reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

Niestety zgaga towarzyszyła mi od połowy poprzedniej ciąży. Pomagały mi mocne hallsy. Teraz też na nią czekam. Kurczę ale wam fajnie że czujecie tak mocno te ruchy. U mnie coś tam bulgocze ale to bardzo nieregularnie. Mam łożysko przodujące może dlatego. Bar bra wiem że to głupio zabrzmi ale trochę ci zazdroszczę. Mój mąż pracuje zagranicą aktualnie jest w Polsce siedzi w domu i tak już mnie wkurza że mam ochotę go udusić. Hormony[emoji12]
 
reklama
Ja już też miewam zgagę wieczorami i biorę od razu Rennie. W zeszłej ciąży też brałam. Na zgagę najlepszy. Moja dzidzia znów na wieczór aktywna :).
Co do lekarza to niestety do mojego się nie dostanę, bo jednak zależy mi na tym żeby na nfz chodzić, ale do jego ojca idę, który też ma dobre opinie. Mam nadzieję, że będę zadowolona.
 
Barbra wiem co czujesz. Póki teraz w ciąży nie byłam to mój kończył przeważnie 19 a zdarzało się dość często ,że nie było go na kąpieli i wracał nawet 21-22. Weekendy na szczęście wolne (powiedzmy ,bo soboty projektował w domu ) ale jak zaszłam w ciążę i płakałam jak to będzie ,że jedno małe dziecko drugie w brzuszku ,zapewniał ,że postara się wracać wcześniej. Na szczęście wraca w tygodniu po 18 a w weekendy juz nie projektuje . Choć czasami i tak bym chciała aby był wcześniej bo całe dnie praktycznie w tyg sama. Musze to uszanować i rozumieć ,bo mamy ogromny kredyt do spłacenia i musi zarabiać by na niego mieć ,na utrzymanie firmy ,wypłaty pracowników i jeszcze coś dla nas... na szczęście przychodzi do mnie prawie codziennie koleżanka, która mi też pomaga przy zakupach itp . Juz zapowiedziała ,że jak urodze drugie a jej system godzinowe w pracy się nie zmieni to będzie brała mi starszaka na spacerki. Ten pomysł mi się bardzo spodobał i stwierdziłam ,że nawet może u mnie dorabiać jak sobie rady nie będę dawała i każda zadowolona będzie ;)
 
Barbra jak ja Cię rozumiem:sorry: Mój mąż też jak wyjdzie z domu o 6- 7 to wraca ostatnio o 23. No niestety ZUS się sam nie zapłaci, ale nabrał tyle robót naraz, że się teraz wyrobić nie może. Mnie wkurza to, że nasz syn prawie go nie widuje. Mam nadzieję, że jak zima przyjdzie to będzie wracał wcześniej:-)
Dzisiaj byłam chwilę u mamy i wróciłam najedzona jak bąk:szok: Kluski na parze /parniki/ z kakaem, krokiety na wynos:-D Ach nie ma to jak mamusia:tak: Nie powiem teściowa też mi dużo "na wynos" daje, ale to chyba ze strachu, żebym jej syna nie zagłodziła:-p
 
Całkiem możliwe, że z tymi wlsokami to zwykły zabobon, tak jak te wszystkie dotyczące płci dziecka. A że jest 50 % szans to co drugiej się sprawdza ;) mojej córki nic nie rusza, nie chce jej się z mamą kontaktować, cytryna tez nie zrobiła na niej wrażenia :/
 
Dziewczyny dzięki mam jeszcze mamę która jak ma wolne to przyjeżdża do mnie lub ja do niej no i mam was!!! dzięki może to nie fajnie zabrzmi ale ciesze się że nie tylko ja tak mam
 
Niestety zgaga towarzyszyła mi od połowy poprzedniej ciąży. Pomagały mi mocne hallsy. Teraz też na nią czekam. Kurczę ale wam fajnie że czujecie tak mocno te ruchy. U mnie coś tam bulgocze ale to bardzo nieregularnie. Mam łożysko przodujące może dlatego. Bar bra wiem że to głupio zabrzmi ale trochę ci zazdroszczę. Mój mąż pracuje zagranicą aktualnie jest w Polsce siedzi w domu i tak już mnie wkurza że mam ochotę go udusić. Hormony[emoji12]

Ogólnie dziewczyny to podziwiam Was.. ja sobie nie wyobrażam by być non stop samej a mąż całe dnie poza domem.. U nas oboje w takim samym systemie pracujemy i choć często się mijamy to jednak te dni całe razem są bezcenne..
A Ciebie misssoni to w ogóle podziwiam za odwagę.. Nie wyobrażam sobie życia na odległość, Praktycznie sama wychowujesz dziecko, zaraz będzie dwoje i tylko na sobie polegasz..
Wiem, że w Waszych regionach z pracą nie jest łatwo. Moj tato pochodził z tamtych stron i mamy tam rodzinę i w sumie większość małżeństw wygląda jak Wasze. Jednak dla mnie to nie do przyjęcia.. zawsze powtarzałam, że lepiej biednie ale razem bo jak raz się nauczycie żyć osobno ciężko będzie się odzwyczaić i na nowo siebie nauczyć.. :sorry:
 
Rany dziewczyny, spaghetti uwielbiam, no ale chyba o 10 w nocy nie będę gotować... :rofl2: no i mam problem ;)

Sarna gratuluję chłopca :tak:

Manka ale Ci dobrze z takim chlopem ;) moj raczej oporny jest do codziennych porządków, gotować raczej nie lubi (albo ze mną nie lubi) , ale za to zawsze mu wychodzi jak juz się za coś wezmie;)

Fanti mnie męczyła na początku ciąży, teraz póki co względny spokój, ale wczoraj czy przedwczoraj myślałam że zwariuje. Mi pomaga łyk zimnego mleka, a jak nie to rencie, ale to owocowe. W 1 ciąży codziennie się męczyłam, a już szczyt możliwości zgagi byl po mietowej wodzie, także teraz nie kusze losu i nic mietowego nie tykam ;)

Magdalena wydaje mi się ze do ok 24 tygodnia mogą być dni, że w ogole nie czujemy malucha i to jest całkowicie normalne. U mnie zgaga była codziennie, a mała urodziła się z cieniutkimi włosami, ale nawet ich sporo było.

Chrobek o ble, nie zapomnij o cytrynie ;)
 
Dziewczyny współczuje Wam tak późnych powrotów mężów Waszych. Ja to się na mojego denerwuje jak wraca kolo 19 bądź później, a zdarza się to od czasu do czasu. Ale zazwyczaj o 17 jest w domu, a wychodzi 5:30 rano :) Ale czasami jest to siła wyższa, albo praca, która nie może być odłożona na potem, bądź właśnie lepszy zarobek. Ważne by chociaż trochę czasu spędzić wspólnie :)

edit a co ciekawego Twój mąż projektuje? :-)

Mnie zgaga nie męczy, jeszcze nigdy nie miałam. A ruchów dalej jeszcze nie czuję i trochę Wam zazdroszczę :p:p
 
reklama
z ta samotnością to u mnie jest podobnie, maz wraca z pracy po 18 a ja całymi dniami siedzę w domu praktycznie sama bo nie mam tutaj rodziny ani znajomych i powiem Wam, ze zaczynam juz mieć dosyc, świra dostaje od tego siedzenia w domu, dobrze, ze mam córkę to jakos mi czas leci na odrabianiu z nia lekcji, zaprowadzania na zajęcia dodatkowe itd.
Z mężem pojęliśmy decyzje po moich naciskach, ze w przyszłe wakacje wracamy do Wrocławia, juz przerabiałam wychowywanie dziecka bez niczyjej pomocy i z drugim sie na to nie pisze bo jest cholernie cieżko. Poza tym mamy juz oboje dosyć i chcemy wracać na stare śmieci, tez mamy duży kredyt ale juz uzbieraliśmy na jego spłatę w razie czego wiec mam nadzieje, ze jakos sobie poradzimy.

Co do zgagi to tez często mnie nawiedza, w pierwszej ciazy nie miałam natomiast ani razu.

dziewcżywy czy Wy tez macie takie dni, ze na nic nie macie siły i generalnie słabo sie czujecie? ja od kilku dni muszę sie kłaść na godzinkę w ciagu dnia bo inaczej padam na twarz.

pozdrowienia
 
Do góry