reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

No to niezłego stresa zaliczyliście w nocy! Ale i mi się w nocy zdarza potworna telepka, której nie mogę uspokoić, wtedy męża budzę i mnie musi długo przytulać, z każdej strony, a ja się tylko przekręcam 😁🤣🤣
Z tą rzucawką to słabo, ja miałam przy przyjęciu do szpitala do porodu z Dobrusią stwierdzony stan przedrzucawkowy. 220x110 ciśnienie, za wysoka kreatynina, pielęgniarka na izbie przyjęć zbladła i od razu dostałam straszną ilość dopegytu, lekarka (zresztą ta, do której teraz chodzę) mnie opieprzyła, czemu tak późno się zgłaszam i że powinnam 2 tygodnie wcześniej... potem mi powiedziała, że nie mnie powinna opieprzyć a mojego lekarza, a moja ówczesna lekarka w ogóle olała temat...
Jakiej firmy kupiliście monitor oddechu? Ja cały czas się zastanawiam czy przenośny czy na stałe?
My mamy na stałe do łóżeczka, babysense 7. Został nam po córce, która urodziła się jako wczesniak. 2 razy nam zadzwonił w trakcie upalnych i dusznych dni, i jak zerwałam się na nogi to wydawało mi się że faktycznie nie miała oddechu w tym momencie. Ale po wzięciu na ręce wszystko było ok, pediatra twierdził, że to nic nie znaczy. A ja osobiście cieszę się że go mieliśmy. Bez niego nie wyobrażam sobie wyprawki.
 
reklama
No to niezłego stresa zaliczyliście w nocy! Ale i mi się w nocy zdarza potworna telepka, której nie mogę uspokoić, wtedy męża budzę i mnie musi długo przytulać, z każdej strony, a ja się tylko przekręcam 😁🤣🤣
Z tą rzucawką to słabo, ja miałam przy przyjęciu do szpitala do porodu z Dobrusią stwierdzony stan przedrzucawkowy. 220x110 ciśnienie, za wysoka kreatynina, pielęgniarka na izbie przyjęć zbladła i od razu dostałam straszną ilość dopegytu, lekarka (zresztą ta, do której teraz chodzę) mnie opieprzyła, czemu tak późno się zgłaszam i że powinnam 2 tygodnie wcześniej... potem mi powiedziała, że nie mnie powinna opieprzyć a mojego lekarza, a moja ówczesna lekarka w ogóle olała temat...
Ale miałaś też przeżycia jejku ciśnienie koszmarne 🙈No ja właśnie biorę dobegyt od czwartku i przyznam szczerze że chyba zaczyna działać dopiero dzisiaj bo mi spadlo poniżej 140/90😜 oby tak dalej bo chce żeby malutki był jak najdłużej. Właśnie ja to nigdy nie wiem kiedy jechać do szpitala ale stwierdziłam że zdrowie małego najważniejsze więc korzystam wkoncu za coś płacę po co mam się denerwować 😉
 
My mamy na stałe do łóżeczka, babysense 7. Został nam po córce, która urodziła się jako wczesniak. 2 razy nam zadzwonił w trakcie upalnych i dusznych dni, i jak zerwałam się na nogi to wydawało mi się że faktycznie nie miała oddechu w tym momencie. Ale po wzięciu na ręce wszystko było ok, pediatra twierdził, że to nic nie znaczy. A ja osobiście cieszę się że go mieliśmy. Bez niego nie wyobrażam sobie wyprawki.
Dzięki za opinie. Właśnie chyba kupimy babysense, no ja się boję bo cesarkę mam na 38 tydz, maluszek mało przyrasta więc będzie mały. Chcę mieć spokój w nocy bo oszlaje jak zamknę oczy a coś się stanie 😔.
 
U mnie hemoglobina ok a okazał się niedobór bo jakimś dokładniejszym badaniu niedobór spory żelaza, ale ja słabo się czułam, nie miałam siły, zadyszka,więc zrobili dokładniej i wyszło. Od razu kroplówka i zelazem. Jak czujesz się ok to na pewno jest ok.
Ja mięso mało sam drób, nie lubię w ciąży mięsa,pokrzywa do picia ma dużo żelaza, pije ja.
Z tą pokrzywą uważajcie bo jest moczopędna i odwadnia. Tak Położna mi mówiła proponowała mi pokrzywę na opuchliznę ale kazała za to wypijać 2 szkl wody za 1 szkl pokrzywy więc dałam sobie spokój i robię tylko okład na nogi z zaparzonej.
 
Dokładnie,w łóżeczku powinno być samo prześcieradło, i dziecko w śpiworku bądź otulaczu. Pozniej dopiero jak juz będzie starsze to dołożę ochraniacz na szczebelki i włożę pościel. Teraz tylko będziemy na otulaczach bazować i śpiworkach.
Pamiętam jak bardzo różniło się nasze łóżeczko od innych znajomych... Ochraniacze, pościele... To wszystko mam wrażenie, że tylko ładnie wygląda. Bo poza tym, że może być niebezpieczne to w dodatku zbiera kurz np.taki baldachim... Wiem, że kiedyś każde dziecko było w pościelach i jakoś przeżyliśmy... Ale myślę, że wraz z dostępnością do informacji, zmieniła się świadomość rodziców. Nasza córka miała tylko materac ubrany w prześcieradło, na początku stosowaliśmy rożek, potem śpiworki aż do ponad 2 lat.
 
Wiecie co teraz nie stosuje się już tych ochraniaczy do łóżeczka chyba, ktoś już to chyba pisał, żeby nie blokować powietrza dziecku. Łóżeczko musi mieć przepływ po wietrza.
Ja monitoring oddechu pożyczam od koleżanki, przy starszej córce takich gadżetów nie było.
A ja te ochraniacze mam, wiem, że niby się już nie stosuje, ale zawsze kiedyś się stosowało i wszystko było ok, tym bardziej jak dziecko jest malutkie i nie umie się przewracać. Bo co innego jak już kilkumiesięczne, gdzie może twarzą dotykać ochraniaczy i się udusić. No nie wiem, zobaczę jak to w praktyce będzie wyglądać i co na to położna, która przyjdzie do nas 😁
 
Ostatnia edycja:
A ja te ochraniacze mam, wiem, że niby się już nie stosuje, ale zawsze kiedyś się stosowało i wszystko było ok, tym bardziej jak dziecko jest malutkie i nie umie się przewracać. Bo co innego jak już kilkumiesięczne, gdzie może twarzą dotykać ochraniaczy i się udusić. No nie wiem, zobaczę jak to w praktyce będzie wyglądać i co na to położna, która przyjdzie do nas 😁
No ja sobie je daruje, z córką starsza 15lat temu miałam teraz nie będę ich stosowała. Sam śpiworek albo otulacz.
 
Wiadomo każdy ma inne podejście 😉ja to widzę inaczej, długo się staraliśmy, najbliżsi bardzo się cieszą razem z nami kibicowali nam, każdy na swój sposób. A życie jest tak kruche i ulotne, mój ojciec nigdy nie zobaczy swojego wnuka, bo pewnego dnia się przewrócił i zmarł na miejscu ........ wiec niech reszta cieszy się razem z nami póki jesteśmy w takim składzie, niech zobaczą nasze szczęście na żywo a nie tylko na zdjęciach filmikach, a covid i inne choroby to całe życie będą nam towarzyszyć nie można się dać zwariować, zakupy szczepienia wizyty lekarskie i tak trzeba będzie odbyc, tez jest ryzyko 😉 .
Dokładnie tez mam takie podejście . Wszyscy robimy zakupy, chodzimy do lekarza to czemu blokować dostęp do wnuczki dziadkom. Jak ktoś jest chory ma katar to oczywiście niech przeczeka . A tak ja tez zapraszam 🙂
 
A ja dziś po wizycie ! Ale się nastresowałam . Przed lekarzem pierwszy raz miałam ktg , Polozna stwierdziła ,ze skoro już prawie 36tc to zobaczy jak tam skurcze ! A tu nagle do mnie ,ze mam skurcze porodowe i dość pokaźne . Ja panika bo ja gdzieś tam ciagle czuje dół brzucha bo mam te problemy z jelitami i zaparciami i nie zwracam uwagi na to ale żeby już wyraźne skurcze !?. Po 30 min przyszła i mówi ,ze bez zmian i prawdopodobnie zostanę w szpitalu już ale doktor mój mnie miał badać jeszcze . I z tych nerwów z-kamieniał i postawił się tak mi brzuch ,ze sama Polozna do mnie -Chryste niech Pani tym brzuchem porusza bo stoi jak nie wiem :) .
po zbadaniu lekarza i usg okazało się ,ze mała jeszcze wysoko i szyjka tez jeszcze się wcale nie skraca ... kazał jechać do domu i lezec ... wiec leze :)
Ja nie wiem ... nie czuje tych skurczy .
aaa pierwszy dzień 36 tc i waga małej 2900 . I zrobili mi już tez dzisiaj ten wymaz GBS
O matko aż mnie przeraziłaś bo ja tez żadnych skurczy nie czuje a może już mam 😳
 
reklama
Do góry