reklama
Siwa88
Fanka BB :)
Bar Bra u mnie będzie synek Szymon :-) chyba na tamtej liście tez tak było :-)
Ja dopiero wróciłam do domu z usg, były opóźnienia 2 godziny, najważniejsze że u synka wszystko bardzo dobrze, waży juz 1680 g :-) na zdjęciu 3 d podobny jest do Bartusia :-) już nie mogę się doczekać aż będzie z nami :-)
Milej nocy
Ja dopiero wróciłam do domu z usg, były opóźnienia 2 godziny, najważniejsze że u synka wszystko bardzo dobrze, waży juz 1680 g :-) na zdjęciu 3 d podobny jest do Bartusia :-) już nie mogę się doczekać aż będzie z nami :-)
Milej nocy
Aliaolio sorki ale po tej zmianie na forum i coś mogło mi umknąć wybaczcie napisze mi kochana wszystko na spokojnie jutro a ja się poprawie i super że jesteś w domku odpoczywaj :*
Siwa zaraz to zmienie
tak jak mowilam wprawdzie i dawajcie znać bo coś gdzieś mogło mi umknąć
Siwa zaraz to zmienie
tak jak mowilam wprawdzie i dawajcie znać bo coś gdzieś mogło mi umknąć
arusiowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2015
- Postów
- 2 007
Aliaolio super ze udało Ci się tak szybko wydostać ze szpitalnych macek chyba jesteś marcową rekordzistką
Edit no to dupa z tym piecem... Pewnie marna to pociecha, ale zanim 4 ty członek rodziny wpłynie jakkolwiek na poziom załadowania zmywarki to dawno się odkujecie finansowo, więc co sie odwlecze...
Isia i prawidłowo zrobiłaś z termami, co tam fryzura zazdroszczę pozytywnych wrażeń, normalnie czuje się jak jakaś malkontentka bo dla mnie tylko nudno i tłoczno było. Co do ubierania się po basenie... Jak my stamtąd wychodziliśmy to wszystkie boxy do przebierania były zajęte, wiec wcisnelismy się we trójkę z mężem i młodym... To było extremalne mówisz ze ciężko ci wszystko przychodzi, a ja z opisu mam wrażenie ze przez 1 dzień zrobiliście więcej niż my przez tydzień
Edit no to dupa z tym piecem... Pewnie marna to pociecha, ale zanim 4 ty członek rodziny wpłynie jakkolwiek na poziom załadowania zmywarki to dawno się odkujecie finansowo, więc co sie odwlecze...
Isia i prawidłowo zrobiłaś z termami, co tam fryzura zazdroszczę pozytywnych wrażeń, normalnie czuje się jak jakaś malkontentka bo dla mnie tylko nudno i tłoczno było. Co do ubierania się po basenie... Jak my stamtąd wychodziliśmy to wszystkie boxy do przebierania były zajęte, wiec wcisnelismy się we trójkę z mężem i młodym... To było extremalne mówisz ze ciężko ci wszystko przychodzi, a ja z opisu mam wrażenie ze przez 1 dzień zrobiliście więcej niż my przez tydzień
Edit dasz radę. A jeśli remont potrwa troszkę dłużej to tylko dlatego że dokładniej będzie zrobiony. Tak to sobie tłumacz.
Isia jeszcze sama zakładam skarpetki choć łatwo nie jest. Kilka razy mąż proponował pomoc i przy butach wiązaniu wczoraj zimowych Ale nadal odmawiam. Gorzej już mam z myciem bo ciężko się schylić i umyć stopy. Ale dziś 2 trening zaliczyłam proponowany przez cień (tak jak obiecałam ) i liczę że jeszcze dam radę być samodzielna. Nie mam innego wyjścia bo ja jeszcze nie gotowa psychicznie na pojawienie się Bronka.
Fakt że spacer, schody czy dłuższa rozmowa to się równa zadyszka ale daje radę
Zadziwia mnie ostatnio moje zachowanie. Instynkt gniazda już mam włączony, szykuje, kupuję, gromadze Ale nadal nie czuje się jeszcze gotowa. Ja nawet czasem nie do końca wierzę że pojawi się nowy członek rodziny że aż tyle się u nas zmieni itd. Dziś kupiłam już kosmetyki dla Bronka pieluchy chusteczki butelki smoczki itd. Ale cały czas mam wrażenie jakby to miało być za pół roku albo dalej.
Jestem tym przerażona co nas czeka. Nie ma we mnie tego oczekiwania. Przy Olim owszem lubiałam być w ciąży świetnie się z brzuchem czułam ale i to oczekiwanie ta niecierpliwość kiedy go zobaczę, przytule coraz bardziej była. A tu coraz większe przerażenie. Wiem że damy sobie radę, podolamy ze wszystkim, że nie muszę się martwić ani o pomoc męża ani odciążenie mnie dla samego wyspania nawet finansowo nie będzie tak źle. Wszystko mamy mniej więcej zaplanowane ustalone itd. A jednak boję się tego co będzie.
Piszecie że mąż sobie z ostatnimi zakupami nie poradzi. ja mogę spokojnie olać wszystko już teraz a mój Piotr ogarnie wszystko sam i będzie dumny z siebie że dał radę. To on mi zawsze mówi że bedzie ok, że fajnie jest, to on się cieszył pierwszy kiedy ja wpadłam w panikę. Eh ale się nażaliłam....
Isia jeszcze sama zakładam skarpetki choć łatwo nie jest. Kilka razy mąż proponował pomoc i przy butach wiązaniu wczoraj zimowych Ale nadal odmawiam. Gorzej już mam z myciem bo ciężko się schylić i umyć stopy. Ale dziś 2 trening zaliczyłam proponowany przez cień (tak jak obiecałam ) i liczę że jeszcze dam radę być samodzielna. Nie mam innego wyjścia bo ja jeszcze nie gotowa psychicznie na pojawienie się Bronka.
Fakt że spacer, schody czy dłuższa rozmowa to się równa zadyszka ale daje radę
Zadziwia mnie ostatnio moje zachowanie. Instynkt gniazda już mam włączony, szykuje, kupuję, gromadze Ale nadal nie czuje się jeszcze gotowa. Ja nawet czasem nie do końca wierzę że pojawi się nowy członek rodziny że aż tyle się u nas zmieni itd. Dziś kupiłam już kosmetyki dla Bronka pieluchy chusteczki butelki smoczki itd. Ale cały czas mam wrażenie jakby to miało być za pół roku albo dalej.
Jestem tym przerażona co nas czeka. Nie ma we mnie tego oczekiwania. Przy Olim owszem lubiałam być w ciąży świetnie się z brzuchem czułam ale i to oczekiwanie ta niecierpliwość kiedy go zobaczę, przytule coraz bardziej była. A tu coraz większe przerażenie. Wiem że damy sobie radę, podolamy ze wszystkim, że nie muszę się martwić ani o pomoc męża ani odciążenie mnie dla samego wyspania nawet finansowo nie będzie tak źle. Wszystko mamy mniej więcej zaplanowane ustalone itd. A jednak boję się tego co będzie.
Piszecie że mąż sobie z ostatnimi zakupami nie poradzi. ja mogę spokojnie olać wszystko już teraz a mój Piotr ogarnie wszystko sam i będzie dumny z siebie że dał radę. To on mi zawsze mówi że bedzie ok, że fajnie jest, to on się cieszył pierwszy kiedy ja wpadłam w panikę. Eh ale się nażaliłam....
MłodaMama93
Fanka BB :)
Edit ja mam takie kłucie w kroczu...
A rano jak mam wstać np.siku TO mam taki ból ze masakra Ale jak się zalatwie to powoli przechodzi
Ja już fieranki i zasłony w salonie mam [emoji14] teściowa poszyla ja szybko przeprasowalam a moj wieszal uśmiałam się przy tym niesamowicie a jaki był zły po powieszeniu jednej fieranki jego ręce bolą jak ma tak dlugo w górze [emoji14] Ale dzielnie powiesił
Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
A rano jak mam wstać np.siku TO mam taki ból ze masakra Ale jak się zalatwie to powoli przechodzi
Ja już fieranki i zasłony w salonie mam [emoji14] teściowa poszyla ja szybko przeprasowalam a moj wieszal uśmiałam się przy tym niesamowicie a jaki był zły po powieszeniu jednej fieranki jego ręce bolą jak ma tak dlugo w górze [emoji14] Ale dzielnie powiesił
Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
reklama
arusiowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 31 Lipiec 2015
- Postów
- 2 007
Fanti witam w klubie przerażonych w sumie jest to dla mnie stan znany z poprzedniej ciąży - wtedy byłam przerażona przed nieznanym, teraz jestem przerażona bo wiem w co się pakuję
Uczucie radosnego oczekiwania jest mi.obce jakaś wypaczona jestem
Uczucie radosnego oczekiwania jest mi.obce jakaś wypaczona jestem
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 295 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 190 tys
Podziel się: