Młoda tak się nie da. Ja doskonale rozumiem co Kasia teraz przechodzi. Moi rodzice żyli w zgodzie Ale jak już się kłócili to jak we włoskiej rodzinie. Tato był mega opanowany Ale jak już się wkurzył to tłukł pięścią w stół tak że raz kafejki na stole potłókł. Mama zaraz się wyprowadzała bo niby się taty bała. On nie zamierzał jej nic robić ale i tak potem na mnie spadała rola mediatora. Ona czekała że on ją będzie błagał żeby wróciła a on uważał że nie ma za co. I tak średnio raz na kwartał. Ale nie wyobrażali sobie życia bez siebie. Teraz jak taty już nie ma to mama nie raz wspomina że te kłótnie były bez sensu.
reklama
MłodaMama93
Fanka BB :)
Fanti moi sa po rozwodzie 8 lat prawie a dzwonią do mnie ,zadzwoń do matki i powiedz jej ze Tomek cos tam w szkole' za chwile dzwoni do mnie mama ,zadzwoń do ojca i powiedz mu ze widziałam tomka na osiedlu ) np.kiedy miał być w szkole zamiast się dogadać normalnie to nie za chwile dzwoni mama i mówi ze Tata dzwonił i się wydziera ze to jej wina ze mój brat nie słucha nikogo po tylu latach dalej nie mogą się dogadać...
Gdzie ja już powiedzmy jestem dorosła i jakos nie specjalnie muszę się interesować co robią a za kazdym razem ja muszę wysluchiwac Wiec według mnie powinna pogadać pogadać mama i jej powiedziec ze nic nie poradzi na to ze się tak dzieje...bo się nie.potrzebnie denerwuje
Ja też nie chce żeby moje dzieci miały tak jak ja tyle ze u mnie nigdy ani tata ani mama nie pili ani nic nic też się nie bili
Gdzie ja już powiedzmy jestem dorosła i jakos nie specjalnie muszę się interesować co robią a za kazdym razem ja muszę wysluchiwac Wiec według mnie powinna pogadać pogadać mama i jej powiedziec ze nic nie poradzi na to ze się tak dzieje...bo się nie.potrzebnie denerwuje
Ja też nie chce żeby moje dzieci miały tak jak ja tyle ze u mnie nigdy ani tata ani mama nie pili ani nic nic też się nie bili
Juana@
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2015
- Postów
- 5 369
Kasia ja bym powiedziała żeby sobie wyjaśniali między sobą. Moi rodzice odkąd pamiętam są na wojennej ścieżce, duża w tym zasługa mojego ojca który ma wiele za uszami. Ale ja kilka lat temu powiedziałam mojej mamie że na własne życzenie ma tak w domu. Też zamęczała mnie telefonami o ich kłótniach, aż powiedziałam dosyć. Mam swoje życie i swoje problemy. Jeśli bez sensu tkwi w tym związku to ja nic nie poradzę. Od kilku lat nie rozmawiam z ojcem. Matka oczywiście czasem dalej na niego nadaje ale po chwili mówię że ja już na ten temat powiedziałam co myślę i jeśli nic nie zmieniła przez tyle czasu to ja nie chcę w tym uczestniczyć.
Kkasiaa
Fanka BB :)
Juana@ mowie ze mnie to nie obchodzi a oni swoje. Kurcze wielkie ale bo nie przyjechalismy w niedziele. Ale po co mamy tam jechać by aby hałas słyszeć. Oni nawet przynasz jako gościach nie potrafią się opanować. Jeden na drugiego jedzie
Brak słów
Brak słów
MłodaMama93
Fanka BB :)
Kaasia i teraz pomysl jak można klocacych się wiecznie rodziców zaprosić na wesele? Czy chrzciny urodziny albo co kolwiek ...
Mój rodzice mieszkają razem ale ojciec glupieje na starość jest nie miły wręcz gnebi czasami moja mamę psychicznie ja staram się jej jakoś pomoc wsprzec ją na tyle ile daje rady ojciec bardzo się zmienił kiedyś byłam jego oczkiem w głowie zrobiłby dla mnie wszystko a jak w sobotę przyszlam pokazać mu brzuszek to całkowicie mnie olal więc ja też tak zrobię on chyba musi poczuć że nie jest najważniejszy i może stracić naszą miłość jak tak dalej będzie się zachowywać
No niestety tak czasem bywa mój ojciec by chcial żeby mama siedziała w domu i nigdzie nie wychodziła on może ale ona nie więc jest zły że mama np kiedyś często że mną wychodziła do knajpy mieszkała u mnie jak byłam po rozwodzie teraz też jest u mnie ale rzadziej bo ja dużo odpoczywam i spie hehe ale jemu to i tak nie lasu
CieńWielkiejGóry
Fanka BB :)
Oj widze ze o rodzicach mowa...Moi rodzice na szczescie sa OK tylko wkurzali mnie postepowaniem w stosunku do mnie i do mojej 6 lat mlodszej siostry.Teraz juz mi przeszlo choc dalej bola mnie pewne sprawy..
Ja natomiast nie mam prawie wogole kontaktu z tesciami,oni z wnuczka tez nie.Za duzo wycierpialam z ich strony gdy mieszkalismy tam jak bylam w ciazy i pozniej jak Lilka byla mala.Oboje pija,kurzy tesciowa jak smok.Zero zainteresowanie nami,wnuczka i 2 wnuczka w drodze.Pamietam jak bylam z Lllka w ciazy to tesciowa chciala mi dac "ziolka" jakies specjalne ,zebym wypila...Pranie musialam w zimie wieszac na balkonie bo nie moglam w domu...Nocnik grajacy tesciowa zepsula od Lilki bo melodyjka ja wkur** .Potrafili w nocy nawaleni przyjsc i sie drzec az Lilke budzili.
2 lata temu przyszli nawaleni na Sylwestra i awantury narobili az moj maz musial ich wyrzucic.Ja tez potem mila nie bylam,nawrzeszczalam na nich,ze jak sie nie zamkna to komus przy*** jak mi dziecko obudza,a my jestesmy u siebie w domu i mozemy robic co chcemy.Od tej pory ani na Wigilie ani na Sylwestra nie przychodza....Wnuczce zyczen nie skladaja nie mowiac juz o jakis prezentach.Raz jak bylysmy tam na Wigilii to mysmy wszystkim prezenty kupili a oni nawet wnuczce nic nie dali.Zaluje ze mam takich tesciow ale wazne ze mam kochanych rodzicow.I to sie liczy :-)
Ja natomiast nie mam prawie wogole kontaktu z tesciami,oni z wnuczka tez nie.Za duzo wycierpialam z ich strony gdy mieszkalismy tam jak bylam w ciazy i pozniej jak Lilka byla mala.Oboje pija,kurzy tesciowa jak smok.Zero zainteresowanie nami,wnuczka i 2 wnuczka w drodze.Pamietam jak bylam z Lllka w ciazy to tesciowa chciala mi dac "ziolka" jakies specjalne ,zebym wypila...Pranie musialam w zimie wieszac na balkonie bo nie moglam w domu...Nocnik grajacy tesciowa zepsula od Lilki bo melodyjka ja wkur** .Potrafili w nocy nawaleni przyjsc i sie drzec az Lilke budzili.
2 lata temu przyszli nawaleni na Sylwestra i awantury narobili az moj maz musial ich wyrzucic.Ja tez potem mila nie bylam,nawrzeszczalam na nich,ze jak sie nie zamkna to komus przy*** jak mi dziecko obudza,a my jestesmy u siebie w domu i mozemy robic co chcemy.Od tej pory ani na Wigilie ani na Sylwestra nie przychodza....Wnuczce zyczen nie skladaja nie mowiac juz o jakis prezentach.Raz jak bylysmy tam na Wigilii to mysmy wszystkim prezenty kupili a oni nawet wnuczce nic nie dali.Zaluje ze mam takich tesciow ale wazne ze mam kochanych rodzicow.I to sie liczy :-)
Bo idealne rodziny są tylko w serialach.. My też nie jesteśmy idealne i nasze związki także.. jedne mamy lepiej dograne małżeństwa inne nieco mniej.. ale ze wszystkim da się żyć..
Mój mąż wkurza mnie, że z nim nie da się pokłócić.. nie raz mam ochotę jak coś jest nie tak wykrzyczeć to... tylko po co.. on się słowem nie odezwie.. zrobi taką minę, że wiesz, że weźmie winę na siebie i już Ci go szkoda.. eh..
Mój mąż wkurza mnie, że z nim nie da się pokłócić.. nie raz mam ochotę jak coś jest nie tak wykrzyczeć to... tylko po co.. on się słowem nie odezwie.. zrobi taką minę, że wiesz, że weźmie winę na siebie i już Ci go szkoda.. eh..
reklama
MłodaMama93
Fanka BB :)
Ja kiedyś zastosowalam na moim T to co moja mama robiła jak Tata krzyczał
Patrzyła się na niego i mu przytakiwala ,tak tak masz racje' ,dobrze kochanie ' i kiedyś właśnie raz mieliśmy taka awanture jak już mieszkaliśmy razem i tak strasznie się wydzieral a ja nic...stałam i tylko przytakiwalam az w końcu obrócił się Na piecie i poszedł się przejsc
Patrzyła się na niego i mu przytakiwala ,tak tak masz racje' ,dobrze kochanie ' i kiedyś właśnie raz mieliśmy taka awanture jak już mieszkaliśmy razem i tak strasznie się wydzieral a ja nic...stałam i tylko przytakiwalam az w końcu obrócił się Na piecie i poszedł się przejsc
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 7 tys
- Wyświetleń
- 301 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 202 tys
Podziel się: