Cześć Kobietki, a ja jestem sfrustrowana tym całym karmieniem.
Przepraszam Was z góry, wiem jak się starałyście i staracie o laktację.
Ale nie muszę chyba tutaj udawać
![Pensive face :pensive: 😔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f614.png)
Mój biust jest pokaźnych rozmiarów a teraz mam taki nawał pokarmu, że masakra
![Loudly crying face :sob: 😭](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62d.png)
wczoraj schyliłam się po kąpieli a tam ciurkiem, jak z kranu.
Mały się krztusi, bo jak położna mówi, sama buzia mu się napełnia. Czuję sie jak dojna krowa
![Loudly crying face :sob: 😭](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f62d.png)
Bolą mnie plecy od ciężaru, bolą mnie piersi i sutki też jeszcze nie najlepiej.
Eh, to się nagderalam
![Pensive face :pensive: 😔](https://cdn.jsdelivr.net/joypixels/assets/8.0/png/unicode/64/1f614.png)
ale już nie czuję tego mistycyzmu raczej męka.
Laktatorem też odciągam ale tylko ciut bo na następny dzień będzie jeszcze większa "produkcja"