reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamusie gotują - przepisy

Sara świetny przepis:-) tak narobiłaś mi ochoty że jutro zaserwuję to danko na obiad:-) Mój mąż jest uzależniony od makaronu więc będzie przeszczęśliwy:-D:-D:-D
 
reklama
Karolka no tak,pyszne to jest,przyznaje.My z mezem objedlismy sie dzis tym pastycjo jak 2 baki az stekalismy z przejedzenia:-D Zanim jednak moj maz glodomor dobral sie do naczynia zaroodpornego,zdazylam cyknac fotke:-) Moglo siedziec 5 min krocej w piekarniku ale film ciekawy w tv lecial i mi sie zapomnialo;-)
 
Sara ja to pod wrażeniem jestem ale z ciebie to gospocha :) masz fajne pomysły na dobre jadło, mąż tez pewnie zadowolony:-D:-D:-D
Fajnie opsałaś co można jeść przy karmieniu trochę mi to rozjaśniło... w głowie z tą dietą
Kobieto kiedy ty na te pichcenie czas znajdujesz...
Ja w gotowaniu to noga jestem i zabiera toogrom czasu i wysiłku:no::no::no:
 
Ale Gosia ja tez zbyt biegla w kuchni nie jestem,robie tylko rzeczy proste i niebyt czasochlonne - jesli jakies zarelko/ciasto/whatever zajmuje wiecej niz 1 h (odliczajac jak siedzi w piekarniku) czasu to ja sie tym nie zajmuje.Uwazam ze jest wiele ciekawszych rzeczy do robienia niz gotowanie:-DNo i trzeba znalezc czas dla kazdego,nawet dla ...zwierzatka:tak:Wiadomo,byc nie tylko matka ale i zona,corka,siostra,synowa,przyjaciolka...Na jutro umowilam przyjacioke,pojutrze goszcze mame i znow bede w kuchni dla nich pichcic,ale powinnam dac rade,wszystko jest kwestia nastawienia.
 
Sara super ten przepis- musze wypróbować.
Wczoraj skorzystałam z okazji, że Mąż był caly dzień z nami i udało mi się nawet oprócz obiadku z dwóch dań zrobić ciacho.
Czekoladowe Wieże, ale razem z Michałkiem- synciem, przechrzciliśmy je na "klocek lego" :-)
 
Nik_a ciasto wyglada na przepyszne,pozeram wzrokiem-tylko wzrokiem bo sporo w nim kakao a jako karmiaca piersia niestety musze unikac tego alergenu:baffled:
Karolka-ja pieklam pod przykryciem czyli pod 2 czescia naczynia zaroodpornego.

Dzis robie zupke serowa (taka na serkach topionych),ale zalega mi sporo marchwi wiec sklece z tego zupke marchwiowo-serowa;)
 
jeszcze nigdy nie jadlam zupy marchwiowo serowej.
u mnie marchewka sie nie marnuje a raczej woda z marchewki:-D:-D:-Dmoj GLODZIAK wypija:tak:
 
reklama
ewelcia ja tez nie jadlam jeszcze marchwiowo serowej,sama serowa i owszem,dzis bedzie 1szy raz:-D
Co do wody z marchewki pomyslalam to samo ze bedzie dla Julitki-wlasnie wstawilam narazie sama marchew:tak:
 
Do góry