reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

Ja już tego błędu nie popełnię jak już pisałam kupuje na 56 sporo rzeczy nie od razu na 62 bo potem dziecko pływa w tych rzeczach po urodzeniu i z 3 miesiące musi mieć żeby na 62 zakładać No chyba że urodzi się na 56dlugie od razu.
No ja właśnie nie mam dużo na 56, bo nasza raczej będzie długa 😉 Narzeczony ma 2 metry a ja 173 cm wzrostu 😁
 
reklama
No jeszcze poczytam o tych szczepieniach, popytam koleżanki czy one się szczepiły itp. A ile taka szczepionka na krztusiec kosztuje? Bo się wgl nie orientuje.
Możliwe, że mi też po mleku wzrasta cukier. Ale ja pije mleko tylko wieczorem i przed spaniem, bo wtedy dopada mnie ogromna zgaga i muszę mleko wypić. Więc rano też mam wyższy cukier. Wczoraj przed spaniem zjadłam jeszcze coś lekkiego i dziś o 8:30 mierzyłam cukier to miałam 94, więc już lepiej niż w poprzednie dni. Teraz mierzyłam 1h po śniadaniu i miałam 146, także znów pozyej normy, ale nie tak dużo jak wczoraj..

U mnie w przychodni dla kobiet w ciąży jest za darmo, trzeba mieć tylko skierowanie od ginekologa. Na kwalifikacje idzie się do internisty. Warto popytać swojego lekarza o to.

Dziewczyny czy któraś z Was w ostatnim czasie przechodziła Covid?? Zdenerwowałam się gdyż wczoraj dowiedziałam się ze mama chora, a dziś czuje ze mnie zaczyna brać (w głowie się kręci,trochę nos zapchany), a z mama widziałam się 5 dni temu.

Cześć dziewczyny ja mam pytanie z innej beczki. Czy któraś z was zachorowała na koronowirusa w ciąży?

Ja przeszłam w październiku, zaraziliśmy się od teściów, byłam wtedy w 16 tc.
Niestety nie można za bardzo brać lekow oprócz paracetamolu na gorączkę (1mg jednorazowo, nie przekraczać 4mg na dobę), na kaszel syrop z cebuli lub grintuss adult kaszel, na katar narivent lub sinulan express forte, na gardło fiorda lub tantum verde. Dużo odpoczynku i leżenia.
 
O cholerka, to pierwszy poród ciężki widzę, za to drugi już szybciutko, taki bym chciała 😄 Ale to, że czyścili Cię bez znieczulenia to jakieś nie porozumienie 😵 dlaczego tak?
Szpital powiedzmy delikatnie taki sobie.
Zdecydowałam się tam rodzić drugi raz po 11 latach, bo było blisko, poza tym bardzo dobra opieka noworodkowa no i w teorii miało się podobno dużo poprawić. Nie poprawiło się, a pani położna wklejała głodne kawałki o grubych babach (no duża jestem, od lat mam z tym problem) a jak się cała trzęsłam przy abrazji na żywca, płakałam i nie mogłam się uspokoić to kazała mi nie przesadzać. Teraz już tego oddziału nie ma, przeniesiony 15 km dalej i teraz mimo nowiutkiego oddziału jest jeszcze gorzej. Moja lekarka tam pracowała, zwolniła się razem z całym tłumem lekarzy i pielęgniarek, ze starej ekipy zostały te najgorsze i te, które nie miały wyjścia. Mimo, że mam tam 8 km, to jadę do szpitala 70km ode mnie. I tak na oddział będą brać mnie wcześniej, poród rodzinny nie wchodzi (choć w tym szpitalu są), raz, że mój maż niechętny, dwa, nie byłoby komu z małą zostać, a przy pandemii i tak odwiedzin nie ma.
 
Cześć dziewczyny ja mam pytanie z innej beczki. Czy któraś z was zachorowała na koronowirusa w ciąży?
Ja nie i panicznie się boję - nadciśnienie, cukrzyca ciążowa, niedoczynność tarczycy, otyłość - mam nadzieję, że do szczepień dotrwam. A mój mąż z chorym sercem, sarkoidozą płucną i nadciśnieniem plus nadwaga i jeszcze po chorobie onkologicznej. Siedzimy grzecznie w domu i zapitalamy w maseczkach jak trzeba 🤷‍♀️🤦‍♀️
 
Szpital powiedzmy delikatnie taki sobie.
Zdecydowałam się tam rodzić drugi raz po 11 latach, bo było blisko, poza tym bardzo dobra opieka noworodkowa no i w teorii miało się podobno dużo poprawić. Nie poprawiło się, a pani położna wklejała głodne kawałki o grubych babach (no duża jestem, od lat mam z tym problem) a jak się cała trzęsłam przy abrazji na żywca, płakałam i nie mogłam się uspokoić to kazała mi nie przesadzać. Teraz już tego oddziału nie ma, przeniesiony 15 km dalej i teraz mimo nowiutkiego oddziału jest jeszcze gorzej. Moja lekarka tam pracowała, zwolniła się razem z całym tłumem lekarzy i pielęgniarek, ze starej ekipy zostały te najgorsze i te, które nie miały wyjścia. Mimo, że mam tam 8 km, to jadę do szpitala 70km ode mnie. I tak na oddział będą brać mnie wcześniej, poród rodzinny nie wchodzi (choć w tym szpitalu są), raz, że mój maż niechętny, dwa, nie byłoby komu z małą zostać, a przy pandemii i tak odwiedzin nie ma.
Jejku, ale to przykre 😞 Niesie mi się na język tyle słów na tą położną, która Cię tak potraktowała, że aż szkoda gadać... Wariactwo i brak empatii.. Ja bym w życiu nie wróciła do tego szpitala... Teraz mam nadzieję, że będziesz miała dobrą opiekę 🥰
 
Ja mam 170cm a mąż 183cm, też nie mało, a corka pierwsza 52cm miała.
Ale jak Twój narzeczony 2m to faktycznie lepiej mieć na 62😁
Obyś się nie zdziwiła 🤣🤣
Ja 175cm, mój mąż 185, jego bracia 190 i 2 metry, a córki moje 50 i 52 cm 😉
Ale za to moja 14latka wyższa ode mnie już (178cm)
No to faktycznie mogę się przeliczyć haha 😅 no cóż, zobaczymy, jakieś 56 mam do szpitala, najwyżej się dokupi po wyjściu 😅
 
reklama
Ja nie i panicznie się boję - nadciśnienie, cukrzyca ciążowa, niedoczynność tarczycy, otyłość - mam nadzieję, że do szczepień dotrwam. A mój mąż z chorym sercem, sarkoidozą płucną i nadciśnieniem plus nadwaga i jeszcze po chorobie onkologicznej. Siedzimy grzecznie w domu i zapitalamy w maseczkach jak trzeba 🤷‍♀️🤦‍♀️
Ja właśnie wyszłam z tego. Całe święta i sylwester byłam nie do życia. Ale tak się zastanawiam czy przez to może cukier może skakać. Ja po tym chorupsku nie mogę dać rady na czczo. Mam cukrzycę ciążową i bardzo się bałam też jak to wszystko będę przechodzic.
 
Do góry