nailie
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 26 Czerwiec 2012
- Postów
- 4 800
Hej, dziś powiedzieliśmy moim rodzicom o ciąży, ich reakcja była taka że pierwsze co powiedzieli "no i dobrze" i widać było że się cieszą. Uff, czyli mamy z głowy, bo pewnie zaraz od nich cała rodzina się dowie ;-)
Fajnie że tyle książek polecacie, ja kiedyś próbowałam przebrnąć przez język niemowląt, ale w końcu doszłam do wniosku że poradniki swoje, a życie swoje i jednak intuicja matki jest niezawodna w wychowaniu ;-)
Ja badań prenatalnych nie będę robiła, no chyba że tfu tfu wyjdzie coś nie tak na usg 7 września, to wtedy będę nas diagnozować dalej. Ale prawdę mówiąc nie wiem co bym zrobiła jakby okazało się że maluch rozwija się nieprawidłowo, wolę nawet nie myśleć o tym że mogłabym znaleźć się w takiej stresującej sytuacji, trzeba myśleć pozytywnie i nie zakładać czarnych scenariuszy ;-)
Izik ja mam to samo w tej ciąży, pewnie tu jest kwestia tego że mam małą wiercipiętę w domu co skutecznie zajmuje mój czas i nie mam tyle czasu na rozmyślanie
Misssoni strasznie współczuję tylu tygodni stresu, fajnie napisałaś to o tym, żeby "szybko" się dowiedzieć co jest grane i nie żyć w stresie do porodu.
Balladyna super wieści, mi gin mówił żeby po 12 tygodniu kwas odstawić, można potem włączyć witaminy.
Barbra gdzie wyjeżdżacie? Ale bym sobie zmieniła otoczenie, ale nie jestem pewna czy bym chciała upalne miejsce
Magdaa witaj Czyli czeka Cię powtórka z rozrywki z marcowym dzieciaczkiem ;-)
Sernik wszystko będzie dobrze Mi gin mówił że toksoplazmoza to głównie nie od kotów a częściej od surowego mięsa, także przy przygotowaniu nie brać do buzi i myć dokładnie ręce, to samo przy zmianie kuwety - u mnie mąż sam bez gadania zmienia ja niby mam odporność, ale i tak muszę znów ją badać, tak samo będzie pod koniec ciąży.
Fajnie że tyle książek polecacie, ja kiedyś próbowałam przebrnąć przez język niemowląt, ale w końcu doszłam do wniosku że poradniki swoje, a życie swoje i jednak intuicja matki jest niezawodna w wychowaniu ;-)
Ja badań prenatalnych nie będę robiła, no chyba że tfu tfu wyjdzie coś nie tak na usg 7 września, to wtedy będę nas diagnozować dalej. Ale prawdę mówiąc nie wiem co bym zrobiła jakby okazało się że maluch rozwija się nieprawidłowo, wolę nawet nie myśleć o tym że mogłabym znaleźć się w takiej stresującej sytuacji, trzeba myśleć pozytywnie i nie zakładać czarnych scenariuszy ;-)
Izik ja mam to samo w tej ciąży, pewnie tu jest kwestia tego że mam małą wiercipiętę w domu co skutecznie zajmuje mój czas i nie mam tyle czasu na rozmyślanie
Misssoni strasznie współczuję tylu tygodni stresu, fajnie napisałaś to o tym, żeby "szybko" się dowiedzieć co jest grane i nie żyć w stresie do porodu.
Balladyna super wieści, mi gin mówił żeby po 12 tygodniu kwas odstawić, można potem włączyć witaminy.
Barbra gdzie wyjeżdżacie? Ale bym sobie zmieniła otoczenie, ale nie jestem pewna czy bym chciała upalne miejsce
Magdaa witaj Czyli czeka Cię powtórka z rozrywki z marcowym dzieciaczkiem ;-)
Sernik wszystko będzie dobrze Mi gin mówił że toksoplazmoza to głównie nie od kotów a częściej od surowego mięsa, także przy przygotowaniu nie brać do buzi i myć dokładnie ręce, to samo przy zmianie kuwety - u mnie mąż sam bez gadania zmienia ja niby mam odporność, ale i tak muszę znów ją badać, tak samo będzie pod koniec ciąży.