hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było, ale tak sobie czasem czytałam co piszecie
pewnie wszystkiego nie nadrobie, sa tu juz jakies po porodzie ?
ja mam termin na 8 marca, byłam w piatek u ginekologa, oczywiscie "dziesiatego" z kolei, bo moj od dwoch miesiecy przebywa na chorobowym, w karcie ciazy miałam wpisany 35/36 tydzien, a był to 37/38. Miałam rozwacie na centymetr i mowila mi, że łożysko już mam jak do porodu i że pasowało by dziecko jeszcze przytrzymać i dała mi skierowanie na patologie ciąży, mówiła, że posiedzę tam dwie doby, podadzą mi jakieś sterydy i magnez na to łożysko. Pojechałam wiec i juz w rejestracji sie śmiały babki ze mnie, że mam napisane na skierowaniu zagrożenie przedwczesnym porodem, a jestem w terminie, bo 37/38 to juz donoszony, tam mi ponownie badania zrobili wszystkie, ktg miałam no i wszystko w porządku i chcieli mnie zostawić żebym sie przespała na patologii, nic mi nie podając, a rano wypuścić. Stwierdziłam, że nie ma sensu tam zostawać skoro nic mi sie nie dzieje, a swinska grypa tam panuje, jest zakaz odwiedzin i na dodatek wszedzie na fulla podkrecone kaloryfery, normalnie cała mokra byłam, poszłam więc wypisać się na własne żądanie, babki sprowadziły jeszcze lekarza żeby mnie jeszcze raz zbadał, przyszedł jakiś kretyn (godzina 22.30) zaczął na mnie się wydzierać czy wiem która jest godzina, tłumacze mu, że jestem tu przez pomyłkę no i zaczął się koszmar, ten palant zaczął mi na siłe wpychać dwa palce, gdzie i u ginekologa i na dole w izbie przyjec miałam rozwarcie 1cm, zaczęłam się drzeć na niego żeby przestał i sobie debil wpisał w karte rozwarcie 2cm,no sorry jak ja bym mu na siłe pchała w d**e ananasa to też by miał rozwarcie 20 cm !,i jeszcze do mnie z tekstem: "czy pani jest swiadoma, ze nawet jutro moga odejsc pani wody?" - nie, k***a, jestem w 9tym miesiacu, i nie mam tej świadomości. I jeszcze dodał, ze lepiej byc wtedy w szpitalu, to sie pytam go czy mam tu 2 tygodnie czekac bo tak bezpieczniej, nic nie odpowiedział, wypisał mnie, wrocilam do domu i mialam śluz z krwią na wkładce (po badaniu) i na drugi dzień jeszcze rano ;/ Teraz juz sie zagoiło wszystko, ale mam trochę wiecej śluzu, czasem się boję, że to mogą się sączyć wody, nie za bardzo wiem jak to rozpoznać