Gratuluję synków

Chłopaki są najfajniejsze..
A czy któraś z Was orientuje się czy przy 2 badaniu prenatalnym musimy mieć znów skierowanie czy to na to jedno??
manka_tk to są super wieści.. oby jeszcze rozwiali wątpliwości odnośnie tych cyst..
Co do obecności męża przy porodzie to na pewno pośród rożnych położnych -nie oszukujmy się nawet w najlepszym szpitalu są różne charaktery a zmiany tylko 12 godzinne- ktoś kto nas wspiera jest potrzebny. Poza tym ktoś kto realnie patrzy im na ręce także.
Jeśli mąż chce to tylko się cieszyć..
Ja rodziłam 4 dni.. najpierw męża nie chcieli wpuścić.. po 2 godz powiedzieli że jak zapłaci za obecność przy porodzie to bedzie mógł być przy mnie.. oczywiście zapłacił i jak tylko się pojawił od razu mi było lepiej a i położne śmiały się ze mnie, że ja chyba z tęsknoty tak jęczałam a nie z bólu bo wszystko nagle przeszło..
Było dużo zamieszania z moim porodem ale potem mąż płacił 2 raz za pobyt przy porodzie a ostatecznie miałam cc w ogólnym znieczuleniu i mimo podwójnej opłaty mąż przy porodzie nie był..
Ale jego obecność cały czas przy mnie kiedy tylko go potrzebowałam przed i po była nieoceniona. Pomoc przy myciu, ubieraniu, przy karmieniu.. normalnie jakby przeszedł jakieś szkolenie..
Ale mimo wszystko nie wybrałabym sali jednoosobowej bo tak jak już pisałyście- wyjście do toalety, pod prysznic to jedno ale dochodzi jeszcze choćby stałe przeżywanie między sobą czy właściwie coś robię, jedna drugiej podpowiada coś, położne miałyby dość każdego pytania..
i zawiązują się fajne znajomości jeśli łączy nas wspólne przeżycie..
Mam wrażenie, że jakoś chaotycznie dziś piszę ale to chyba już zmęczenie więc wybaczcie..