reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2016

Mnie kregoslup wysiada na wysokosci lopatek dodatkowo jak troche posoedze to pod piersiami mnie jakby ktos paskiem sciskal.Macie tez tak ?
 
reklama
Cocosh to nie jest obowiązkowy wymóg ze mają grzać! Nie chcą nie muszą tylko wiesz o co mi chodzi niech później nie płaczą żE zaliczki nie dostaną bo tynk odpadł... Ze drzwi Wybrzuszylo albo pół sufitu spadło :D itp. Nie rozumie takich ludzi czasami ;( Ale nie moja kasa i nie mój problem tylko szkoda bo właściciel do rany przyloz a tak naprawde sa ludzie co nie szanują a później mają poblem bo coś odpadło bo grzyb wyszedł bo drzwi mają Pecherze bo cos tam

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
 
Hej przyszłe mamuśki:)
Nailie - zależy w którym szpitalu się rodzi ja jak rodziłam to moja 4 letnia siostra mogła wejść koleżanka rodziła i synka nie wpuścili:/ Mam nadzieje że to się nie zmieiło bo nie wyobrażam sobie iść rodzić 3 marca i leżeć bez odwiedzin mojego syneczka...
 
Nailie tu mozna na patologie ciazy. Chyba nie ma ograniczen,bo widzialam jeszcze mniejsze dzieci od moich,ale na noworodkowym to nie wiem jak to wyglada.
 
Witam sie wieczornie..
U mnie aktywny dzień, ani nie miałam jak podziergac ciągle cos....
Najpierw pół dnia załatwiania lekarzy dla Kubusia a jak mąż wrócił z pracy jechałam po recepte na leki dla Kuby, apteke zaliczyłam do tesco weszłam...I jeszcze do mamy na herbatke. i szczerze zmordowana jestem. Ostatnio wcale z domu nie wychodziłam i dziś dało mi to popalic... Musze sie wiecej ruszac nie bede potem tego tak tragicznie odczuwac...

Volka masakra z tym szpitalem. Przecież skurcze tzw przepowiadajace to norma juz na tym etapie ciąży... ehh współczuje.
A odpowiadajac na Twoje pytanie tak mam dwóch synów trzeci w drodze.
I mam 3 suwaczki, ciążowy od starszego syna i młodszego...
Starszy dziś kończy 9 lat, młodszy kończy 6 lat niedługo...

Co do obiadów.... Ja głównie gotuje pod Kubusia, on wielu potraw nie je o ile w ogóle da sie coś w niego wcisnąc.. Straszne mamy problemy żywieniowe... Ale już pomijajac Kubusia, jak pytam tą moja gromadke co na obiad robic bo pomysłu mi brak słysze "obojetnie".. to mnie strasznie irytuje...
 
Ciekawe jak to u mnie bedzie :)
Najgorsze jest ,obojętne' ,nie mam pojecia' ,zrób co chcesz'
A później ,znowu to samo?' ,przecież mieliśmy to w tamtym tygodniu' ,a czemu jemy barszcz 2 dzień...'

Wysłane z mojego SM-G530FZ przy użyciu Tapatalka
 
Fanti dopóki nie ocieplimy domu to nie ma sensu kupować nowego pieca. Ten który jest niby wielkością do domu jest dobry ale grzejemy nim jeszcze jedna wieeeeeelka piwnice a tak naprawdę do reszty pomieszczeń w piwnicy też trzeba by założyć kaloryfery bo wilgoć zaczyna wychodzić
U nas strasznie dużo ciepła ucieka przez mury... niestety. Jak Zuzka miała łóżko w rogu domu to normalnie było tam zimno jak cholera :( i musiało iść na środek pokoju. Dobrze, że pokój ma 4x5 metrów...
U nas też jest problem z jedzeniem... ja zjem obojętnie co ale M ma zawsze problem... i dlatego jutro znowu mamy schabowe hihi
 
Młoda dokładnie... Kobieta daje szanse facetom by powiedzieli co chca liczy na jakikolwiek pomysł a tu doooopa....
Ja juz moim powiedziałam że jak mi odpowiadaja " obojetnie" to potem nie chce słyszec marudzenia :)
 
reklama
My w ogóle mamy bardzo ograniczone menu w domu... ja gotuje zupę jarzynowa i pomidorowa. M gotuje rosół, barszcz czerwony i żurek. Na drugie ja robie tylko schabowe, tzn ja je panieruje albo Zuzka, obieram ziemniaki i robię marchew z groszkiem i mizerie dla mnie i Zuzki a M jadą ogórki konserw lub ogórek zielony i pomidor. Potem z rosołu M robi pierogi i je mrozimy więc są na dłużej. I makarony: spaghetti i farfalle zapiekane w piekarniku... więcej nie jadamy. Tzn ja z Zuzka jadam dużo rzeczy różnych ale to jak M jest gdzieś na budowie. Często jadamy też w nalesnikarni lub w jakimś barze... ale jak jest M to sytuacja się komplikuje bo jemu nic nie pasuje.... ooooo i jeszcze rybę M robi, dorsz lub pstrąg... Dobrze, że weekend poza domem to odpada gotowanie hihi
 
Do góry