Agunia1401
Moderator
- Dołączył(a)
- 1 Lipiec 2019
- Postów
- 4 329
Zgadzam się albo jest takie coś magicznego jak zwolnienie 50% I myślę że dużo kobiet by z tego korzystało, nikt nei chce siedzieć cały dzień w domu. Ja idę jutro do położnej i będę się starała o zwolnienie 50%, sprzątać po 8h nie dam rady, ale dla rozciagniecia mięśni i samozaparcia że rano trzeba wstać chętnie na te 4h będę chodzić. Jakie plusy umówmy się nikt nie siedzi mega skoncentrowany ani nie jest wydajny 8h, nieraz w te 4h zrobisz tyle co w 8h, mówiąc o 0racy biurowej itd... Owszem różnie Ci zamówienia wpływają itd, nauczyciel ma co chwilę inna lekcje z inną klasa. Ale wydaje mi się że wiele kobiet by na to poszło niż full l4.Ty masz taka sytuacje i jest ona zrozumiała. Ale każdy kij ma dwa końce. Weźmy kobietę, która prace ma lekka, czuje się dobrze a mimo to idzie na zwolnienie bo „jej się to należy” nie rozumiem czegoś takiego.
Powinni się bardziej pracodawcom przyjrzeć dlaczego ciezarne nie maja wyjscia często i musza iść na l4? Dla takiego pracodawcy to luksus bo płaci im ZUS a nie oni. System jest chory i trzeba by go naprawić. Za granica nie ma czegoś takiego jak masowe l4