mi się iskierka. W niedziele rano dostała gorączki 39.2
Odrazu pojechaliśmy do lekarza. Na miejscu okazało się, że Mia ma zapalenie płuc i natychmiast musimy zostać przyjęci na oddział. Lekarze protestowali żebym została, ale wywalczyłam to, mąż niestety nie może do nas wchodzić. Zrobili małej wszystkie badania, włączyli leczenie. Od niedzieli praktycznie wgl nie śpię, bo mała cały czas płacze. Z wtorku na środę pielęgniarki już widziały, że wysiadam i przenieśli nas na sale z łóżkiem żebym mogła się chociaż z godzinę przespać. Na szczęście Panie pielęgniarki, które były na zmianie kazały mi ściągnąć pokarm i same zajęły się Mią, a ja spałam ciągiem 6h. Powiem wam, że całkiem inaczej się poczułam. Dzisiaj całkiem inaczej już wyglądam, bo wcześniej powiem wam że byście się wystraszyły haha serio. Dzisiaj rano niunia trochę popłakała i śpi teraz, chyba już ze zmęczenia zasnęła. Nie wiem kobitki czy długo tak podciągnę. Spróbujemy przekonać lekarza żeby Chris mnie wymienił trochę
Trzymajcie za nas kciuki
Zdrówka dla Mii i dużo siły dla ciebie! Może teraz jak będziesz mieć opcje spania to uda się choć trochę zregenerować.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 37
- Wyświetleń
- 35 tys
- Odpowiedzi
- 36
- Wyświetleń
- 21 tys
Podziel się: