reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

mamy z tatusiami z turcji

Ewelka-eda,

Po pierwsze przesliczna corcia i bardzo przystojny maz!!! Gratuluje rodzinki!!!

wow, wiesz, ze my mieszkailismy 5 minut na piechote od Acibadem Hastanesi, tuz przy E5. To swietny szpital, chyba najlepszy w Istambule, jestem pewna , ze mialas swietna opieke. Ja niestety nie mialam ubezpieczenia jak zaszlam w ciaze wiec nie byloby nas stac na leczenie, porod tam :-[

Niemniej robiono mi tam USG, bo wujek Tonego jest tam radiologiem. Wspanialy czlowiek, naprawde- dr Bulent Ozseker. Tam dowiedzielismy sie, ze bedziemy miec coreczke. Tak apropo rodzina mojego kochania nadal mieszka bardzo blisko stamtad... I on tam jest w tej chwili... a my tu.... :-[

Pozdrawiam.

Ania
 
reklama
Siczna masz coreczke,cok sirin jak to Turcy mowia. :)A jak sie czesciej do niej zwracacie?tO ZNACZY,KTOREGO IMIENIA CZESCIEJ URZYWACIE?Super,ze mala chce chodzic do przedszkola?To prywatne czy panstwowe?Emrah byl tylko okolo 3 tygodnie w przedszkolu i musielismy go wypisac.Wpadl w histerie i zaczal wymiotowac mna sama mysl,ze ma tam isc.Nie bylo wiec sensu go do tego zmuszac sila.Sprobujemy ponownie na wiosne.Co do polskiego to Ali potrafi sie troche dogadac,ale ciezko mu idzie samowolna nauka.Raczej tylko tak spontanicznie zalapuje nasz jezyk :)Wiec oczywiscie z malum tylko po turecku rozmawia.Zreszta teraz gdy go tu nie ma,to ja staram sie podtrzymywac znajomosc tureckiego u malego.
 
No ale teraz maly jest coraz bardziej oporny na turecki.trudno sie mu dziwic jak wszyscy dookola mowia tylko po polsku....Co do reakcji rodziny i znajomych to oczywiscie na poczatku byl jeden wielki lamet,bo jakie to niby bede miala zycie z Turkiem????????????kazdy kierowal sie stereotypami,zapominajac ,ze w Polsce mamy roznych Polakow,i w Turcji roznych Turkow.Malo kogo to jednek przekonywalo.Dopiero gdy Ali po raz pierwszy przyjechal do Polski,wszyscy poznali go blizej i przestali mi zrzedzic nad uszami :)Teraz w ogole nie ma mowy o jakim kolwiek braku tolerancji dla naszego zwiazku.Ale zanim doszli do tego,ze Ali to dobry czlowiek minelo sporo czasu.Dopiero na wlasne oczy sie przekonali.Teraz mija mama jest bardzo dumna ze swojego ziecia i nie wyobraza sobie innego :)
 
Tony tez po polsku raczej nie mowi choc troche sie nauczyl w NY, sporo mial tam znajomych z Polski. On ogolnie szybko lapie jezyki, plynnie mowi czterema. Wiem, ze jak przyjdzie nam pomieszkac troszke w POlsce to szybko zalapie. My miedzy soba po angielsku rozmawiamy.

I na mnie wiele osob krzywo patrzy, ze zwiazalam sie z Turkiem. Coz zrobic, tylko nie sluchac!!!
 
pewnie,ze nie sluchac.Najwazniejsze,ze jestesmy szczesliwe.To najwazniejsze.No to Tony jest swietnym poliglota,a kim on jest z wyksztalcenia?Wiem,ze ty Anusia nie mozesz teraz pracowac,Tetka wciaz pracuje w biurze nieruchomosci.A ty Ewelka?Pracujesz w Turcji?
 
Jak narazie nie ma problemu.Anielka miala chrzest za zgoda Orhana,a za moja zgoda mevlüt.Chyba wiecie o co chodzi.Jak bedzie wieksza to sama wybierze.Mozliwe ze zostanie buddystka :laugh: :laugh: :laugh:.Mi tylko zostaje zapoznac ja z nasza i mluzumanska religia.Bo moj maz jest ciagle w pracy ;) :laugh:.Pracuje w biurze tlumaczen.Ale pracuje w domu przy komputerze.Dwa dni w tygodniu chodze na kursy.Tak wiec caly tydzien mam zajety.A wam jak mijaja dni?Nie nudzicie sie w turcji?Przyzwyczailyscie sie do kultury tureckiej?Bo mi na poczatku troche sie nudzilo.Nie znalam jezyka,mowilismy po angielsku.Cale szczescie ze jego siostra mieszkala z nami.Mowilysmy sobie po angielsku.Nie nudzilo sie nam.Oczywiscie z czasem zaczely sie tez problemy.Ale to tez minelo.Teraz jest wszystko w porzadku bo uczy sie w daleko od nas :laugh:.Aniusia jak jestes w Polsce gdzie mieszkasz?Ja mieszkam w Turku kolo Konina w wielkopolskim.
 
Chyba kazda z nas napotkala na pewnw problemy w tURCJI.Ja na razie nie jestem w Turcji ,bo kontynuuje studia.Jestem z Walbrzycha kolo Wroclawia.A w Turcji to mieszkamy w Alanyi.Mamy wlasne mieszkanie.Mieszkamy sami.No i cale szczescie :)Bo kompletnie nie moge sie porozumiec z Alego siostrami.Tesciowie sa w porzdku.
 
Mam kolezanke pochodzaca z Walbrzycha.Ona tez mieszka w Turcji, niedaleko mnie.Na jakim kierunku studjujesz?Ja tez bym chciala rozpoczac studia.Ale jestem w kropce.Nie wiem gdzie,czy tu w Turcji,czy w Polsce.Tutaj egzaminy sa troche trudne,ale w Polsce kierunek ktory bym chciala(turkologia) jest tylko w systemie dziennym i 5 lat.Chyba najpierw sprobuje w Turcji a jak sie nie uda to zobaczymy.İle lat ci zostalo do konca?U nas sprawa z siostra jest troche inna.Jest duzo mlodsza od moje meza(17 lat).Jej mama jest chora na cukrzyce a tata na wozku inwalidzkim.İ jak sie domyslasz nie maja za duzo pieniedzy.Prawie wszystko idze na leki.A my chcielismy zeby sie uczyla.Zreszta liceum ktore wybrala bylo w maszym miescie.Teraz jest na studiach dwuletnich w Aydın.Wtym roku konczy i przejdzie na 4-letnie na drugi albo trzeci rok.Mam nadzieje ze jej sie uda.Ma duze szanse.Mi sie kiedys nie udalo (przez wlasna glupote oczywiscie ;) :-[).Ale od nowa chce sprobowac!!!
 
reklama
Ja tudiowalam turkologie w Krakowie.Ale ona niestety na niewiele sie przydaje w Turcji.Jedyne to to ,ze bez problemu moge sie z kazdym i w kazdym miejscu cy urzedzie porozumiec.Myslalam kiedys,aby sprobowac swych sil w Ankarza w anbasadzie.No aLD TAM TRZEBA PRZEJSC JESZCZE PRZEZ jakies studia na stosunkach miedzynarodowych.wiec odpadlo. :)Noa z tego wzgledu ,ze jeszcze tak naprawde nie wiemy gdzie bedziemy juz tak na 100% na stale to robie wlasnie studia na Anglistyce.Po tym,zarowno w Turcji jak i tutaj bede miala pewna praca.Bo nie wyobrazam sobie gdybym miala mieszkac w Turcji i siedziec w czterech scianach.Ostatnio wlasnie tak bylo.Z tego powodu iz Emrah jest malutki i nie zdecydowalabym sie jeszcze wtedy oddac go do przedszkola.Chcialabym pracowac jako nauczycielka,ewentualnie tlumacz.W Alanyi mozna znalezc mnostwo ofert pracy w turystyce,ale ta mnie nie interesuje.Zima ciezko jest z tego wyrzyc.Szczegolnie ,ze u nas pracuje tylko Ali.I tez w turystyce.On nie jest po studiach i dlatego ciezko jest mu znalezc cos lepszego.Dlatego tez robie te studia.W Turcji na dobra sprawe tez bym mogla je zrobic.Ale z tego co mi wiadomo to sa drogie.A tutaj mam za darmo,bo sa dzienne.Mam do zrobienia 3 lata.Potem zadecydujemy gdzie juz sie osiedlimy na stale.Na razie Ali tutaj bedzie.Az nie skoncze .Mamy w Alanyi swoje wlasne mieszkanie,co jest dla nas duzym odciazeniem.W Alanyi,jako,ze jest turystycznym miastem bardzo drogo kosztuje wynajem mieszkania.Jesli mielibysmy tutaj zostac,to wtedy je sprzedamy.To wszystko bedzie zalezalo tylko i wylacznie od tego czy Ali bedzie mial tutaj stala prace.Bez ego ani mowy....Czeka nas teraz duzo spraw urzedowych w zwiazku z zalatwieniem mu tutaj pobytu tymczasowego.Juz kiedys przezo przechodzilismy.....To tak w skrocie wygladaja nasze plany na najblizszy czas.Oczywiscie latem jak najbardziej bede w Turcji.Ale bez Alego,bo on bedzie tutaj pracowal.Musze dogladnac naszego mieszkania.Co prawda Alego rodzina tez dostanie klucze,aby od czasu do czasu tam zajrzec.........Ewelka,zaskoczylas mnie tym,ze znasz walbrzyszanke mieszkajaca niedaleko.To mloda dziewczyna,czy starsza kobieta?Jesli mozna to prosilabym o jakis kontakt :)
 
Do góry