reklama
Sylvi współczuję Ci strasznie. Znam ten ból. Mój mąż założył spółkę jakiś czas temu i właśnie wytaczamy sprawę gościowi co kupił udziały od nas bo nie zapłacił.Ania Be nie strasz z tym czopem, przecież do za wcześnie!
ja strasznie żałuję, że nie kupiliśmy mieszkania 5 lat temu, tylko M zainwestował w biznes, na którym jak się okazało pod koniec roku jesteśmy startni min. 100 tys normalnie wyć mi się chce, dobrze, że mamy oddzielne firmy, bo tak to nie wiem z czego byśmy żyli...dlatego też nastrój u nas od kilku tygodni strasznie marny, trzeba z tego jakoś teraz wybrnąć.
A to i tak już spokojny okres dla nas, bo sprawę na pewno wygramy tylko kwestai czasu. Natomiast to co przeszliśmy przed sprzedażą to była masakra. Tygodniami płakałam ze stresu i myśłałam, że męża zabije bo założył spółkę i został prezesem nawet nie pytając prawnika tylko zachował się jak 15 latek i zrobił to co mu kazała koleś który miał od początku zamair kręcić wałki na tej spółce. miałam początek ciąży porostu tragiczny przez to. Od tej pory męża kontroluję na każdym kroku i sparwdzam każdy papierek co podpisuję inaczje ma wojnę w domu. Otrząsnął się trochę jak zaproponowałam rozdzielność majątkową bo innego wyjśćia nie widziałam już. Wspólnik za naszymi plecami robił sobie długi na spółkę i się okazało że mogą nam na dom nawet wejść przez to. ale oczywiście jak mąż błagał o zgode na spółkę to się zgodziłam bo zapeniał ze pytał prawników i żadnego zagrozenia nie ma. Już chyba nigdy nie zaufam mu w takiej sprawie - niestety on się nie nadaje na własne biznesy. Teraz pilnuje go żeby w pracy się starał i może jakiś awans czy coś. Troszkę mam niestety męża kochanego ale niesteyy całkowicie niedojrzałego.
Co do macierzynskiego to ja mam niskie zarobki i musze przekalkulowac bo 200 zl wiecej przez pol roku piechotą nie chodzi.
Co do czopa to przy Marysi tez odszedl mi wczesniej chyna 34 tc, przy STASIU w ogole nie odszedl. A teraz hmm na 100% nie jestem pewna czy to czop ale nie wykluczam.
Co do czopa to przy Marysi tez odszedl mi wczesniej chyna 34 tc, przy STASIU w ogole nie odszedl. A teraz hmm na 100% nie jestem pewna czy to czop ale nie wykluczam.
Właśnie tylko taka opcja wchodzi w grę. Kupić i wynająć i niech się samo spłaca.Chyba,ze wynajem mieszkania splaca kredyt,to co innego,bo taka opcje tez bierzemy pod uwage w przyszlosci.
Mieszkania kupionego nie można tylko 5 lat sprzedać bo są podatki od wzbogacenia i się nie opłaca a tak to dużo ludzi tak robi. Co jakaś kasa się trafi to kupują mieszkanie albo garaż i do wynajmu.
Narazie to dalekie plany bo serio to będzie ciężki okres dla nas teraz.
W 34 tygodniu? a urodziłaś w którym?Co do macierzynskiego to ja mam niskie zarobki i musze przekalkulowac bo 200 zl wiecej przez pol roku piechotą nie chodzi.
Co do czopa to przy Marysi tez odszedl mi wczesniej chyna 34 tc, przy STASIU w ogole nie odszedl. A teraz hmm na 100% nie jestem pewna czy to czop ale nie wykluczam.
Bardzo podobają mi się imiona Twoich dzieciaczków. Marysia ( ) Stasiu i teraz Zosia. Ślicznie.
Fanti ja mam to samo z siusianiem. też wolę trzymać już niż jak syf.
Dzisiaj w nocy to miałam nie tyle rekord wstawania bo u mnie całą ciąże była masakra i raz na godzinę jakoś, ale serio wysiusiałam chyba z 5 l płynu.
Dzisiaj w nocy to miałam nie tyle rekord wstawania bo u mnie całą ciąże była masakra i raz na godzinę jakoś, ale serio wysiusiałam chyba z 5 l płynu.
Ja juz po usg... 2 kilo, termin porodu wg usg 26 luty... Przepływy ok.. Ułożony nogami w dół a główka u gory. Łożysko przodujące, 2 stopień... Jedyne co mnie martwi to hc- czyli obwód główki to ma 320 mm, co daje 36 tydzien ciazy... Reszta wymiarów prawidłowa. Niestety usg robił mi inny lekarz i tylko posłałam wynik mojej lekarce, napisałam o tym hc a ona mi odpisała, ze mam sie nie martwić bo ważne jest bpd a to hc przy ułożeniu miednicowym niby moze byc wyższe i mamy sie tym w ogole ńie przejmować.... Ale jak sie domyślacie juz mamy tysiące mysli w głowie :/
Jutro na 16 20 mam wizytę w gabinecie prywatnym, zobaczymy co powie.... O wszystko sie muszę wypytać...
Byłam juz dzisiaj w aptece po Validol bo nie chce sie denerwować
Jutro na 16 20 mam wizytę w gabinecie prywatnym, zobaczymy co powie.... O wszystko sie muszę wypytać...
Byłam juz dzisiaj w aptece po Validol bo nie chce sie denerwować
Dziwne w takim arzie bo wszędzie piszą że jak czop odejdzie to max 2 tygodnie. ale ja się nie znam bo nie rodziłam.A Marysie urodzilam w 41 tc
reklama
W sumie z tym czopem to nigdy nie wiadomo jak jest. Jedni mowia ze moze byc na kilka tyg przed a inni na kilka godzin przed. Jak na razie leze i staram sobie miv nie wkręcac. Siedze sama z synem i nie w glowie mi teraz rodzenie.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 303 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 205 tys
Podziel się: