reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

Mam może trochę głupie pytanie - będziecie na noc przykrywać swoje maluchy jakimś kocykiem, czy po prostu będziecie grubiej ubierać i kłaść bez przykrycia? Miałam mieć od samego początku śpiworek, ale wyszło tak, że pewno dostanę go dopiero za 2-3 lub 4 tygodnie, więc do tego czasu jak się mały urodzi muszę poradzić sobie bez niego. Niby mówi się, że przykrywanie kocykiem jest złe, bo dziecko może się przypadkiem przykryć i zadusić, ale o wielu rzeczach tak mówią i nie wiem już sama, czy faktycznie to tak szalenie niebezpieczne.

Z otulacza wolałabym nie korzystać, żeby nie krępować małemu nóżek na długie godziny. Zastanawiam się nad rożkiem, ale czy nie będzie miał za miekko pod pleckami?
Ja zamierzam na początku dziecko kłaść w różku 😉
 
reklama
Ja do szpitala zabieram rożek i otulacz. Myśle spróbować takiego i takiego sposobu albo poradzę się położnej w szpitalu. Jeśli chodzi o kocyk to chyba lepiej zawinąć w niego malca niż go przykrywać. Zastanawiam się też czy kłaść małą na plecach czy lekko na boku i z tylu czegoś nie podkładać żeby się nie zakrztusiła . Co myślicie?
Niby dziecko powinno się kłaść całkowicie bez poduszki, ale moja mama mi cały czas powtarza i w sumie ma rację bo też 6,5 roku temu rodziła moja druga siostrę, że jakaś płaska poduszka powinna być, aby dziecko się w nocy w razie ulania ( różnie bywa) nie zakrztusiło. Ja będę kładła i na plecach i na bokach 😉
 
Dziewczyny, dobrze się sprawdza poduszka-klin. Można ją włożyć pod materac i wtedy dziecko śpi bez poduszki, a jednak głowę ma ciut wyżej. U nas sprawdził się super. Można kupić taki do zwykłego łóżeczka, lub węższy do dostawki. On jest zrobiony z pianki i ma na całej powierzchni dziurki, więc dziecko się nie udusi, jeśli położymy go na, a nie pod materac. Ja kładłam na samym początku chyba pod, a potem już na materac jak zwykłą poduszkę. A typową płaską poduszkę Mały dostał dopiero jak zmieniliśmy mu łóżeczko na niskie z barierką (miał ok 2 lat). Teraz rodzę dopiero w maju, ale nowy klin już mam:)
 
Dziewczyny, dobrze się sprawdza poduszka-klin. Można ją włożyć pod materac i wtedy dziecko śpi bez poduszki, a jednak głowę ma ciut wyżej. U nas sprawdził się super. Można kupić taki do zwykłego łóżeczka, lub węższy do dostawki. On jest zrobiony z pianki i ma na całej powierzchni dziurki, więc dziecko się nie udusi, jeśli położymy go na, a nie pod materac. Ja kładłam na samym początku chyba pod, a potem już na materac jak zwykłą poduszkę. A typową płaską poduszkę Mały dostał dopiero jak zmieniliśmy mu łóżeczko na niskie z barierką (miał ok 2 lat). Teraz rodzę dopiero w maju, ale nowy klin już mam:)

Popieram. Mój pierwszy młody był mocno ulewający. Używaliśmy poduszki klin. Dziecko leżało prosto a jednak głowa była wyżej od brzuszka więc tak bardzo mu nie wracało. Na zwykłej płaskiej poduszce dziecko i tak leży na płasko więc w ulewaniach ona nie za bardzo pomoże.
 
Ja będę kładła na bokach głównie przez dzień, kiedy będę mieć małego na oku, ale nie będę niczym podpierać, będzie musiał od początku ćwiczyć równowagę i napięcie mięśni. Generalnie jestem przeciwniczką ułatwień typu podpórki, chodziki, skoczki na gumach itp. W nocy zobaczę jak bardzo będzie ulewał i co doradzi mi położna, ale spróbuję kłaść głównie na plecach. A z tym klinem to ciekawy pomysł, zapiszę sobie by o to zapytać w szpitalu 😊
 
Cześć Dziewczyny,
Ja nadal w 2paku.
Dzisiaj mój termin z miesiączki i 40tc.
Jestem spięta, zrezygnowana i nie wiem... zmęczona?
Mała w dodatku dostała katar😳
Jak się zarażę to strzelę sobie w głowę.
Też myślałam, że towarzystwo na noworodkach to nie dla mnie.
Ale naprawdę dziewczyny były fajne. Razem się wspierałyśmy i pilnowałysmy dzieci np. kiedy szłyśmy pod prysznic. Zawsze któraś coś podpowiedziała i ogólnie nie czułam się z wszystkim sama
 
Ja do szpitala zabieram rożek i otulacz. Myśle spróbować takiego i takiego sposobu albo poradzę się położnej w szpitalu. Jeśli chodzi o kocyk to chyba lepiej zawinąć w niego malca niż go przykrywać. Zastanawiam się też czy kłaść małą na plecach czy lekko na boku i z tylu czegoś nie podkładać żeby się nie zakrztusiła . Co myślicie?
Ja będę kłaść na pleckach, bez żadnych poduszek, klinów itd.
Tu temat jest dobrze ugryziony. Tak robiłam z Dobruśką.
@Fabryczna tu masz fajny artykuł na ten temat (poduszki klinowej). Ja też nie używałam żadnych skoczków, chodzików, podpierania, dodatkowo opieprzałam każdego, kto mi dziecko stawiał albo sadzał mimo, że sama jeszcze tego nie robiła. I miała 11 miesięcy już chodziła, na roczek biegała, żadnych problemów z kręgosłupem nie ma, a moja starsza była chodzikowa i stawiana, i smoczkowa kurna ma wadę zgryzu i skoliozę. To ja podziękuję, mam porównanie... (nie żebym smoczkom była przeciwna, po prostu nie widzę różnicy w chowaniu dziecka smoczkowego i niesmoczkowego, mając porównanie, a widzę różnicę w zgryzie właśnie).


Cześć Dziewczyny,
Ja nadal w 2paku.
Dzisiaj mój termin z miesiączki i 40tc.
Jestem spięta, zrezygnowana i nie wiem... zmęczona?
Mała w dodatku dostała katar😳
Jak się zarażę to strzelę sobie w głowę.
Też myślałam, że towarzystwo na noworodkach to nie dla mnie.
Ale naprawdę dziewczyny były fajne. Razem się wspierałyśmy i pilnowałysmy dzieci np. kiedy szłyśmy pod prysznic. Zawsze któraś coś podpowiedziała i ogólnie nie czułam się z wszystkim sama
Rozumiem doskonale.
Można mieć dość jak tu już termin, a maluch wyleźć nie chce.
Moja corka też ma katar i kaszel, a ja mam gardło przekrwione z jednej strony na maksa, od niego pobolewa mnie ucho, nie wiem, co z tego będzie. Miałam jutro jechać na badania, ale jaki to ma sens jak jestem przeziębiona, przecież wyjdą do chrzanu. Dobrze, że chociaż lekarza mam w środę, to zdążę jeszcze w poniedziałek pojechać (choć nie pamiętam, ale na antyHIV to czeka się chyba dłużej, trudno, najwyżej szwagierka dośle mi z labu mmsa).
No i Dobruśka znowu w domu, ja już zwariuję, naprawdę. Była 5 dni w przedszkolu 😪😪 tylko kuźwa płacę 5 stów miesięcznie za utrzymanie dziecku miejsca...

Co do mleka to ja nie planuję kupować żadnego, nie mam też nawet jednej butelki, bo sklepy są i można kupić kiedykolwiek (a mam jeden sprawdzony, że zadzwonię do dziewczyny, ona mi coś dobierze a mąż to kupi, apteki też działają), a ja zresztą nie planuję karmić butelką. W szpitalach jakby co mają gotowe mieszanki, no i z cycków leci mi siara dość solidnie jak nacisnę, więc chyba nie zamierzam się martwić.
Tylko teraz myślę poważnie nad szybkim kupnem laktatora, ale różnica między używanym a nowym to 100-150 zeta i chyba wydam te 5 stów i kupię nowy (chcę Medela Swing Flex)
 
Ostatnia edycja:
Ja właśnie też chcę zakupić mleko mm i w razie co mieć w domu zastanawiam się pomiędzy hipp a bebilon. Jak patrzyłam na składy to hipp wypada lepiej ale bardzo dużo osób poleca bebilon.
Jeszcze jest NAN Nestlé, muszę poczytać a to chyba wyjdzie w praniu bo nie wiadomo co dziecku spasuje.
 
Ostatnia edycja:
Ja będę kłaść na pleckach, bez żadnych poduszek, klinów itd.
Tu temat jest dobrze ugryziony. Tak robiłam z Dobruśką.
@Fabryczna tu masz fajny artykuł na ten temat (poduszki klinowej). Ja też nie używałam żadnych skoczków, chodzików, podpierania, dodatkowo opieprzałam każdego, kto mi dziecko stawiał albo sadzał mimo, że sama jeszcze tego nie robiła. I miała 11 miesięcy już chodziła, na roczek biegała, żadnych problemów z kręgosłupem nie ma, a moja starsza była chodzikowa i stawiana, i smoczkowa kurna ma wadę zgryzu i skoliozę. To ja podziękuję, mam porównanie... (nie żebym smoczkom była przeciwna, po prostu nie widzę różnicy w chowaniu dziecka smoczkowego i niesmoczkowego, mając porównanie, a widzę różnicę w zgryzie właśnie).



Rozumiem doskonale.
Można mieć dość jak tu już termin, a maluch wyleźć nie chce.
Moja corka też ma katar i kaszel, a ja mam gardło przekrwione z jednej strony na maksa, od niego pobolewa mnie ucho, nie wiem, co z tego będzie. Miałam jutro jechać na badania, ale jaki to ma sens jak jestem przeziębiona, przecież wyjdą do chrzanu. Dobrze, że chociaż lekarza mam w środę, to zdążę jeszcze w poniedziałek pojechać (choć nie pamiętam, ale na antyHIV to czeka się chyba dłużej, trudno, najwyżej szwagierka dośle mi z labu mmsa).
No i Dobruśka znowu w domu, ja już zwariuję, naprawdę. Była 5 dni w przedszkolu 😪😪 tylko kuźwa płacę 5 stów miesięcznie za utrzymanie dziecku miejsca...

Co do mleka to ja nie planuję kupować żadnego, nie mam też nawet jednej butelki, bo sklepy są i można kupić kiedykolwiek (a mam jeden sprawdzony, że zadzwonię do dziewczyny, ona mi coś dobierze a mąż to kupi, apteki też działają), a ja zresztą nie planuję karmić butelką. W szpitalach jakby co mają gotowe mieszanki, no i z cycków leci mi siara dość solidnie jak nacisnę, więc chyba nie zamierzam się martwić.
Tylko teraz myślę poważnie nad szybkim kupnem laktatora, ale różnica między używanym a nowym to 100-150 zeta i chyba wydam te 5 stów i kupię nowy (chcę Medela Swing Flex)
Ja tam planuje karmić piersią ale to pierwsze dziecko, pozatym może być cc więc zobaczymy jak to będzie a wole uniknąć takiej sytuacji, że pokarmu będzie mało mały będzie wrzeszczał a my będziemy poszukiwać mleko😂oczywiście znając życie to takie kryzysowe sytuacje zdarzają się wieczorem albo w niedzielę😉 wiec niech sobie stoi😉
 
reklama
Ja tam planuje karmić piersią ale to pierwsze dziecko, pozatym może być cc więc zobaczymy jak to będzie a wole uniknąć takiej sytuacji, że pokarmu będzie mało mały będzie wrzeszczał a my będziemy poszukiwać mleko😂oczywiście znając życie to takie kryzysowe sytuacje zdarzają się wieczorem albo w niedzielę😉 wiec niech sobie stoi😉
Ja w pierwszej ciąży mialam siarę teraz nic kompletnie😱i jeszcze cc więc może byc różnie, ja też te pierwsze 3 miesiące chce karmić a, potem zobaczymy.
Ja dziś 37plus 0🤗wreszcie spokojnie oddycham że ciaza donoszona jakby co.
 
Do góry