Cześć kobitki...
Przedewszystkim gratulacje Volka - zazdroszczę!
U mnie sytuacja wyglada tak, że siedzę od wczoraj na sali porodowej, bo na patologii nie ma miejsc.. Na szczęście sala pojedyncza z własną łazienką, więc nie jest źle.
W kolejnych zapisach ktg nie ujawniły się kolejne spadki tętna. Dziecko jest ruchliwe i ogólnie wszystko ok. Jednak lekarz powiedział, ze wypiszą mnie dopiero po weekendzie, bo woli poobserwować... Gadałam z położną i ona mówi z kolei że lekarz nie może mnie wypisać i ma związane ręce, ale że kobiety w takich wypadkach wychodzą na własną rękę...
Gadałam z mężem i rodzicami. Postanowiliśmy, że jak do wieczora będzie wszystko ok to się wypisuję.
Przedewszystkim gratulacje Volka - zazdroszczę!
U mnie sytuacja wyglada tak, że siedzę od wczoraj na sali porodowej, bo na patologii nie ma miejsc.. Na szczęście sala pojedyncza z własną łazienką, więc nie jest źle.
W kolejnych zapisach ktg nie ujawniły się kolejne spadki tętna. Dziecko jest ruchliwe i ogólnie wszystko ok. Jednak lekarz powiedział, ze wypiszą mnie dopiero po weekendzie, bo woli poobserwować... Gadałam z położną i ona mówi z kolei że lekarz nie może mnie wypisać i ma związane ręce, ale że kobiety w takich wypadkach wychodzą na własną rękę...
Gadałam z mężem i rodzicami. Postanowiliśmy, że jak do wieczora będzie wszystko ok to się wypisuję.