Olirenza
Aktywna w BB
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2019
- Postów
- 80
Nie wmawiaj sobie toxo. Jestem wetem, tygodniowo przyjmuję setki kotów, które nie raz nafajdały mi na stół, bezdomne, zarobaczone, z nieznaną historią. Do tego nigdy nie myłam owoców z krzaka tylko od razu jadłam, nawet kupne truskawki czy czereśnie zdarzało się jeść prosto z koszyka. I nie mam przeciwciał, nawet tych dawnych czyli nigdy nie przechorowałam toksoplazmozy. Nie denerwuj się, bo wcale nie jest prosto to złapać, a stres szkodzi bardziej [emoji846]
Koszalin. @Arma11 ja już nie mogę. Naprawdę. Jestem teraz pewna, że albo przez maliny z działki rodziców albo przez ten kawałek mięsa złapalam toxo. Nie wiem, jak przeżyć dzień, tydzień, tygodnie w oczekiwaniu na wyniki, usg, prenatalne... Wyjechalismy na urlop, a przez te toxoplazmoze nic nie mogę zrobić. Malin nigdy nie mylam, tych z działki a pytałam rodziców i są tam koty, ale rodzice mówią, że zrywali mi z góry