reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2016

Nasz Bartuś od urodzenia śpi sam. Tak go nauczyliśmy. Jak nieraz go ralam teraz do siebie to nie chce leżeć z mama ,jak chce spać to chce na swoje łóżko. W łóżeczku zamykalismy szczebelki i zawsze sam zasypial. Teraz nie ma jak go zamknąć i ucieka . Wtedy siadam kolo niego żeby nie uciekał i po 20 minutach jakoś zaśnie. Wczoraj mąż próbował robić tak,że odkłada go do łóżka jak wychodzi to trwało to 50 minut a mały myślał że to zabawa ;D wiec usiadł kolo niego 15 minut i spał.
 
reklama
Moi chlopcy od dawna śpią w swoich łóżeczkach, jak mieli 1,5 roku to im zmieniłam na większe. Problemem jest to, że w nocy robią wędrówki do nas. Stwierdziłam, że jest ostatnio moment żeby ich tego oduczyć i za każdym razem jak się budzą w nocy i przychodzą to odprowadzam ich do siebie (czasami 3-4 razy), ale muszą się w końcu nauczyć, bo jak będzie dzidzia to byłby to problem.
 
Nasz Bartuś tez sam śpi i sam zasypia. Wyjątkiem były pierwsze 2 miesiące od urodzenia kiedy spał ze mną w łóżku bo nie byłam w stanie wstawać, ale jak doszłam do siebie to od razu do łóżeczka i nie było żadnego problemu :-)
 
ja wstałam dziś z moim po 7 zjedliśmy razem śniadanie on do pracy ja na kompa miałam pisać ale włączyłam film i zasnęłam i teraz wstałam:-p

a w między czasie dzwoniła pani od mieszkania że ma transport więc chciała zapytać co ma zabrać z mieszkania a co zostawić więc super sprawa nawet się jeszcze nie spotkaliśmy a już wiem że mamy mieszkanko na razie wynajem ale jak dobrze pójdzie to od listopada będziemy na swoim :-Dwiecie jak ja się ciesze nareszcie:-)a potem to już zleci i szybko doczekamy się swojego będę popędzać znajomego żeby szybciej się budował hehe:-D
co do łóżeczka to chcę wybrać się z mężem do tego sklepu zobaczyć je na żywo i podotykać ja takich rzeczy nie lubię kupować przez internet a do tego sklepu mamy 130km w jedną stronę:-p

Fanti powiem ci że Bronek będzie miał super brata:-)

a dzidzia dziś przy śniadaniu dała mi znowu kopniaki a teraz spokój:-)
 
Manka i fajnie, w końcu trzeba mieć miejsce żeby to wszystko układać :-)

Edit my też mieliśmy tak, że dziecko zostawialiśmy w pokoju, pozytywka włączona, 5 minut marudzenia i dziecko samo spało. Niestety nie miała nawet roku, jak zaczęła nogami wykopywać szczebelki, aż je w końcu połamała i tyle z samodzielnego zasypiania.. Próbowaliśmy ją nawet kłaść w kojcu, żeby sama spała, ale gdzie tam, podciągała się górą wychodziła.

Volka u nas też są wędrówki, na szczęście jest to dopiero ok 6 rano, więc przytulam się do niej i śpimy dalej. Ale też to chyba najwyższa pora na oduczenie, albo kupienie większego łóżka :cool2:

Barbra super wieści, oby wam wszystko sprawnie poszło z mieszkaniem :tak:


U nas za to są okropne przeboje z zasypianiem, wystarczy jedna 20 minutowa drzemka po 12, a potem jest walka do minimum 22, żeby dziecko spać poszło, i tak dzień w dzień :baffled: Bez drzemki nie da rady, wystarczy ją do samochodu posadzić, to zaraz jest odlot. Jak pisałam, codziennie z tym walczymy, ale tak opornie to idzie, że nie wiem czy do marca się wyrobimy żeby chodziła spać normalnie :sorry:
 
mi się dziś śniło że teściowa przemeblowanie robiła u siebie więc to chyba dotyczyło naszej wyprowadzki:-D i śniło mi się że moją dzidzie woziłam w wózku ale cały czas głodny był i musiałam go wyciągać i karmić wkładałam z powrotem i za chwilę to samo na papu hehe:-p
 
Mój Fifi też sam zasypia, zje mleczko, daje mi buziaka i obraca się na brzuch, a ja wychodzę:-) Ale pierwszy tydzień jak go tego uczyłam był koszmarny. Teraz męża naciskam, żeby do końca roku zrobić mu pokój, bo powoli musi się przyzwyczajać. Tylko, że najpierw musimy zrobić w tym pokoju wylewkę, ściany gładzią pociągnąć itd. itd. a przy napiętym grafiku mojego R to nie wiem jak to będzie. A wczoraj oglądałam mebelki na stronie Ikei i wszystko mi się podoba:-p
 
La luna wybieraj meble puki możesz bo jak w zeszłym roku chciałam coś synowi zmienić w pokoju to już sam wybierał. Koniec mojego niańczenia niestety. Sam nawet pościel wybiera w jaką chce mieć obleczone. Narzuta, dywan firanka wszystko sam wybrał. Jedynie biurko nieco dał się ukierunkować bo mi na konkretnym zależało.
 
reklama
Do góry