Jolka112
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2016
- Postów
- 1 037
dnia 24.03, o godzinie 9:20 na świat przyszła Amelia Agata, waga 3170, 55 cm, 10 pkt
Gratulacje !!
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
dnia 24.03, o godzinie 9:20 na świat przyszła Amelia Agata, waga 3170, 55 cm, 10 pkt
Gratuluję Kochana!dnia 24.03, o godzinie 9:20 na świat przyszła Amelia Agata, waga 3170, 55 cm, 10 pkt
iskierka no to tak, też się obawiam wagi, ale znam tylko z 38+3 , jak byłam... teraz już nie wiadomo
Rozumiem... no to rzeczywiście nie ma co przedłużać, jeśli skurczy nie będzie...Ja mam cały czas monitorowana wagę. Jak nie lekarz to jeszcze położna sprowadza co tydzien. Mniej więcej ich wyliczenia się pokrywają. A w poniedziałek miałam dodatkowa wizytę żeby właśnie ocenić wagę płodu i czy mam już jakieś skurcze. Ale skurczow brak więc kazal czekać do terminu. A ile miałaś w 38?
ginekolog mówił, że wróży 3700-3800 z tego jak przyrastała cały czas, no ale zobaczymy u Ciebie jednak dużo większa ta waga... wierzę, że coś się samo wyklaruje i nie będę musiała rodzić po 41 tygodniuU mnie w 37+1 3690 a w 38+6 4190. To młody rosnie jak nie wiem. Aż mnie to przeraża. A jeszcze właśnie ta granica i do tego bardzo mam duży brzuch. 2cm na tydzień rośnie. U ciebie też może być duża waga. Tym bardziej jak będziesz do 31 czekała.
To życzę Ci tego. U mnie to nawet jak teraz się zacznie to będzie cc bo już za duży więc nic mnie już nie uratuje.ginekolog mówił, że wróży 3700-3800 z tego jak przyrastała cały czas, no ale zobaczymy u Ciebie jednak dużo większa ta waga... wierzę, że coś się samo wyklaruje i nie będę musiała rodzić po 41 tygodniu
no zobaczymy, wiem że nie mam wpływu na nic już... ale zmęczona już bardzo jestem tą ciążą i dolegliwościami, chciałam siłami natury, ale czasami już mi wszystko jedno, aby to już miało swój finał pozytywny...To życzę Ci tego. U mnie to nawet jak teraz się zacznie to będzie cc bo już za duży więc nic mnie już nie uratuje.