Hej dziewuszki!
Co do smoczkow, pampersow itp to jedynie moge sie wypowiedziec jak bylo z moim mlodszym bratem- gdy mial 10 msc postanowilam, ze koniec ze smoczkiem i podvzas zabawy wsadzilam go do kieszeni mamy kangurzycy- pluszaka- i powiedzialam, ze teraz maly kangurek bedzie potrzebowal smoczka-> do tej pory czyli juz 8 lat smoczek jest u kangurzycy
Z pampersami bylo tak, ze mama nie miala pieniedzy i strasznie sie zamartwiala co teraz- maly mial 13 msc. Z racji, ze ja bylam tylko tymczasowo a byly wakacje wykorzystalam sytuacje i czytajac malemu bajki wymyslalam w trakcie historie o smokach w pieluchach poskramianych przez malych rycerzy. W cztery dni czytania "nowych" bajek pozbylismy sie problemu. Nie obeszlo sie bez zakupienia miecza krola
Artura
jakos smoka w pieluszce trzeba bylo przegonic
Oby z Zuzulinka poszlo rownie sprawnie
Cien- trzymam kciuki by w koncu udalo sie lekarzom cos zaradzic. Co do rzeczy potrzebnych do szpitala to raczej jest to zalezne od placowki. Myc tez nie wszedzie myja. Ja bynajmniej nie pozwole. Pierwsza kapiel bedzie w domu.
Cocosh- trzymam bardzo mocno kciuki za cala Wasza trojke. Maz na 100% dzielnie sie spisze ( profesor rowniez) a Ty nie faszeruj tylko Marysi stresem!!! Badz dzielna!
Alabamka! Gratulacje!!! Trzymajcie sie zdrowo i cieplutko z malutka! Jesli tylko bedziesz miala jak, daj znac co u Was
Asienka! Ty tez koniecznie sie odzywaj co i jak z Wami!!!!
Ja malo sie teraz udzielam bo ten nieszczesny remont ale po przeczytaniu, ze pierwsza marcowka rozpakowana chyba troszke przystopuje.
Dobrej nocy moje panie! Nogi zaciskamy!!!!