reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

Ja na początku też nie bałam się ze coś może się stać i tak na prawdę od 6 do 12 tyg. Nic a nic :) Ale żeby mój nie był poszkodowany starałam się inaczej zalagodzic sytuację :p a również ze względu żE ja wymitowlam dzień w dzień i każdej porze i też jakoś ochoty nie miałam... a później od połowy września już ciężko miałam wytrzymać :)
 
reklama
Barbra jak macie oficjalny zakaz od lekarza to bym nie ryzykowala... No chyba ze najwieksze zagrozenie minęło i lekarz nie widzi przeciwskazan ;)

La Luna gratuluję coreczki ;) to imię tez mi w razie co po glowie chodzi.

Bursztynek o jaaa, to moje libido strasznie kuleje przy Twoim, w tej ciazy to juz w ogole, lozko kojarzylo mi sie tylko ze spaniem :sorry: chociaz powoli wszystko wraca na dawne tory, ale tak ze moglabym kilka razy dziennie to mam chyba raz na pol roku, biedny ten moj maz :sorry: ;) tak to faktycznie od kiedy mamy dziecko jest gorzej - nie ma kiedy, a wieczorem czlowiek jest tak padniety ze mysli tylko o spaniu, zwlaszcza jak mała pozno zasypia :rofl2:
 
Wow mój mąż by pozazdroscil :) mnie się nieraz chce tak bardzo ,a tak to wieczorami padam spać ;D ale to też pewni przez to ,że się boję użyć ,ponieważ mam rozwarcie i w strachu jestem ,że pójdzie mi dalej ..także może ze 3 razy w tej ciąży coś było teges; D
 
Kurcze zaskoczylyscie mnie teraz... Bar- Twojemu mezczyznie gratuluje cierpliwosci i wytrwalosci. A Ty ochoty nie masz?

Ja to tylko na poczatku nie chcialam sie kochac, bo sie balam z racji utraty pierwszej ciazy. A tak to my sie srednio kochamy 1-2 razy DZIENNIE... I przed ciaza i teraz. Zazwyczaj tylko na dzien przed wizyta poloznicza sie tylko 'bawimy' z happy endem. A tak to bez wyjatku. I nie- nie zmuszam sie do niczego:) tak juz mamy 5 lat (choc na poczatku z lozka nie wychodzilismy- az zaczelam czytac czy to normalne, ze mezczyzna prawie tak jak kobiety finish'uje kilka razy). Moze w koncu sie zbiore i napisze Wam jak to ja sie z moim najdrozszym poznalam itd. Jedynie nadmienie, ze sie nie cierpielismy! Ale ogolnie historia jak z taniego pornola z fabula.... Hahahahah [emoji16] (taki zarcik)

Bursztynek a może trafiłaś na polską wersję Greya.. ;-) a ty to taka Anastasia.. :-p

Da się wyżyć bez tego i wiem co Barbra przechodzi bo przy pierwszej ciąży tak miałam.. 10 miesięcy bez niczego :no: Miałam łożysko przodujące i mimo zwiększonego libido dostałam wybór albo seks albo cała ciąża na patologii.. :sorry: wybrałam abstynencję.. a pod koniec jak już niby można było to mąż już nie chciał bo bał się o dziecko i bo miał wizję, że dziecko jest przy tym obecne itd.. śmiałam się, że boi się, że mały go złapie za coś.. :-D wszystko zaczyna się i kończy w głowie.. można to wyłączyć i nie czuje się braku.. czasem nie da się inaczej jak z czegoś zrezygnować.. choć proste to nie jest :crazy:
 
Co do greya- nie wiem, nie ogladalam/ nie czytalam [emoji6]
Ja sie smieje, ze jestem typowym rudzielcem. Moj luby natomiast chyba ma tak ze wzgledu na malo zajec. Dzis byl jego 3 dzien w zyciu w pracy, a co za tym idzie byl zawsze zwarty i gotowy do dzialania bo poklady sil zadko malaly. Do tej pory tylko studiowal (prawo) wiec przy stresowych sesjach, raczej to sie tylko nasilalo bo potrzebowal "wsparcia". Teraz, gdy przyjdzie jego zmeczenie jak i Zuzulinka, watpie bysmy tak ochoczo do siebie lgneli... ;) czas pokaze. Ja tam sie ciesze, ze sie w tej kwestii dogadujemy:) w poprzednim zwiazku (4 lata) kochalam sie tylko (kazda forme wliczajac) 3 razy... Wiec moze znalazlam "prawdziwa druga polowke" ekhem tzn on znalazl [emoji16]
 
Ehhhhhh ale sobie wybralyscie temat... U nas od kiedy doszło do zapłodnienia zero seksu... miesiąc temu były małe zabawy ale seksem to nie można było tego nazwać;)
Że względu na poronienia dwa po prostu się boimy a lekarka też mówi że mamy być ostrożni...
Za to z Zuzka w ciazy było więcej szaleństwa ale wtedy nie braliśmy pod uwagę oboje, że mogę porobić...
Teraz po prostu cholernie się boimy :(
 
reklama
Do góry