reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Mamy z Radomia :-)

donkat czyżby jakaś jesienna chandra Cię goniła? Mam nadzieję, że dziś wstałaś rześka i wyspana :-)
Ja tam jeszcze do końca października reflektuję na wszelkie spotkania. Czy to z maluchami czy też bez, na jakiejś kawie czy lodach.
Antoś jeszcze nie chodzi, ale czasami się zapomni i puści i zrobi wtedy kilka albo kilkanaście kroczków.
netka1 chłopaki cudne. A mnie się wydawało że mój Antoś taki malutki, Krzysio to dopiero przy nim kruszynka :-)
niekat no to wesołe miasteczko odpada, ale może warto jednak się spotkać na tym Gołębiowie?
Uciekam bo spalę obiad. (znów:cool2:)
 
reklama
netka ale masz kruszynke w domu... nie moge sobie wręcz przypomnieć jak to jest a przecież tak duzo czasu nie mineło;-)sliczny ten Krzyś taki slodziutki, kochaniutki i do wycałowania:tak:a Starszy Brat widzę sie sprawdza super:-)buziaki dla Was wszytskich:tak::-)
filwinka Antos juz stawia pierwsze kroki??to lada dzień bedzie sam pomykał:tak:ale Ci kręgosłup odpocznie dziewczyno!wierz mi;-):-)ja tez chetnie sie spotkam ale wiadomo ze u mnie to raczej po południu względnie w sobotę:tak::-)Marcel teraz spi mi juz tylko raz ok 13.00 - 16.00
donkat tez mnie nosi na fryzjera... moje kędziorki juz sporo odrosly i nie układaja się tak jak kilka tygodni temu.Moja fryzjerka ma taka rękę, ze po niej szybko włosy odrastają.Dla mnie to fajnie bo jak postanowię zapuścic to nie bede długo czekać:-p;-)i chyba Oliwię do niej zaprowadzę żeby jej podcięła delikatnie koncówki coby jej wzrost przyspieszyło :laugh2: nad Marcelem sie zastanawiam bo nei wiem czy usiedzi i da sobie cos zrobić, ale z drugiej strony ta jego szopa juz jest taka wielka i przestaje byc foremna że az mnei korci zeby cos z nia zrobic:eek:mam maszynke w domu i najłatwiej byłoby ciachnąc całego na 21 mm powiedzmy ale szkoda mi jego loczków.No i zawsze chciałam żeby miał dłuższe a nie taki łysolek:sorry:

pożegnanie ze smoczkiem poskutkowało wlaśnie zmieną organizacji snu u Młodego.Z dwóch drzemek dziennie przeszedł na jedną.Mam jednak z nim inny problem.jest strasznym złosnikiem:wściekła/y: i martwi mnie jego zachowanie.Bije wszytskich i w złości (zaznaczam w złości) łapie rożne przedmioty i nimi rzuca.Wystarczy że jakas drobnostka go wyprowadzi z równowagi i juz lecą butelki, noże:szok:i deski do krojenia.Wszystko łapię w locie i zabieram ale boje się ze jak to sie nie zmieni w koncu zrobi sobie albo komuś krzywdę:-(.Oliwie wczoraj zdzielił szczebelkiem od lózęczka po głowie az się biedna zanosiła:no:nie umiem mu wytłumaczyć ze źle robi i tak na prawde czuje że jestem bezsilna.... az się wczoraj poryczłama z nerwów jak mi kolejny raz machnał reką podczas karmienia i wywalił cala miseczke kaszki na siebie (w czystej piżamce i po kapieli....)jest za mały na jakiekolwiek kary a tłumaczenia nie rozumie tak do konca:-(staram sie jak najwiecej czasuz nim spedzac po pracy i bawie sie z nim i na spacery chodzimy....ehh...
 
witam!!!

dzis bylam u fryzjerki:-)
P niezadowolony- jka zawsze. mnie sie podoba;-)

donkat czyżby jakaś jesienna chandra Cię goniła? Mam nadzieję, że dziś wstałaś rześka i wyspana :-)
Ja tam jeszcze do końca października reflektuję na wszelkie spotkania. Czy to z maluchami czy też bez, na jakiejś kawie czy lodach.

dzis juz bylo o wiele lepiej, ale i Julitka nie szalala az tak w nocy:-D

teraz ma byc troche zimniej, wiec zaczekajmy z tym spotkaniem w plenerze na lepsza pogode. ja tez bardzo chetnie:-)
juz dawno chcialam zorganiozwac jakis wypad do kina, teatru czy kawke, ale P teraz tak roznie pracuje i czesto wieczorami go nie ma, wiec trudno mi cos zaplanowac.
zaczekam, az moja mama przyjedzie.
wybierzemy sie gdzies na plotki, prawda?;-)

nad Marcelem sie zastanawiam bo nei wiem czy usiedzi i da sobie cos zrobić,

.Mam jednak z nim inny problem.jest strasznym złosnikiem:wściekła/y: i martwi mnie jego zachowanie..

sproboj z nim pojsc do fryzjera. a noz nowa sytuaxcja spowoduje, ze bedzie grzeczny?

a co do zachowania Marcelka, to mam tylko ejden pomysl: zaczyna okres buntu dwulatka. u nas tez juz trwa od dluuugiego czasu i z roznym nasileniem. czasem Julitka jest kochana grzeczna dziewczynka, asa dni, ze mam jej serdecznie dosc.
dzieci wtym wieku chca byc jzu bardziej samodizlene i maja wlasne zdanie na pewne sytuacje, a ze nikt sie z nimi nie zgadza, to okazuja to tak, a nie inaczej.
oczywiscie wszedzie radza, aby byc spokojnym, nie krzyczec, nie bic, nie reagowac na dziecka gresje swoja agresja, bo to pogorszy sytuacje. jendak czasem nerwy puszczaja-wiem po sobie.
co do kar, to ja nie stosowalam, bo Julitka w histerii sie drze, wiec nie za bardzo ejst jak, ale dziewczyny ode mnie chwala sobie karnego jeżyka- posadzic za kare dziecko w jakims ustalonym miejscu i am nie schodzic az sie nie uspokoi.
 
Serdecznie witam Radomianki :-)
Pozwolę sobie dołączyć do waszego grona :tak: Jeszcze nie dałam rady przestudiować całego wątku dlatego nie denerwujcie się jeśli będę poruszała tematy, które już były:sorry:
To może pare słów o mnie: Pochodzę z okolic Radomia - a dokładnie z okolic Janiszewa. Obecnie mieszkam w Wawie, tu studiuje i pracuje. Ale planujemy się z powrotem przenieść do Radomia tylko jeszcze dokładnie nie wiemy kiedy.
Mam 21 latek i mamusią zostanę po raz pierwszy :happy: Moja Kruszynka ma już prawie 14 tygodni a termin rozwiązania mam wstępnie określony na końcówkę marca - choc pani doktor juz teraz powiedziala mi, ze nie wie czy nie nastapi to szybciej bo Dzidzia jest spora jak na swoje tygodnie :-)

Mam nadzieję, że będę mogła liczyć na wasze wsparcie :-)
Pozdrawiam serdecznie :happy:
 
Hej.
ula21 witaj :-) i serdeczne gratulacje :-) Mam nadzieję że będziesz u nas aktywnym i częstym gościem ;-)

donkat kapitalne zdjęcie :-) Julitka zrobiła straaaszną minkę :-) Ledwie przywykłam do Twojej poprzedniej fryzury a Ty już masz nową. Pasuje do Ciebie.
Ja chcę na plotki koniecznie. I na lody. Pyszne sorbety są na Żeromskiego, więc może w tamtych rejonach?
niekat ja też słyszałam że ten jeż to całkiem dobra kara dla malucha, a na pewno daje mu wiele do zrozumienia. Jak zastosujesz, to podziel się refleksjami ;-)
justa a co u Was??
A tak swoją drogą to sama nie wiem jak ja będę reagowała, bo przecież nie wszystko da się wytłumaczyć tak żeby malec zrozumiał.
A ja już się nie mogę doczekać tego odpoczynku dla kręgosłupa :-)
Antoś rzeczywiście coraz częściej puszcza się mebli i przechodzi nawet po ładnych kilka metrów bez podparcia i upadków. A dłuższe dystanse ćwiczy na korcie z M . Biorą sobie pchacz na boisko i kiedy Antoś się zniecierpliwi że pchacz chce iść w inną stronę niż on , to go puszcza i idzie tak gdzie sam chce :-) Ale mam już dużego synka :-)
Tylko musimy zrobić wyniki bo coś przestał przybierać na wadze od 2 miesięcy, ale ja myślę że on wszystko spala, bo widzę jak rośnie tylko mu fałdek ubywa :-)Poza tym jest wesoły i ma apetyt , niestety na kupione obiadki a nie na te które mama ugotuje :cool2:
 
witam!!!!!!

dzis bylam na pierwszych zajeciach:szok:
niekat, szkoda ze sie nie zdecydowalas, mam wrazenie, ze to bedzie powtorka z rozrywki jak bylo na podyplomowce, bo rozstrzal wiekowy jest niesamowity:szok::szok:. balam sie, ze bede stara jak z epoki dinozaurow wsrod 19-latkow, atu niespodzianka: na oko to jestem jedna z mlodszych:-D:-D. jest duzo ludzi w wieku 40-50lat:eek:.
juz mialam plan awaryjny, ze po 2 zjazdach zrezygnuje, bo pewnie nie dam rady, bo zajec duzo i problem z opieka nad Jultika, ale licze, ze ze wzgledu na wielka roznorodnosc studentow i ze dla wielu to nie pierwsze studia, bedziemy traktowaniz przymruzeniem oka;-)

jutro i niedziela od 8-20:szok::szok:

niunke zawiozlam dzis do tesciow i tam bedzie spala, bo planowo mialam konczyc o 21.45:eek:, a jako ze gosciu nie dojechal, to jestm juz w domu


ula, witamy i zapraszamy!!!!ostatnio ten watek cos podupadl, ale ogolnie dosc czesto cos sie na nim dzieje:-)


Hej.

donkat kapitalne zdjęcie :-) Julitka zrobiła straaaszną minkę :-)

to jest nowe wydanie usmiechania sie do zdjecia:sorry::-D

Ledwie przywykłam do Twojej poprzedniej fryzury a Ty już masz nową. Pasuje do Ciebie.

dzieki:tak:
widocznie musimy sie czesciej widywac, bo ja czesto zmieniam fryzury:rofl2::-D

Ja chcę na plotki koniecznie. I na lody. Pyszne sorbety są na Żeromskiego, więc może w tamtych rejonach?

a ja wymyslilam, ze mozemy z dziecmi sie sptkac u mnie. w sumie to mam zjezdzalnie, piaskownice, tramploine, wiec prawie jak na placu zabaw:sorry:. a dodatkowo bedzie kawka, herbatka, ciasteczka:-D:-D
co Wy na to?


Antoś rzeczywiście coraz częściej puszcza się mebli i przechodzi nawet po ładnych kilka metrów bez podparcia i upadków. A dłuższe dystanse ćwiczy na korcie z M . Biorą sobie pchacz na boisko i kiedy Antoś się zniecierpliwi że pchacz chce iść w inną stronę niż on , to go puszcza i idzie tak gdzie sam chce :-) Ale mam już dużego synka :-)

tylko patrzec jak zacznie sam wedrowac, a wtedy kregoslup sie rozprostuje w pogoni za malym uciekinierem:-D:-D

Tylko musimy zrobić wyniki bo coś przestał przybierać na wadze od 2 miesięcy, ale ja myślę że on wszystko spala, bo widzę jak rośnie tylko mu fałdek ubywa :-)Poza tym jest wesoły i ma apetyt , niestety na kupione obiadki a nie na te które mama ugotuje :cool2:

wiem,ze po roczku dziecko juz malo przybiera na wadze. teraz to troche za wczesnie dla Antosia, ale moze faktycznie przez jego ciagly ruch.

dobrze, z eje sloiczki, przynajmniej masz wiecej luzu;-)
 
donkat witaj studentko :-)
Ja jestem chętna na spotkanie u Ciebie drogę już znam i może tym razem nie pojadę najpierw pod więzienie ;-)
Oj to dla Julitki chyba duże wyzwanie dwa dni u dziadków bez mamusi? Na pewno sobie poradzi, jest już duża i wie że mama wróci.
A ja jutro zostawiam chłopaków na prawie cały dzień bo idę tym razem jako samodzielny fotograf na wesele. Mleczko już ściągnięte, i poprzednio sobie poradzili, tak, że jestem dobrej myśli.
Spływam kąpać bąbla.
Miłego weekendu dziewczyny
 
witam!!!

co tak pusto??????????????


donkat witaj studentko :-)
Ja jestem chętna na spotkanie u Ciebie drogę już znam i może tym razem nie pojadę najpierw pod więzienie ;-)
Oj to dla Julitki chyba duże wyzwanie dwa dni u dziadków bez mamusi? Na pewno sobie poradzi, jest już duża i wie że mama wróci.
A ja jutro zostawiam chłopaków na prawie cały dzień bo idę tym razem jako samodzielny fotograf na wesele. Mleczko już ściągnięte, i poprzednio sobie poradzili, tak, że jestem dobrej myśli.
Spływam kąpać bąbla.
Miłego weekendu dziewczyny

to czekamy na gosci. jak tylko macie czas, to dajcie znac i zapraszamy:-)

juz sama na weselu? ooo, to szybko nabralas wprawy:tak:

Julitka w ogole nie marudzila u tesciow. ja tez juz mniej przezywalam, ze jej nie ma wdomu. u dziadkow jej jest dobrze, wiec nie teskni za starymi:-D:-D

musze sie pocgwalic, ze moja gwiazda juz nie spi ze smokiem:tak:. poszlo nam gladko i nieplanowanie: ktorejs nocy jak wyjelam po zasnieciu, tak przez cala noc nie potrzebowala, na drugi raz nie dalam do zasypiania i usnela bez, wiec kontynuowalam. teraz co prawda sie czasem upomni, ale mowie, ze Psotka pogryzla (odcielam czubek) i ze sie nie da juz ssac. poza tym tlumacze, ze niunia juz jest duza dziewczynka i to dziala:-)
 
jestem!zagladam na chwilke i musz zaraz uciekac bo w pracy nadal sporo do zrobienia a w domu nie mam juz ochoty siedziec przy kompie:-p
jestem za spotkankiem:tak:jak ustalicie jakis konkret to dajcie znac a ja sie postaram dostosowac:tak:
 
reklama
teraz czekamy na ladna pogode.
wczoraj nam sie udalo z filwinka zlapac jescze ostanie promyki slonca i spedzilismy fajnie popoludnie u nas.:-)
Antos byl bardzo wytrwaly w samodzielnym chodzeniu, bo mam nie za rowne podworko, a on sie nie zrazal ciaglymi upadkami tylko maszerowal dalej:-D:rofl2:.
a ile sie nagadal:szok::-D

justa, co z Toba?daj znac, ze zyjesz:sorry:
 
Do góry