Ta siła pochodzi od Was Marcówek.No! I to podejście mi się podoba ❤
Moja też zasypia, cały czas ją po bródce i policzkach tarmoszę żeby się budziła. A na laktator nie patrz. Ręką w 5 minut sciągałam 2x więcej niż laktatorem w 15.
Płacze, śpi do dupy, a wisi na cycku tak dużo, że naprawdę momentami mam ochotę wsadzić hej butelkę do buzi. Dzisiaj od 8.40 do 18 prawie bez przerwy na cycu. Teraz chwilowo lepiej. Ale na dobę to chyba z 20 godzin wisi. No ale efekt już jest, jak ścisnę to leci mleko tak, że starszej do oka wleciało.
Na co?
Z utęsknieniem czekam na mojego tulika i mam nadzieję, że się sprawdzi.
Dokładnie tak.
Moje dziewczyny ulewały z przeżarcia, czasami to aż im chlupotało w brzuszkach (takie wrażenie miałam)
Trochę tak jest, że stosuje się terror laktacyjny. A Ty dawaj dziecku jak potrzebuje jeść i nie przejmuj się innymi. Nie głodzisz, opiekujesz się, mała ma sucho, ciepło, ma co jeść, jest kochana, luz. Wszystko jest ok.
Kurde, aż mam wyrzut na sumieniu, bo mi się laktacja rozkręciła w końcu aż słyszę, jak młoda głęboko ciągnie i łyka, bo miałam wrażenie, że ciągnie głównie na sucho i jest głodna. Mało siku, mało kupy, już myślałam, że jutro będę po mleko jechać, żeby ją dokarmić, bo na wadze kuchennej ją zważyłam i trochę jeszcze mi spadła z wagi, ważyła 3200, ze szpitala 2960, a dzisiaj 2900, ale już widzę, że chyba będzie odbijać teraz. Mam nadzieję.
Co do wagi : Podobno spadek o 10% jest dopuszczalny więc idzie Wam nie źle
Ostatnia edycja: