reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2016

Elisse no przy dwulatku nie da się odpocząć, coś o tym wiem.

Misana gratki, u mnie też chłopak.

Edit jeszcze posypia się dziewczynki.

A ja się porodu nie boję. Ból jest wpisany w poród niestety, ale jak tylko dziecko wyjdzie to po bólu. Dla mnie osobiście ważniejszy jest delikatny połóg, to jednak kilka tygodni i fajnie jak nie boli. Z Hanią miałam super połóg, delikatnie tylko szwy mnie ciagnely.
 
reklama
Elisse- dieta lekkostrawna, czyli wszystko gotowane albo pieczone, niestety muszę się pożegnać z moim ciemnym pieczywem :(, mało owoców, warzywa też gotowane. Prawie zero słodkiego, soków zero. Ehhh nie wiem jak ja to ogarnę...
 
O jaki wysyp chłopaków, gratulacje ;-) No i pomyślnych wizyt też gratuluję. Rany, ja będę musiała do listopada czekać (jak dobrze pójdzie) z płcią, chyba nie wytrzymam z ciekawości :sorry:

Arusiowa ojej to faktycznie miałaś "pomoc" :sorry:

Pampuszek ale pech :zawstydzona/y: W którym jesteś tygodniu teraz?

Chrobek ponoć chłopcy są łatwiejsi w obsłudze od dziewczynek ;-)

Volka a masz jakieś podejrzenia od czego mógł Cię boleć żołądek? Może ta dieta tylko do zregenerowania się ;-)

Dzastibasti ja specjalnie nie musiałam mojego namawiać, tzn on jest trochę brzydliwy i zazwyczaj widać że czuje się niekomfortowo jak np w telewizji pokazują jakieś operacje, ale dzielny był i zgodził się żeby być (prawdę mówiąc nie wyobrażałam sobie, żeby było inaczej), potem każdemu gadał jakie to fajne przeżycie, w ogóle był chyba dumny z siebie że w jakimś stopniu mi pomógł ;-) Powiedziałam mu, że na samą akcję może wyjść z pokoju, lub jak już nie będzie dawał rady, nie musi nawet patrzeć, ale dzielny był i został do końca. Niestety, pępowiny już przeciąć nie chciał :sorry:

Marcowa witaj, powodzenia w nadrabianiu :-)

Barbra oby szybko udało wam się dogadać :tak:

Elisse zdrówka :tak: Oj odpoczynek przy dwulatku - co to takiego? :-)
 
Witam przyszłe mamusie! Chciałabym dołączyć do Was :)
Mam termin na 23 marca :) 13 tydzień i 5 dzień ! pozdrawiam. W wolnej chwili postaram się nadrobić zaległe posty ;)

Witamy nowa mamusie :) identyczny mam termin :) wg usg tez dzis 13t 5d :)

Faktycznie, na razie przewaga chlopcow. A ja jeszcze musze czekac do konca pazdziernika conajmniej na plec, chyba nie wytrzymam :D ale tez czuje chlopaka :)
Moj maz tez sam chcial tak jak Wam pisalam wczesniej i wreszcie sie zgodzilam, pozatym nie wiem czy przy porodzie nie zapomne jezyka w gebie a co dopiero powiedziec cos po angielsku wiec mam nadzieje, ze bedzie moim mozgiem :D
 
Ostatnia edycja:
Gratuluję synków :) Chłopaki są najfajniejsze.. :tak:

A czy któraś z Was orientuje się czy przy 2 badaniu prenatalnym musimy mieć znów skierowanie czy to na to jedno??

manka_tk to są super wieści.. oby jeszcze rozwiali wątpliwości odnośnie tych cyst..

Co do obecności męża przy porodzie to na pewno pośród rożnych położnych -nie oszukujmy się nawet w najlepszym szpitalu są różne charaktery a zmiany tylko 12 godzinne- ktoś kto nas wspiera jest potrzebny. Poza tym ktoś kto realnie patrzy im na ręce także.
Jeśli mąż chce to tylko się cieszyć..
Ja rodziłam 4 dni.. najpierw męża nie chcieli wpuścić.. po 2 godz powiedzieli że jak zapłaci za obecność przy porodzie to bedzie mógł być przy mnie.. oczywiście zapłacił i jak tylko się pojawił od razu mi było lepiej a i położne śmiały się ze mnie, że ja chyba z tęsknoty tak jęczałam a nie z bólu bo wszystko nagle przeszło..
Było dużo zamieszania z moim porodem ale potem mąż płacił 2 raz za pobyt przy porodzie a ostatecznie miałam cc w ogólnym znieczuleniu i mimo podwójnej opłaty mąż przy porodzie nie był.. :sorry:
Ale jego obecność cały czas przy mnie kiedy tylko go potrzebowałam przed i po była nieoceniona. Pomoc przy myciu, ubieraniu, przy karmieniu.. normalnie jakby przeszedł jakieś szkolenie..
Ale mimo wszystko nie wybrałabym sali jednoosobowej bo tak jak już pisałyście- wyjście do toalety, pod prysznic to jedno ale dochodzi jeszcze choćby stałe przeżywanie między sobą czy właściwie coś robię, jedna drugiej podpowiada coś, położne miałyby dość każdego pytania..
i zawiązują się fajne znajomości jeśli łączy nas wspólne przeżycie..
Mam wrażenie, że jakoś chaotycznie dziś piszę ale to chyba już zmęczenie więc wybaczcie..
 
reklama
Do góry