reklama
Cześć Dziewczyny.
Co do wtrącania rodziców i teściów to z moją mamą sobie spokojnie radzę . Moi rodzice mają bardzo fajne podejście i nie są za rozpieszczaniem za bardzo wnucząt. Mama emerytowana nauczycielka zawsze podczas pobytu dzieci brata ( 9 i 8 lat) stawia sobie za cel podciągniecie ich w matmie itp. Wtrącają się tylko jeśli coś im się bardzo nie podoba i uważają, że dziecią dzieję się krzywda. W przeciwnym razie trzymają się z daleka. Nawet jakby chcieli za bardzo ingerować to my się umiemy kłócić
Z teściami nie mamy kontaktu jak już pisałam.... i dzięki Bogu bo widziałam co wyprawiali przy dzieciakach brata męża i słyszałam od koleżanki, która opiekowała się nimi w przedszkolu co się działao jak babcia wpadała. Ich zachowanie wprawiało w osłupienie. Matka dzieci się odwraca a teściowa wpycha cukierki chociaż ma zabronione. Wszystko robi po swojemu bo uważa, że wile lepiej. Raz postanowiła udawać dla żartu, że dziecko zostało porwane pod jej opieką i nie chciała powiedzieć matce gdzie jest. Ta wpadła oszalała ze strachu a teściowa się śmieje, ( serio byłam przy tym) a jak dostała opierdziel to strzelili z teściem focha jeszcze na miesiąc i żądali przeprosin, bo podobno zostali potraktowani jak terroryści XD. A w czasie tego miesiąca twierdziła na dodatek, że wnuk to nie jest jej dziecko i nie musi go kochać i że jak ona straci kontakt z wnukami to, no cóż, no strata ich rodziców, bo ona przecież chciała ale z wnukami już więzi takiej się nie ma. Normalnie kopara mi opadła. Przynajmniej wiem, że z naszymi dziećmi nie będą szukać kontaktu Ogólnie wnuczki służyły do lansowania się przed znajomymi więc najważniejsze było żeby miały ładne ciuchy a jak przypadkiem dziecko przyjechało czymś oblane to był foch Teściowa też uwielbia szokować i jaka to ona nie nowoczesna jest więc jak tylko zobaczyła coś, że niby modne i na topie to musiała to dziecku wcisnąć. Typu 2 latek z irokezem itp. Najlepszy przykład mój mąż jak był mały, na siłę mu przebiła ucho bo musi być pierwsza
Co do wtrącania rodziców i teściów to z moją mamą sobie spokojnie radzę . Moi rodzice mają bardzo fajne podejście i nie są za rozpieszczaniem za bardzo wnucząt. Mama emerytowana nauczycielka zawsze podczas pobytu dzieci brata ( 9 i 8 lat) stawia sobie za cel podciągniecie ich w matmie itp. Wtrącają się tylko jeśli coś im się bardzo nie podoba i uważają, że dziecią dzieję się krzywda. W przeciwnym razie trzymają się z daleka. Nawet jakby chcieli za bardzo ingerować to my się umiemy kłócić
Z teściami nie mamy kontaktu jak już pisałam.... i dzięki Bogu bo widziałam co wyprawiali przy dzieciakach brata męża i słyszałam od koleżanki, która opiekowała się nimi w przedszkolu co się działao jak babcia wpadała. Ich zachowanie wprawiało w osłupienie. Matka dzieci się odwraca a teściowa wpycha cukierki chociaż ma zabronione. Wszystko robi po swojemu bo uważa, że wile lepiej. Raz postanowiła udawać dla żartu, że dziecko zostało porwane pod jej opieką i nie chciała powiedzieć matce gdzie jest. Ta wpadła oszalała ze strachu a teściowa się śmieje, ( serio byłam przy tym) a jak dostała opierdziel to strzelili z teściem focha jeszcze na miesiąc i żądali przeprosin, bo podobno zostali potraktowani jak terroryści XD. A w czasie tego miesiąca twierdziła na dodatek, że wnuk to nie jest jej dziecko i nie musi go kochać i że jak ona straci kontakt z wnukami to, no cóż, no strata ich rodziców, bo ona przecież chciała ale z wnukami już więzi takiej się nie ma. Normalnie kopara mi opadła. Przynajmniej wiem, że z naszymi dziećmi nie będą szukać kontaktu Ogólnie wnuczki służyły do lansowania się przed znajomymi więc najważniejsze było żeby miały ładne ciuchy a jak przypadkiem dziecko przyjechało czymś oblane to był foch Teściowa też uwielbia szokować i jaka to ona nie nowoczesna jest więc jak tylko zobaczyła coś, że niby modne i na topie to musiała to dziecku wcisnąć. Typu 2 latek z irokezem itp. Najlepszy przykład mój mąż jak był mały, na siłę mu przebiła ucho bo musi być pierwsza
dzabasti moja gin robi tak szybkie usg żebym nic nie zobaczyła.. a na prenatalnym facet tak dokładnie robi, że każde żebro mogę nawet policzyć.. i mąż ze mną jest tam..
Imię już było ale jakoś ostatnio znów pewności nie ma więc jest Bronek
Imię już było ale jakoś ostatnio znów pewności nie ma więc jest Bronek
Ja to serio z tym domem trafiłam.
Mamy ogólnie 3 domy w sąsiedztwie.
Jeden z boku, nie sąsiadujemy z nimi bezpośrednio, ale bardzo mili starsi ludzie.
Od prawej mamy ogrodzenie wspólne z małżeństwem koło 70, którzy wrócili po latach z Anglii do ojczyzny - bardzo chcą się trzymać na uboczu co nam jak najbardziej pasuje, bo spokój .
A nad nami mieszka, w takim samym domku, małżeństwo rok starsze od nas. Jak się okazało przypadkiem pracowałam z tym kolesiem w jednej firmie tylko w innym okresie więc pełno znajomych wspólnych, obszary pracy mamy z nimi podobne, poczucie humoru i temperament widać podobny, a dzisiaj się okazało, że sąsiadka też w ciąży właśnie 1 czwarty miesiąc zaczyna. Super bo może dzieciaki się będą mogły razem bawić i chodzić do szkoły
Mamy ogólnie 3 domy w sąsiedztwie.
Jeden z boku, nie sąsiadujemy z nimi bezpośrednio, ale bardzo mili starsi ludzie.
Od prawej mamy ogrodzenie wspólne z małżeństwem koło 70, którzy wrócili po latach z Anglii do ojczyzny - bardzo chcą się trzymać na uboczu co nam jak najbardziej pasuje, bo spokój .
A nad nami mieszka, w takim samym domku, małżeństwo rok starsze od nas. Jak się okazało przypadkiem pracowałam z tym kolesiem w jednej firmie tylko w innym okresie więc pełno znajomych wspólnych, obszary pracy mamy z nimi podobne, poczucie humoru i temperament widać podobny, a dzisiaj się okazało, że sąsiadka też w ciąży właśnie 1 czwarty miesiąc zaczyna. Super bo może dzieciaki się będą mogły razem bawić i chodzić do szkoły
Witam się po świątecznej przerwie
Atmosfery świąt w ogóle nie czułam, pogoda typowo wiosenna
Wigilię spędziliśmy razem z moimi rodzicami, do wieczerzy zasiedliśmy ok. 18, bo Emilka poszła na drzemkę przed 16 i jakoś nie chciała wstawać wcześniej. Udało się po tym, jak powiedziałam jej, że Mikołaj już był i zostawił prezenty pod choinką. Wcześniej mój tato przebrał się za niego i przyszedł zobaczyć, czy Emilka jest grzeczna i zasłużyła na prezenty. Oczywiście mała spryciula odkryła, że pod przebraniem kryje się dziadek (poznała po klapkach ).
Na drugi dzień świąt pojechaliśmy na obiad do teściów, mimo wszystko było do zniesienia. Emilka dostała mega prezent, samochód sterowany. Wszystkie kąty pozaliczane. Pod wieczór wpadł chrzestny Emi, i znowu nowa zabawka wpadła. Więc dziecko miało dużo radochy. Wróciliśmy po 20.
Dzisiaj 4 dzień z rzędu szłyśmy do kościoła, potem na szybko ogarniałam kąty bo kolęda była. Sylwester prawdopodobnie w domu spędzimy, chyba, że m będzie chciał jechać do jego rodziców.
Co do rozpieszczania, to teściowe się nie wtrącają, podchodzą z dystansem. Gdyby m kiedyś przypadkiem nie spotkał swojej mamy w sklepie, i nie zasugerował, że może coś kupić Emilce, bo moja mama kupuje, to pewnie dalej by przyjeżdżali z pustymi rękami. Do wychowania to żadna strona się nie wtrąca.
Moi rodzice jedynie co, to kupują młodej różne rzeczy. A to coś słodkiego, jakieś ubranie, czasami zabawkę. Też nie żeby często, ale bardziej są zaangażowani.
&&& za udane wizyty, i za Ciebie Bar Bra- obyś wyszła już do domu
Ja mam wizytę 30.
Atmosfery świąt w ogóle nie czułam, pogoda typowo wiosenna
Wigilię spędziliśmy razem z moimi rodzicami, do wieczerzy zasiedliśmy ok. 18, bo Emilka poszła na drzemkę przed 16 i jakoś nie chciała wstawać wcześniej. Udało się po tym, jak powiedziałam jej, że Mikołaj już był i zostawił prezenty pod choinką. Wcześniej mój tato przebrał się za niego i przyszedł zobaczyć, czy Emilka jest grzeczna i zasłużyła na prezenty. Oczywiście mała spryciula odkryła, że pod przebraniem kryje się dziadek (poznała po klapkach ).
Na drugi dzień świąt pojechaliśmy na obiad do teściów, mimo wszystko było do zniesienia. Emilka dostała mega prezent, samochód sterowany. Wszystkie kąty pozaliczane. Pod wieczór wpadł chrzestny Emi, i znowu nowa zabawka wpadła. Więc dziecko miało dużo radochy. Wróciliśmy po 20.
Dzisiaj 4 dzień z rzędu szłyśmy do kościoła, potem na szybko ogarniałam kąty bo kolęda była. Sylwester prawdopodobnie w domu spędzimy, chyba, że m będzie chciał jechać do jego rodziców.
Co do rozpieszczania, to teściowe się nie wtrącają, podchodzą z dystansem. Gdyby m kiedyś przypadkiem nie spotkał swojej mamy w sklepie, i nie zasugerował, że może coś kupić Emilce, bo moja mama kupuje, to pewnie dalej by przyjeżdżali z pustymi rękami. Do wychowania to żadna strona się nie wtrąca.
Moi rodzice jedynie co, to kupują młodej różne rzeczy. A to coś słodkiego, jakieś ubranie, czasami zabawkę. Też nie żeby często, ale bardziej są zaangażowani.
&&& za udane wizyty, i za Ciebie Bar Bra- obyś wyszła już do domu
Ja mam wizytę 30.
Co do puchnięcia to oczywiście w święta było więcej jedzenia aleee i tak chyba połowę mniej niż standardowo. Miejsca za mało Ale kg na pewno poszły do przodu eh bo słodkiego sporo było. Teraz po tych 3 dniach zdrowego jedzenia, znów czuję się o pół tony lżejsza i mniej napuchnięta i śpię normalnie. Nawet zgaga odpuściła i właśnie ta zgaga jest największą motywacją, żeby jeść już do końca tylko zdrowo bo w święta to się prawie popłakałam w nocy przez nią, tak paliło. ehh ...
Zaczynam się też bać o te rozstępy. Ciągle gdzieś piszą, że sama końcówka najgorsza więc będę się starać dużo nie przytyć tylko nie wiem czy mam na to w ogóle wpływ .
Zaczynam się też bać o te rozstępy. Ciągle gdzieś piszą, że sama końcówka najgorsza więc będę się starać dużo nie przytyć tylko nie wiem czy mam na to w ogóle wpływ .
Ja sobie nie żałowałam jedzenia, wczoraj jak stanęłam na wadze to pokazała tylko kg więcej od ostatniej wizyty.
Za to męczy mnie ból kręgosłupa dzisiaj, ale to chyba przez to, że trochę nosiłam te moje 14 kg szczęścia. Nawet od księdza na kolędzie dostałam ochrzan, że nie powinnam dźwigać.
Za to męczy mnie ból kręgosłupa dzisiaj, ale to chyba przez to, że trochę nosiłam te moje 14 kg szczęścia. Nawet od księdza na kolędzie dostałam ochrzan, że nie powinnam dźwigać.
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 295 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 191 tys
Podziel się: