reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2016

mała mi myślę że to fajnie jak mężowie chcą nas wspierać w sumie to też ich dotyczy ja mojego zapytałam czy jest pewien że chce być przy porodzie powiedział że tak ale w razie czego moja mama będzie w pobliżu jak by zmienił zdanie to nie będę zła ale wolę kogoś mieć przy sobie ale boję się też że mama bardziej będzie to przeżywała niż ja więc muszę się jeszcze nad tym zastanowić :-p

manka to dobrze że jest ok ja się w środę dowiem ile i czy przytyłam bo u siebie na wadze pokazuje mi 1,5kg na + :-)
 
reklama
Czesc dziewczyny! Witam sie po dluuguej urlopowej przerwie :)
Mdlosci minęły, energia wrocila, tak to ja moge w ciazy chodzic ;D bylam na jednym usg i oprocz nozek, raczek, paluszkow, serduszka itp bylo widac.. siusiaka! A wiec bedzie drugi synuś :-D
Lekarz nie mial watpliwosci ;)

Co do porodu to ja na pewno drugiego Synka będę rodzila razem z Mezem :) przy pierwszym porodzie nie bylam do tego przekonana. Bylo tyle rzeczy, ktore myslalam ze beda mnie bardzo krepowaly przy Mezu. A okazalo sie, ze byl niezastapiony! I nie bylo absolutnie nic krepujacego :) do tej pory jestem Mu wdzieczna, ze tak bardzo mi pomagal :) a dodam, ze na porodowce spędziłam ponad 50 godzin ze skurczami.. nie wiem jak bym sobie sama dala rade.

edit1989 kochany maz :) takie wsparcie to cos wspanialego! :)
 
50 godz.:szok: o jej

ja teraz zmykam się ubierać i czekam na mojego aż w końcu przyjdzie z pracy bo na 19 jesteśmy umówieni na oglądanie mieszkania na wynajem dam znać jak wrócę :-)
 
Laski, wyszłam ze szpitala. Oczywiście badań mi nie zrobili, więc nic nie wiem nadal co z tym żołądkiem. Lekarz stwierdził, że gastro mi nic nie da, bo i tak większości leków oprócz tych które oni dają nie bede mogła ehhh. Zmiana diety mnie czeka ostra. Najgorsze, że mam zachcianki a nie mogę, bo nie chcę już umierać :(.
Byłam przed wyjściem jeszcze na USG i dzidzia waży 160 g już i przez weekend urosła 2 cm!!! :D Aaaa i w sumie po cichu liczę na to, że lekarz się pomylił, bo powiedział, że widzi chłopaka...heh to będę miała trzeciego
 
Super wieści z wizyt przynosicie :D:D Aż miło czytać :-)

BarBra trzymam kciuki, żebyście trafili w końcu NA TO mieszkanie w sam raz dla Was :-) Też mam bóle pleców i kości ogonowej, chociaż ostatnio mniej mnie bolą, nasilają się jak więcej chodzę, bądź się schylam. W razie czego jakby nie mijało dostałam skierowanie do neurologa, ale podobno i tak niewielkie ma pole w ciąży. U mnie były takie dni, że nie wiedziałam czy mam siedzieć leżeć czy stać, same łzy z bólu leciały :-(

Przybywa nas Dziewczyny, tych co im lekarze przewidują syna :-) Chociaż ja dalej czuje dziewczynkę :-D

Piszecie o porodach, ja puki co nie myślę o nim, nad szpitalem się nie będę zastanawiać, u mnie w mieście jest mam do niego 4 km i moja lekarka tam także pracuje, większość położnych fajnych tam jest więc na pewno będzie to właśnie ten szpital. Mój mąż puki co nie bardzo chce ze mną rodzic, przeraża go to. Ja nie będę go namawiać, może do porodu jeszcze zmieni zdanie. A Wy swoich namawiałyście, czy tak sami od siebie od razu chcieli czy z czasem im to przyszło?
 
Ja mojego się zapytałam, dla pewności i trochę się wahał. Jednak się zgodził, trzymał się dzielnie i teraz też chce być przy porodzie :-)

No to jak na razie na marzec zapowiadają się same chłopczyki :-)
 
Ja swojego nie namawiałam, bo nie chciałam mieć poczucia że go zmuszam, a potem żałować. To była jego decyzja. Bardzo się cieszę że był przy mnie bo nie wiem jak przeżyłabym te dwa dni na porodówce. Umówiliśmy się, że nie ogląda "zaplecza" chociaż trochę coś tam zerkał ;) Mam nadzieję że teraz też ze mną będzie.
 
reklama
Ja mojego nawet nie pytałam czy będzie przy porodzie, sam z siebie już na początku ciąży powiedział, że będzie. I jestem mu bardzo wdzięczna za obecność. Nie wyobrażam sobie jak kiedyś kobiety rodziły same. Bliska osoba - mąż, przy porodzie to mega wsparcie.
 
Do góry