reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

Fanti gratulacje wyróżnienia :) ciasteczka wyglądają pysznie :)
My już po śniadaniu :) młodamama ja mam jutro 12 os właśnie na KSW :)
Co do bicia to ja dostalam od mamy 2 razy w życiu raz jak z kolezanka jezdzilysmy winda tam i z powrotem mialysmy z 6 lat a mamy nas szukały już na policję chciały dzwonić więc potem dostalam klapsa a kolezanka dostała szpilka z buta :(
A drugi raz to nie pamiętam wieku ale też malutka byłam schowalam się do szafki na buty i cały dzień mnie mama szukała dzwoniła po wszystkich i wtedy na policję zadzwoniła a ja wyszłam zadowolona z szafki :p wtedy klaps był a w ramach że mi się nie podobało to za drzwiami kupkę zrobilam i tak 2 dni leżała :p ehh nie wiem z kad mi taki pomysł do głowy wpadł ale za to już nie dostalam a mój tata stosował pasa na zasadzie że jak byliśmy nie grzeczni siadalismy na krzesłach i dawał nam pas do powachania i mówił że następnym razem dostaniemy i tak za każdym razem gadal i nic z tego nie było.
Mój mi ostatnio powiedział że jak on coś zabronił dziecku a ja pozwole to nie poradzimy sobie potem z nim ja jestem za dobra więc już teraz ustalilismy że żadne z nas nie podważa zdania drugiego ale bicia nie będzie :)
 
reklama
Eh, ja tez jestem ta dobra a m ten zly. Tata powie "nie" to Emka przybiega do mnie, i mowi, ze tata krzyczy to mama wtedy pozwoli, czy to na jeszcze jedna bajke, czy na dluzsza zabawe- a pora do spania. Ja mojej mowie, ze jak bedzie niegrzeczna to dostanie w tylek, zazwyczaj konczy sie grozna mina.
Zrobilam ciasto- wyszlo pysznee! :)
 
Bar Bra Twój dobrze mówi . Jednym z problemów w wychowywaniu dzieci jest niszczenie autorytetu jednego rodzica ! Mój brat z zona robi ten błąd i często im tłumacze . Ona też tak uważa ,bratowa nie pozwoli czegoś to tata powie po cichu -" mama wyjdzie do sklepu ja dam " albo też często się zdarza ,że rodzice przy dzieciach mówią co robią źle i się kloca. Takie spory trzeba rozwiązywać bez obecności dzieci. Na szczęście my z mężem mamy te same poglądy co do wychowania i zdajemy sobie sprawę z takich rzeczy. Obyśmy tylko się tego trzymali w przyszłości ;)
 
Witam nowa mamusie!
Fanti -a jednak się udało -gratulacje wyroznienia.
Ja staram sie stosować zasade kar i nagrod, ale zdarzyło mi się kilka razy dac klapsa. Z tym, ze potem mam wyrzuty. U mnie najważniejsza rzecz w wychowaniu to rozmowy. I one chyba przynosza najlepszy efekt :)
A dzisiaj śniło mi się, że urodziłam przez cesarke w 37 tyg bo Arti miał juz 3.850 zobaczymy jak bedzie w rzeczywistości, ja chciałam rodzić naturalnie... a co bedzie....?
 
Bar Bra bardzo madrze maz mowi! My z moim zawsze mowimy Kubie tak samo, pozwalamy na te same rzeczy, zabraniamy tych samych i ganimy za to samo. Nie mieszamy niepotrzebnie w glowce synkowi bo on pozniej sam nie bedzie wiedzial co moze a co nie. A tworzac jeden front dziecko wie co mu wolno. No i Kubus jest naprawde grzeczny:) nie wiem czy to nasza zasluga czy tez trafil nam sie tak grzeczny egzemplarz :-D

Wysłane z mojego SM-G920F przy użyciu Tapatalka
 
Noo to prawda. Ja czasem mojemu tez zwracam uwage!ze podwaza moj autorytet i kurcze niepotrzebnie przy dzieciach i tesciowa tez nam to powtarza zawsze.
 
Ja byłam na zakupach a nie zrobilam sobie wcześniej przelewu z drugiego konta a ostatnio trochę wydałam i musialam czekać przy kasie aż przelew mi mój zrobi bo mój internet coś nie chciał chodzić w sklepie :) ale siara hehe :p ale tak to bywa jak płaci się karta i nie ma się ograniczenia :)
 
Bar bra my idziemy Na ,miasto' :D oglądać mamy w Pszczynie taka fajna miejscowke :D

Ja opony zmieniłam w końcu młody synek mnie bajerowal ze za ,zakończone śruby w tylnych oponach' muszę się z nim na kawę umowic haha

To ja dostawalam za brata zawsze klapsa w tyłek Ale z ręki a tak naprawde to wyglądało tak ze dostałam od mamy ja zaczęłam się śmiać i pytałam CO TAK SŁABO ... i na tym się kończyło

Bar bra ja chciałam poplacic rachunki...no zawsze czekam na ostatnia chwile a mi z banku dzwonią ze zablokowali bank konto bo mój ma nieważny dowód osobisty i musi przyniesc! I załatwić bo ja jako NIE ŻONA nic nie moge... A on pod Warszawą a ja bez kasy :D
 
reklama
Fanti zgadzam się z Tobą, że konsekwencja to jest klucz. Odnośnie krzyków, to może syn naśladuje Ciebie?

NIestety ale masz rację.. ja to mówię, że młody to takie moje lustereczko.. :sorry: Nie raz jak się skarżyłam mężowi na niego, że pyszczy itd. to mówił- jakbyś do lusterka patrzyła.. :baffled:

Mój mi ostatnio powiedział że jak on coś zabronił dziecku a ja pozwole to nie poradzimy sobie potem z nim ja jestem za dobra więc już teraz ustalilismy że żadne z nas nie podważa zdania drugiego ale bicia nie będzie :)

Mąż ma 100% racji.. nie ma nic gorszego jak nauczyć dziecko, że jeśli jedno z rodziców czegoś zabrania to lecę do drugiego..
Oliwier nie raz nas tak testował.. teraz już rzadziej.. mąż coś zakazał leciał do mnie.. i odwrotnie.. i zawsze u nas pada pytanie "a tata/mama co powiedział?" I choćbym miała np inne zdanie na dany temat to nie ma zmiłuj.. muszę nieźle się nakombinować czasem, żeby coś pozwolić w taki sposób żeby to od męża jednak wyszło.. nie raz się z tego śmiejemy potem..
Ale jest też druga strona tej sytuacji. Jeśli dziecko o coś mnie pyta, czy wcześniej się umawiamy i ja na coś pozwolę a mąż tego nie słyszał i zabroni to młody od razu podnosi alarm że mama pozwoliła przecież i wtedy twardo trzymam się swojej decyzji i mąż zazwyczaj mówi, że sory nie wiedziałem , że mama pozwoliła"
 
Do góry