reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcowe mamy 2016

Narazie przeszlo. Moze moje tabletki na skurcze macicy tez cos na to zaradzily,bo mają jakies takie dzialanie. Jak do poniedzialku mi nie minie to ide do lekarza.
 
reklama
My z chlopem lezymy na kanapie i właściwie oglądam to co on co chwilę przełącza... :D

Volka kuruj się :) ja mam witaminę C do rozpuszczenia podobno bardzo dobrą lecz nie byłam jeszcze chora w czasie ciąży więc nie piłam...

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
 
My wróciliśmy w końcu, młoda zasnęłam- też w końcu, bo dzisiaj drzemki nie było a 5 min w aucie starczyło jej, na kolejna godzinę brykania.
Temat chrzestnego zakończony pozytywnie, więc został problem z chrzestną :/
Mała chyba nie lubi jeździć do dziadków, bo nawet się nie poruszała-raz miała tylko czkawkę. Od kiedy jestem w domu to nadrabia, na szczęście nie daje już po żebrach.
 
u nas na jedzenie szpitalne narzekają tylko francuskie pieski :) jak byłam w odwiedzinach u kuzynki jak małego urodziła to aż mi slina ciekła na widok obiadu :D ale u nas jest tak jakoś dziwnie ze to samo co gotuja dla pacjentów trafia do szpitalnego bufetu czy restauracji jak zwał tak zwał i jest na serio pyszne - czasem jak nie mam weny na gotowanie a szpital mam rzut kamieniem od domu to smigam tam po obiad :D
 
Volka zdrówka :)
Mój zaczął kłaść kafle w kuchni na podłodze, dobrze bo 1 lutego jedzie po meble kuchenne do Niemiec... kolegi tato pracuje tam u zamożniejszych ludzi, którzy akurat wymieniają i chcą oddać te starsze. Nawet nie mam pojęcia jak wyglądają :p ale darowanemu się nie zagląda :D ehh jeszcze łazienka cała... i kibelek... i drugi pokój... i przedpokoik... mam nadzieję, że teściowa z tym brzuchem nie ma racji. Do cc 44 dni, wątpię żeby zdążył ze wszystkim, ale zobaczymy, może się uda :) dobranoc mamusie :)
 
Asienka nie martw się brzuchem :) kiedy masz.wizytę? Zapytaj lekarza...

Ja już mogę rodzić właściwie jak skończę 37 ty dzień [emoji14]

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
 
Ja pół litra melisy wypiłam ale im bliżej rozwiązania to trzeba będzie coś mocniejszego sobie załatwić, muszę z ginem pogadać czy hydroxyzinum mogę jeść dalej, niby wcześniej rano i wieczorem brałam to może teraz tylko na wieczór będę łykać
 
reklama
Do góry