Ojej, takiego długiego posta wam napisałam i mnie wylogowalo, uwielbiam to
Gratuluję dobrych wieści na wizytach
Madzka witaj, u mnie z kondycją do bani, chociaż lenistwo pewnie też nie jest bez winy
Natka mam to samo z ziewaniem, najgorzej jest od 12 do 16 :O
Kubusiowa jak podróż? Ja wczoraj przejechalam ok 200 km i nigdy tak bardzo sie nie męczyłam, a my dosyć często jeździmy w takie długie trasy
Poziomka mnie nic nie boli, to trochę mnie niepokoi. Oby zaświeci dla was słoneczko
Edit ja mam to samo z fast foodami, pizze uwielbiam ale przynajmniej tak się wkrecilismy ze robimy sami
co do coli staram sie ograniczyć, ale z bardzo różnym skutkiem to wychodzi...
Co do przeziębień to mi zapisywano paracetamol i *spam*, na gardło lekarz mi zalecił tantum verde do psikania i orofar, to ostatnie to chyba jedyne co w ogóle na mnie działało. Z domowych sposobów ciepłe mleko z miodem, łyżka miodu na gardło ,albo syrop z buraka, ale tego to nigdy nie próbowałam
U mnie pojawił się nowy objaw, często leci mi krew z nosa, wcześniej mi się to nie zdarzało. No i pojawiła się lekka zgaga, poprzednio dopiero pod koniec 2 trymestru, także szybko i to była z tych okropnych, co spać nie dawała, brrr.