Dziewczyny to nie w tym problem ze ja roztaczam przed nim wszelkie możliwości zdarzeń później. Tylko on zaczyna dziwnie gadać że koniec że wszystko ostatnie że muszę sobie poradzić itd. Raz opierdolę raz rozmawiam raz olewam ale ile można.
Wydawało mi się ze po 21 latach związku znamy się jak łyse konie A tu niespodzianka. On się tak absurdalnie momentami zachowuje, tak nieprzewidywalny się stał że nie ogarniam tego. Doszło do poważnej rozmowy bo przerosło mnie to zgadywanie.
Znudziło mi się bycie zaskakiwaną różnymi zachowaniami. Wydaje mi się że czasem trzeba nazwać rzeczy po imieniu i powiedzieć sobie jasno co się do siebie czuje. Tylko że tym razem usłyszałam że nie życzy sobie bym się o niego troszczyła, bym się martwiła, bym dbała i ogólnie mogę przestać kochać bo on tego nie potrzebuje.
Stąd taka dupna atmosfera. Żadne tłumaczenia nic nie dają. Więc przestałam tłumaczyć przestałam się troszczyć, olewam jak sobie życzy (pozornie) więc może jak posmakuje takiego zachowania to zrozumie co traci.
Ale co tam faceci. Bardziej mi po głowie dziś dwie nasze marcóweczki chodzą. Bursztynek i Chrobek. Kochane co z wami? Zaczęło się już?
Wydawało mi się ze po 21 latach związku znamy się jak łyse konie A tu niespodzianka. On się tak absurdalnie momentami zachowuje, tak nieprzewidywalny się stał że nie ogarniam tego. Doszło do poważnej rozmowy bo przerosło mnie to zgadywanie.
Znudziło mi się bycie zaskakiwaną różnymi zachowaniami. Wydaje mi się że czasem trzeba nazwać rzeczy po imieniu i powiedzieć sobie jasno co się do siebie czuje. Tylko że tym razem usłyszałam że nie życzy sobie bym się o niego troszczyła, bym się martwiła, bym dbała i ogólnie mogę przestać kochać bo on tego nie potrzebuje.
Stąd taka dupna atmosfera. Żadne tłumaczenia nic nie dają. Więc przestałam tłumaczyć przestałam się troszczyć, olewam jak sobie życzy (pozornie) więc może jak posmakuje takiego zachowania to zrozumie co traci.
Ale co tam faceci. Bardziej mi po głowie dziś dwie nasze marcóweczki chodzą. Bursztynek i Chrobek. Kochane co z wami? Zaczęło się już?